Czcionka: A A+ A++ Kontrast Kontrast

15 lat Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film

6 czerwca 2024

Nagrody w Polsce i na świecie, wzrost rozpoznawalności regionu i aż 134 nowe filmy – to dotychczasowy dorobek Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film. Powołany dzięki współpracy Województwa Zachodniopomorskiego oraz miast Szczecin i Koszalin fundusz kończy 15 lat.

Nie zastąpimy prywatnych producentów czy państwowych funduszy, ale dajemy istotny zastrzyk energii lokalnym twórcom, często w ten sposób rozpoczynającym drogę na szczyt. Fundusz finansuje Pomorze Zachodnie, Szczecin i Koszalin. W ten sposób budujemy zachodniopomorską i lokalną tożsamość, otwieramy region na współpracę artystyczną – mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

– Cieszę się, że jako miasto, razem z innymi partnerami możemy wspierać produkcje filmowe związane z naszą najbliższą okolicą i tym samym poniekąd przyczyniać się do promocji tego niezwykłego regionu Polski. Wszystko to za sprawą Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film, dzięki któremu już od 2009 roku udało się dofinansować blisko 140 różnorodnych filmów, z których wiele odniosło sukcesy nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami – mówi prezydent Szczecina Piotr Krzystek. – Od kilku lat obserwujemy coraz większe zainteresowanie Szczecinem przez branżę filmową. Obecnie tworzą u nas zarówno giganci branży streamingowej, jak i producenci specjalizujący się w produkcjach niskobudżetowych. Pokazuje to, że stolica Pomorza Zachodniego, jak i cały region to wciąż nie do końca nieodkryte i mające wiele do zaoferowania tereny, na których z powodzeniem można realizować ciekawe projekty. Jestem przekonany, że kolejne lata, m. in. właśnie dzięki takim inicjatywom jak Fundusz Filmowy Pomerania Film, przyniosą następne niezwykłe produkcje.

W 2024 roku Fundusz świętuje 15. rocznicę działalności. W tym czasie ZFF Pomerania Film wsparł produkcje filmowe na kwotę 6,25 mln zł i stał się koproducentem 134 filmów, w tym 15. animacji, 38. fabuł i aż 81. dokumentów. A wśród nich m.in. będąca na oscarowej shortliście i nominowana do ubiegłorocznych Europejskich Nagród Filmowych „Apolonia, Apolonia” Lei Glob, a także tryumfatorzy międzynarodowych festiwali w Hot Springs, Chicago, Opawie, Byron Bye, laureaci Krakowskiego Festiwalu Filmowego, Gdyni, Off Camery, Tofifest czy Młodych i Film.

A efekt tych inwestycji to nie tylko liczne nagrody, ale także wzrost rozpoznawalności regionu, który od kilku lat przyciąga coraz większe produkcje filmowe. Także te stricte komercyjne, które nie korzystają z finansowego wsparcia Funduszu, ale zapraszają do współpracy lokalne firmy korzystając z zaplecza wykształconego w dużej mierze dzięki działalności ZFF Pomerania Film.

TROCHĘ HISTORII

Powołanie Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film stanowiło część większego procesu tworzenia Regionalnych Funduszy Filmowych, który miał miejsce w końcówce pierwszej dekady lat dwutysięcznych. Proces ten wynikał z uchwalonej w 2005 roku Ustawy o kinematografii, która doprowadziła do powstania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i nałożyła nań obowiązek współpracy nie tylko z administracją rządową, ale także z jednostkami samorządu terytorialnego.

W 2007 roku PISF we współpracy z Krajową Izbą Producentów Audiowizualnych powołał do życia Regionalną Inicjatywę Audiowizualną, która stała się odpowiedzialna za organizowanie spotkań przedstawicieli branży z przedstawicielami samorządów i lobbowanie na rzecz powołania Regionalnych Funduszy Filmowych. Wzorem, do którego odwoływano się w rozmowach były prężnie działające fundusze regionalne w Niemczech – dysponujące wielomilionowymi budżetami Mitteldeutsche Medienförderung, stołeczny Medienboard Berlin-Brandenburg czy bawarski FilmFernsehFonds BAYERN. W Polsce chciano stworzyć podobny system, oczywiście z uwzględnieniem dużo mniejszych finansowych możliwości rodzimych samorządów. Idee opisano w broszurze „Regionalne Fundusze Filmowe: brakujące ogniwo”, a pod zawartym w niej „apelem do samorządów” podpisali się najwięksi twórcy polskiego kina m.in. Andrzej Wajda, Wojciech Marczewski, Jan Jakub Kolski, Krzysztof Krauze i Kazimierz Kutz. Jeszcze w tym samym roku doszło do powołania pierwszej tego typu instytucji – Łódzkiego Funduszu Filmowego, a będący jego inicjatorem prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki uhonorowany został na 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Nagrodą PISF dla Przyjaciela Polskiej Kinematografii.

Za przykładem Łodzi poszły kolejne regiony. W 2008 roku utworzono: Dolnośląski Fundusz Filmowy, Gdyński Fundusz Filmowy, Regionalny Fundusz Filmowy w Poznaniu i Śląski Fundusz Filmowy. Również w województwie zachodniopomorskim – szczycącym się wieloletnią tradycją festiwali filmowych w Koszalinie (Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”) oraz Ińsku (Ińskie Lato Filmowe) idea Regionalnego Funduszu Filmowego trafiła na podatny grunt. Po kilku miesiącach rozmów, 9 grudnia 2008 roku w Szczecinie doszło do podpisania listu intencyjnego, w którym wolę powołania Funduszu wyrazili wspólnie przedstawiciele Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego oraz Prezydenta Szczecina i Koszalina.

Oficjalnie Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film uruchomiono cztery miesiące później – 17 kwietnia 2009, a na jednostkę zarządzającą wybrano Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie.

Za działanie Funduszu odpowiadają Barbara Igielska, dyrektor Zamku oraz bezpośrednio realizujące prace ZFF Beata Bogusławska i Agnieszka Jankowska, które wspiera prowadzący stronę Funduszu znany bloger i dziennikarz filmowy Krzysztof Spór, również pracownik Zamku. Merytorycznie Fundusz wspiera (także wyłania zwycięzców konkursu ZFF) Rada Programowa wskazywana przez donatorów.

PIERWSZE SUKCESY

Startujący Fundusz otrzymał do dyspozycji kwotę 800 tys. zł, na którą złożyły się środki z budżetu Województwa Zachodniopomorskiego w wysokości 400 tys. zł, Gminy Miasto Szczecin – 200 tys. zł i Gminy Miasto Koszalin – 200 tys. zł. Był to zarazem pierwszy Fundusz w Polsce finansowany przez trzy podmioty samorządowe i jednocześnie pierwsza wspólna inicjatywa samorządów w województwie zachodniopomorskim w dziedzinie kultury. Na koszty obsługi Funduszu przeznaczono 100 tys. zł. Resztę czyli 700 tys. zł trafić miało w ręce producentów. Opracowanie zasad, według których miały być przyznawane środki i ocenę składanych wniosków powierzono filmowym praktykom: dwójce dziennikarzy-dokumentalistów ze Szczecina – Monice SzwaiMarkowi Osajdzie, a takżeówczesnemu dyrektorowi festiwalu „Młodzi i Film” oraz Centrum Kultury 105 w Koszalinie – Jackowi Paprockiemu.

Przy pierwszych rozdaniach zależało nam, by dać możliwość startu debiutantom i autorom drugich filmów. Z czasem formuła uległa poszerzeniu – wspomina Marek Osajda. – Chcieliśmy, by była to iskra, która uruchomi myślenie o produkcji filmowej w Szczecinie i regionie – dodaje.

Dziś Osajda wciąż jest aktywnym członkiem Rady Programowej ZFF Pomerania Film, a w ocenie wniosków wspierają go dokumentalistka i dziennikarka Joanna Pieciukiewicz oraz obecny dyrektor festiwalu Młodzi i Film, producent filmowy Paweł Strojek.

W 2009 roku na I edycję konkursu zgłoszono 20 projektów, a dofinansowanie otrzymało osiem z nich – dwie fabuły i sześć dokumentów. Z tej puli 350 tys. złotych przypadło w udziale Studiu Filmowemu Anima-Pol na realizację pełnometrażowego profesjonalnego debiutu Ryszarda Macieja Nyczki „Belcanto”, którego akcja rozgrywa się w 1966 roku na Pomorzu Zachodnim. Zdjęcia do filmu realizowano w 2009 roku w Szczecinie m.in. na Wałach Chrobrego oraz w dawnym gmachu MO przy ul Potulickiej, a także w Stargardzie Szczecińskim – na terenie lotniska Kluczewo i tamtejszej cukrowni. W głównych rolach wystąpili Cezary Pazura, Magdalena Różdżka i Piotr Gąsowski. „Belcanto” miał swoją światową premierę jesienią 2010 roku w konkursie głównym festiwalu „Młodzi i Film”, gdzie w rywalizacji o Wielkiego Jantara musiał uznać wyższość „Linczu” Krzysztofa Łukaszewicza – debiutu dofinansowanego przez Pomeranię w kolejnej, II edycji konkursu. W ten sposób, zaledwie po półtora roku istnienia, twórcy ZFF Pomerania Film mogli zapisać na swoim koncie pierwszy duży festiwalowy sukces. 

Lincz, reż. Krzysztof Łukaszewicz (foto. archiwum ZFF)

IDZIE MŁODOŚĆ

Od 2011 roku Fundusz zaczął wspierać również fabularne produkcje krótkometrażowe, a pierwszym beneficjentem była Szkoła Filmowa w Łodzi i realizujący film dyplomowy reżyser Piotr Sułkowski. Jego, zrealizowana częściowo nad Bałtykiem, „Miruna” zdobywała nagrody m.in. na międzynarodowych festiwalach w Phoenix, Nowym Jorku, Batumi, Brnie, Opawie i Alicante.

Rok przed łódzką Filmówką współpracę z ZFF Pomerania nawiązała Szkoła Wajdy, której słuchaczka Magdalena Szymków chciała podzielić się z widzami historią swojej babci Janiny – repatriantki z Wołynia, którą wojenna zawierucha rzuciła najpierw do Kazachstanu, a następnie na Ziemie Odzyskane. Tytułowy „Mój dom” to miejsce, do którego trafia w „wyzwolonym” Szczecinie. Ale też miejsce narodzin Annemarie – Niemki, która jako 24-latka w 1946 roku zmuszona jest opuścić rodzinne strony.

Ponieważ pochodzę ze Szczecina, to gdy dowiedziałam się, że powołano regionalny fundusz filmowy, podsunęłam producentowi Adamowi Ślesickiemu myśl, by tu aplikować. Tym bardziej, że zdjęcia w większej części planowałam realizować właśnie w rodzinnym domu – wspomina reżyserka.  Premiera „Mojego domu” miała miejsce w 2012 roku w Konkursie polskim Krakowskiego Festiwalu Filmowego, gdzie wyróżniono go nagrodą za montaż. – W Pomerania Film zaproponowano mi uroczystą premierę w kinie Zamek, gdzie mogłam zaprosić ekipę oraz moją babcię – bohaterkę filmu. W związku z tym premiera stała się wzruszającą rodzinną uroczystością z udziałem rodziny i przyjaciół – dodaje. W kolejnych miesiącach „Mój dom” okrążył cały świat, zdobywając nagrody m.in. w Lubljanie, Sydney i Rochester. – Panie z funduszu pilnie śledziły kolejne sukcesy filmu i rozsyłały informacje o naszych sukcesach do mediów. Mieliśmy więc wspaniałą promocję – mówi Magdalena Szymków.

Kolejną produkcją Wajda Studio zrealizowaną we współpracy z Pomerania Film był krótkometrażowy dokument Moniki Pawluczuk „Koniec świata”, który wygrał m.in. prestiżowy amerykański festiwal Hot Springs, co pozwoliło mu ubiegać się o nominację do Oscara. I choć skończyło się na tzw. longliście, był to kolejny dowód na to, że eksperci ZFF Pomerania mają nosa do świetnych projektów.

Od 2013 roku Pomerania współpracuje także ze Studiem Munka, działającym w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich. To producent, który w ramach programów Trzydzieści Minut, Pierwszy Dokument, Młoda Animacja i Sześćdziesiąt Minut daje szansę debiutu absolwentom szkół filmowych otwierając przed nimi możliwość wejścia do branży i realizacji filmu w profesjonalnych warunkach. Przez ostatnią dekadę Fundusz dofinansował siedem produkcji Studia Munka, w tym głośne, nagradzane na świecie filmy „We Have One Heart” Katarzyny Warzechy i „Wiarołom” Piotra Złotorowicza.

Zachodniopomorski Fundusz Filmowy był pierwszą instytucją, która uwierzyła w ten projekt. Dzięki dofinansowaniu nasz film wygląda tak, jak to sobie wymarzyłam. – mówi Katarzyna Warzecha. Łączący formę dokumentu z animacją „We Have One Heart” to opowieść o mężczyźnie, który po śmierci matki odnajduje listy pisane przez jego rodziców – Polkę i żyjącego w Iraku Kurda. Zyskuje w ten sposób szansę, aby dowiedzieć się czegoś o swoim ojcu, którego nigdy osobiście nie poznał. – Bohater filmu Adam Witkowski jest związany z Akademią Sztuki w Szczecinie, gdzie pracuje. Kiedy narodził się pomysł zarejestrowania koncertu “Ra ba ba ba”, który jest jedną ze scen filmu, od razu przyszedł mi do głowy znany mi bardzo dobrze budynek Akademii – to tam realizowałem swoją pierwszą etiudę dokumentalną “Pół roku Franka W.” – dodaje reżyserka. Film „We Have One Heart” okazał się prawdziwym festiwalowym przebojem i najczęściej zapraszanym do konkursów polskim dokumentem w 2021 roku. A zdobyta na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago statuetka Złoty Hugo sprawiła, że znalazł się tzw. długiej liście kandydatów do Oscara.

Z kolei „Wiarołom” Piotra Złotorowicza otrzymał Nagrodę dla najlepszego filmu na Byron Bay International Film Festival w Australii, gdzie rywalizował z głośnymi, nagradzanymi tytułami m.in. „W trójkącie” Rubena Östlunda i „Podejrzaną” Park Chan-wooka.

– Wybraliśmy Zachodniopomorskie ze względu na bardzo ciekawe szerokie plany. Krajobraz na polach jest dużo bardziej urozmaicony niż w Polsce centralnej. Drogi są bardziej kręte a horyzont pofałdowany. Nowoczesne wiatraki wtopione są w naturę i zabudowania, które stoją tu od setek lat. Nowe łączy się ze starym – mówi Piotr Złotorowicz. I choć wniosek o dofinansowanie składany był na ostatnią chwilę, to dzięki otwartości i wsparciu ze strony Funduszu udało się skompletować niezbędne dokumenty i otrzymać dofinansowanie. Reżyser z satysfakcją wspomina ożywioną dyskusję z publicznością po szczecińskiej premierze filmu, doceniając edukacyjną i kulturotwórczą rolę, jaką odgrywa ZFF Pomerania Film i kino Zamek.

Współpraca z tym Funduszem należy do wyjątkowych pod każdym względem. Zawsze spotykamy się tam z dużą życzliwością i bardzo profesjonalną współpracą. Cudowne panie z Pomeranii mają dużo wyrozumiałości dla młodych twórców. Województwo Zachodniopomorskie i miasto Szczecin dysponuje bardzo atrakcyjnymi plenerami na zdjęcia do różnego rodzaju filmów. Można powiedzieć, że jedyną „wadą” tego miejsca jest spora odległość od Warszawy – mówi Ewa Jastrzębska, dyrektor ds. produkcji Studia Munka.

Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie,od 2011 r. odpowiedzialna jest za ZFF PF. – Ze względu na naturę, historię, historie mieszkańców, architekturę i przestrzeń ten region jest znakomitą lokacją, ale Fundusz promuje nasz region nie tylko poprzez same filmy, także poprzez wygłaszane publicznie pozytywne opinie twórców. Filmowcy dzięki donatorom dostają wsparcie finansowe. Mają poczucie, że ZFF wierzy w nich i w ich projekty, daje im szansę. – Zależało mi na tym, żeby ze strony Zamku otrzymali także innego rodzaju wsparcie – profesjonalną pomoc, cierpliwą współpracę i wsparcie promocyjne, co szczególnie w przypadku debiutantów jest niezwykle ważne. Pracownicy Zamku stali się swego rodzaju edukatorami, przewodnikami towarzyszącymi producentom w realizacji projektu poprzez ZFF Pomerania Film. Często słyszę czy czytam w mediach pozytywne opinie pod naszym adresem i utwierdzam się w tym, że to działanie w imieniu donatorów wypełniamy dobrze.

Regionalne Fundusze Filmowe stanowią obok Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej jeden z fundamentów polskiego kina. Inicjatywy takie, jak Pomerania Film, który od lat wspiera młodych twórców działających pod skrzydłami Studia Munka SFP, otwierają drzwi przed talentami, które mogą wnieść świeże spojrzenie na sztukę filmową. Jako reżyser, który sam kiedyś debiutował, rozumiem, jak ważne jest poczucie, że ktoś wierzy w twoje pomysły i jest gotów zainwestować w twój rozwój. A sukcesy osiągane przez takie filmy, jak „We Have One Heart” Katarzyny Warzechy czy „Wiarołom” Piotra Złotorowicza, są tego niezbitym dowodem – mówi prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, który współpracował również z Pomeranią jako reżyser.

We Have One Heart, reż. Katarzyna Warzecha (foto. archiwum ZFF)

WYPŁYNĄĆ NA SZEROKIE WODY

Gdy Fundusz trochę okrzepł, otworzył się także na bardziej doświadczonych twórców. W 2012 roku ZFF Pomerania wsparł realizację filmu Jacka Bromskiego „Bilet na księżyc”, a dwa lata później dofinansował jego kolejną produkcję – „Anatomia zła”. – Przez lata współpracy z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym Pomerania Film miałem przyjemność realizować projekty, które były dla mnie nie tylko wyzwaniem artystycznym, ale i osobistą podróżą. Dzięki finansowemu wsparciu Funduszu w Świnoujściu powstały zdjęcia do filmu „Bilet na księżyc” który był dla mnie powrotem do czasów studenckich i okazją do opowiedzenia o Polsce przełomu lat 60. i 70.  Sam Szczecin darzę ogromnym sentymentem i zrealizowałem tu część zdjęć do „Anatomii zła” utrwalając w kadrze wspaniałą szczecińską starówkę, która ciągle jest filmowo nieodkryta, a swoim urokiem nie ustępuje wcale Berlinowi czy Kopenhadze – mówi reżyser. Oba tytuły doceniono na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. „Bilet na księżyc” otrzymał w 2013 roku Nagrodę za scenariusz. w 2015 roku Jury nagrodziło Krzysztofa Stroińskiego za rolę w „Anatomii zła”.

Wśród głośnych fabuł dofinansowanych przez Pomeranię są również dwa filmy Anny Kazejak: „Obietnica”  i „Fucking Borholm”. – Za każdym razem czułam ogromną wiarę osób tworzących Fundusz w opowiadane przeze mnie historie, ich szczery zachwyt osiągniętym efektem i realne wsparcie w rozwiązywaniu problemów na etapie produkcji. To niezwykle rzadkie i tak ważne dla nas – twórców. Obie opowieści były w sposób naturalny osadzone w regionie, a my staraliśmy się uchwycić jego wyjątkowość i piękno. Tytuły osiągnęły niewątpliwy sukces, będąc prezentowane w konkursach największych festiwali – „Obietnica” na Berlinale 2014, zaś „Fucking Bornholm” w Karlowych Warach 2022, co było powodem do dumy zarówno dla nas, jak i mam nadzieję Funduszu, który zawsze był traktowany jako część naszej filmowej rodziny. Wierzę, że to nie koniec naszej drogi i że jeszcze niejeden film uda nam się  nakręcić w regionie ze wsparciem Pomeranii Film – mówi reżyserka Anna Kazejak. Odpowiedzialna za produkcję „Obietnicy” firma Opus Film także uległa urokowi Pomorza, w ostatnich latach realizując tam z prywatnych funduszy m.in. zdjęcia do serialu „Klangor” Łukasza Kośmickiego.

W 2015 roku do Szczecina z kolejnym projektem wrócił także twórca „Linczu” Krzysztof Łukaszewicz. Wspartą przez Pomeranię wysokobudżetową produkcję „Karbala” opowiadającą o polskim kontyngencie wojskowym w Iraku nagrodzono m.in. na festiwalach Off Camera w Krakowie i Tofiest w Toruniu. A pracę pochodzącego z podkoszalińskiego Darłowa operatora Arkadiusza Tomiaka nagrodziły Polskie Stowarzyszenie Autorek i Autorów Zdjęć Filmowych PSC oraz Polska Akademia Filmowa.


Wśród głośnych fabuł, których powstanie wsparł Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film jest też fabularny debiut uznanej dokumentalistki Małgorzaty Imielskiej „Wszystko dla mojej matki”. Pomerania to fundusz niezwykle życzliwy twórcom. Nie tylko otrzymaliśmy finansowe wsparcie, ale także bardzo pomogli nam w szukaniu i załatwieniu lokacji na terenie Szczecina – wspomina reżyserka. Potrzebowaliśmy znaleźć bardzo specyficzną klatkę schodową, która ma na półpiętrze okno z parapetem i z tego półpiętra widać zarówno wejście do mieszkania, jak i do budynku. Nie było łatwo znaleźć coś takiego. I Paweł Strojek, który zachwycił się wcześniej moim dokumentem “Wytrwałość” o Benie Berholtzu, zaangażował się w ten proces szukania. Wydzwaniał, doradzał. Czuć było, że masz po drugiej stronie człowieka, który przeczytał scenariusz i ze szczerego serca chce pomóc. To niezwykle budujące – podkreśla.

„Wszystko dla mojej matki” to nie tylko debiut reżyserski, ale także pierwszy film w karierze utalentowanej Zofii Domalik, która za tę rolę otrzymała Nagrodę za debiut aktorski na Festiwalu w Gdyni oraz statuetkę “Rising Star” w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych MFF Off Camera w Krakowie. Obraz Małgorzaty Imielskiej wyróżniony został także m.in. Nagrodą Publiczności Warszawskiego Festiwalu Filmowego i nominowany był do Polskich Nagród Filmowych Orły 2021 w pięciu kategoriach.

Wszystko dla mojej matki, reż. Małgorzata Imielska (foto. archiwum ZFF)

POMORZE NON-FICTION

Zachęcony sukcesami „Mojego domu” i „Końca świata” Fundusz nieustająco szukał nieoczywistych, interesujących projektów dokumentalnych. Takim okazała się „Lekcja miłości” Małgorzaty Goliszewskiej i Katarzyny Matei. To słodko-gorzka historia kobiety, która po latach emigracji wraca z Włoch do Szczecina, by uwolnić się od toksycznego związku i spróbować na nowo ułożyć sobie życie.

Początki prac nad „Lekcją Miłości” nie były łatwe, a przekonanie publicznych funduszy do wsparcia filmu nieoczywiste. Za projektem stała ekipa debiutantów, których nazwiska nie były jeszcze znane, a temat filmu nie z każdym rezonował. Jedynym wyjątkiem był Zachodniopomorski Fundusz, który jako pierwszy zauważył potencjał tej historii. Pełni entuzjazmu eksperci przyznali dofinansowanie, które było niejako trampoliną do dalszych działań. A film, który pierwotnie miał być krótkim metrażem, zaczął nabierać większego rozmachu – mówi producentka Anna Stylińska. – Miłym zaskoczeniem był też fakt, że wszystkie kwestie formalne szły w bardzo szybkim tempie. Od decyzji o dofinansowaniu do otrzymania funduszy minęły zaledwie dwa miesiące. Bardzo pomogło nam to zrealizować uciekające zdjęcia – dodaje. Prace nad filmem trwały 3 lata. Film miał swoją premierę na festiwalu Docs Against Gravity, gdzie otrzymał dwie nagrody – w tym Grand Prix Dolnego Śląska. Tryumfował również na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Perm we Włoszech. A w 2021 roku otrzymał nominację do Orłów. – Mimo, że dystrybucja filmu przypadła niefortunnie na czas pandemii, to panie Beata Bogusławska i Agnieszka Jankowska z Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie stawały na głowie, żeby zorganizować regionalną dystrybucję mimo trudności i restrykcji, więc finalnie udało się dosyć szeroko dotrzeć z filmem do mieszkańców Szczecina – wspomina Stylińska. – Choć do tej pory żałujemy, że nie odbyła się wielka potańcówka w Cafe Uśmiech, gdzie Jola, bohaterka filmu poznała miłość swojego życia, pana Wojtka.

Lekcja miłości, reż. Małgorzata Goliszewska, Katarzyny Mateja (foto. archiwum ZFF)


W 2023 roku Pomerania Film za sprawą dokumentu kolejny raz otarł się nominację do Oscara. Tym razem stało się to dzięki filmowi Lei Glob „Apolonia, Apolonia” – niezwykłej historii mającej polskie korzenie duńsko-francuskiej artystki, która szuka swojego miejsca w świecie. Na fali sukcesów ciągnących się od światowej premiery i Nagrody Głównej na festiwalu IDFA w Amsterdamie film znalazł się w gronie 12 tytułów na tzw. shortliście poprzedzającej ogłoszenie nominacji do Oscarów. I choć do oscarowego finału odrobinę zabrakło, to na „Apolonię, Apolonię” i tak spadł prawdziwy deszcz nagród – w tym aż pięć statuetek Duńskiej Akademii Filmowej. Pierwszy raz w historii produkcja współfinansowana przez Pomerania Film otrzymała tez nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej. – Dzięki temu dofinansowaniu możliwe było nagranie przez orkiestrę symfoniczną Filharmonii Szczecińskiej unikalnych utworów skomponowanych specjalnie do filmu. To ogromna „wartość dodana”. W efekcie powstał film bardzo ważny i piękny, dzieło o najwyższym poziomie artystycznym – mówi producentka „Apolonii, Apolonii”, Małgorzata Staroń, która obecnie przy wsparciu funduszu rozwija kolejną produkcję dokumentalną – „Mistrzynię” w reżyserii Wojciecha Staronia. –  Jestem ogromnie wdzięczna za otwarcie Funduszu w Szczecinie na współpracę międzynarodową. Dzięki takim działaniom przez zagranicznych koproducentów coraz częściej postrzegani jesteśmy jako równorzędni partnerzy z kraju, w którym powstają wybitne dzieła, mieszkają utalentowani artyści i istnieje solidne zaplecze techniczne, a władze lokalne rozumieją, że inwestycja w kulturę zwraca się z nawiązką.

Głośnym echem w regionie odbiła się też szczecińska premiera filmu, zorganizowana we współpracy z Filharmonią im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie, na której pojawiła się reprezentacja twórczyń „Apolonia, Apolonia” z Danii i Polski, w tym między innymi bohaterka Apolonia Sokol i reżyserka Leia Glob.

Apolonia, Apolonia, reż. Lea Glob (foto. archiwum ZFF)

OPISAĆ POMORZE

Od początku działalności ZFF Pomerania Film istotnymi beneficjentami Funduszu są także lokalni twórcy, często stawiający pierwsze kroki w filmowym świecie. Dzięki wsparciu powstały m.in. dokumenty o słynnym szczecińskim kinie Pionier („W starym kinie – Pionier 1909” reż. Marcin Korneluk), regionalnej opozycji demokratycznej z czasów PRL („Koszalińska Solidarność” reż. Roman Barcikowski, Marek Pysz), pomorskiej scenie muzycznej („Wiatr od morza czyli big beat po szczecińsku” reż. Mieczysław Szewłoga), a nawet lokalnych wydarzeniach z okresu II wojny światowej („Wielka ucieczka na Północ” reż. Andrzej Fader).

ZFF Pomerania Film to przede wszystkim wyjątkowi ludzie, którzy kochają sztukę, kulturę i kino oraz szukają młodych talentów i chętnie je wspierają. Nie boją się inwestować w projekty nieznanych twórców filmowych, nie szukają szablonowego myślenia, tylko wierzą w niekonwencjonalne i innowacyjne podejście do kina. Wymaga to dużej umiejętności podejmowania trudnych decyzji w sprawie wyboru projektów i scenariuszy oraz wielkiej odwagi i wiary w drugiego człowieka – mówi Kaha Hoffmann, reżyserka dokumentu “Ińskie lata” opowiadającego o trwającej już ponad pół wieku historii Ińskiego Lata Filmowego – jednej z najstarszych imprez filmowych w Polsce.  – Dzięki Pomeranii mogłam zrealizować swoje marzenie i wyreżyserować film dokumentalny, z którym zadebiutowałam podczas inauguracji 50. edycji festiwalu w Ińsku. Jestem bardzo wdzięczna za zaufanie, jakim zostałam obdarzona,  za wszystkie rozmowy i wsparcie mądrych i otwartych ludzi, którzy kryją się pod szyldem ZFF Pomerania Film. Chętnie spróbuję powtórzyć tę przygodę – być może już jako debiutant fabularny – dodaje.

– Powstanie funduszu spowodowało konsolidację środowiska. Współpraca od początku stawia na dialog pomiędzy twórcami a ekspertami na każdym etapie realizacji. Mamy poczucie, że wszyscy dążymy do jednego: stworzenia jak najlepszej produkcji – mówi reżyser Krzysztof Kuźnicki, założyciel i prezes szczecińskiego Stowarzyszenia Kamera, twórca dokumentów „W dzień jest jasno, a w nocy ciemno” oraz „Opowiem całemu światu”. – Logo funduszu Pomerania Film, to swoisty znak jakości, który pokazuje, że twórcy czy producentowi można zaufać. To otwiera drogę do innych funduszy oraz współpracy z producentami – podkreśla.

Wtórują mu Kasia Zimoch Paweł Kleszczewski – twórcy pełnometrażowej animacji „Wielka podróż Bogusława X” odwołującej się do historii Gryfitów,  opowiadającej o przygodach Księcia Bogusława X i jego niezwykłej podróży do Ziemi Świętej. – Istnienie Funduszu Pomerania jest elementem stymulującym lokalne środowisko filmowe. Wspierając, obok fabuł i dokumentów, także filmy eksperymentalne i animowane przyczynia się do tego, że Szczecin i Pomorze Zachodnie zaczynają być postrzegane jako jeden z ośrodków animacji na mapie Polski – mówią.

Podkreśla to także autorka filmów animowanych Alicja Jasina, która w 2021 roku otrzymała wsparcie dla czekającego obecnie na premierę filmu „Prawie nad morzem”. – Fundusz dał mi nie tylko wolność i swobodę w realizacji mojej autorskiej wizji. Otrzymałam ogromne wsparcie już na etapie procesu aplikacji. Gdy miałam wątpliwości, dotyczące formularzy, mogłam liczyć na merytoryczne wsparcie pani Beaty i Agnieszki z Pomerania Film. Jestem wdzięczna za ich cierpliwość i możliwość przedłużenia harmonogramu produkcji, kiedy nastąpiły komplikacje w procesie składania do PISFu, a następnie przez niespodziewane wycofanie się osoby, która miała podkładać głos głównej postaci w filmie – mówi pochodząca ze Szczecina reżyserka.

Wielka podróż Bogusława X, reż. Kasia Zimnoch i Paweł Kleszczewski (foto. archiwum ZFF)

SZCZECIŃSKA KUŹNIA TALENTÓW

Animacja to jeden z filarów, powołanej do życia w 2010 roku, Akademii Sztuki w Szczecinie. Tamtejszą Pracownią Animacji od 2014 roku kieruje Izabela Plucińska, która do Szczecina przeniosła się z Berlina. Jej współpraca z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym zaczęła się w 2013 roku od animacji „Sex Laudry/Seks dla opornych”. Była to jedna z pierwszych produkcji Funduszu zrealizowana we współpracy międzynarodowej. Realizację filmu wsparły również National Board of Canada oraz fundusze regionalne z Niemiec. Dziś Pomerania Film może pochwalić się liczbą aż 31 koprodukcji międzynarodowych.

Kolejny z filmów Izabeli Plucińskiej dofinansowanych przez Pomeranię Film – „Portret Suzanne” – w 2019 roku tryumfował w Międzynarodowym konkursie filmów krótkometrażowych na Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz w Konkursie polskim na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych “Animator” w Poznaniu. Jednak równie ważna, jak osobiste sukcesy, jest dla reżyserki praca ze studentami. – W trakcie zajęć studenci poznają kolejne etapy powstawania animacji i uczą się nie tylko współpracy, ale też samodzielności – od stworzenia scenariusza i storyboardu, przez projekty plastyczne, reżyserię, po przygotowanie eksplikacji i wniosku o dofinansowanie itd. To są rzeczy, które pozwolą im w przyszłości realizować autorskie kino. Przez te lata dostaliśmy wsparcie Pomeranii aż na 16 filmów studenckich, a ich autorzy dziś już stawiają kolejne kroki, pracując nad profesjonalnymi debiutami m.in. w Studiu Munka – podkreśla Izabela Plucińska.

Zarówno w Akademii, jak i realizując własne projekty od początku współpracuje z producentką Pauliną Ratajczak, założycielką Fundacji Las Sztuki. – Dzięki Pomerania Film oraz Akademii Sztuki udaje się nam budować środowisko skupione wokół animacji i zapraszać twórców z regionu do kolejnych działań. Z naszymi filmami byliśmy obecni m.in. na: Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych w Annecy, Krakowskim Festiwalu Filmowym, festiwalach DOK Leipzig i Clermond-Ferrand, Nowe Horyzonty, Etiuda&Anima, ANIMATOR, Animafest Zagreb, Duos Festival w Kenii, FilmPOLSKA w Berlinie, Żubroffka i wielu innych – mówi Paulina Ratajczak, która stoi też za nowym filmem Izabeli Plucińskiej zatytułowanym „JOKO”, prezentowanym m.in. na festiwalu w Annecy i na Krakowskim Festiwalu Filmowym.

Fundacja Las Sztuki przekonała nas do tego, żeby przy okazji realizacji filmów animowanych realizować także działania warsztatowe i edukacyjne – podkreśla Beata Bogusławska. – A Akademia może przybliżyć swoim studentom tajniki profesjonalnej produkcji filmowej. Pokazywać, jak wygląda praca przy filmie “od kuchni” – dodaje.

Współpraca z Akademią Sztuki nie ogranicza się jednak tylko do animacji. Pracująca dziś w Katedrze Filmu Magda Szymków dzięki środkom Funduszu realizuje ze swoimi studentami krótkometrażowe filmy eksperymentalne, dokumenty i fabuły. A filmy zrealizowane przez studentki i studentów AS rokrocznie można oglądać w specjalnym bloku podczas festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie.

Portret Suzanne, reż. Izabela Plucińska (foto. archiwum ZFF)

15 LAT MINĘŁO…

Dzisiaj obserwujemy znacznie większe zainteresowanie kina Pomorzem Zachodnim. W Szczecinie i innych miejscowościach regionu swoje dokumenty, fabuły czy seriale tworzą nie tylko debiutanci, ale także wielcy producenci – mówi Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. – Wpływ na to ma oczywiście wiele czynników, jednak jestem przekonana, że działalność ZFF Pomerania Film też się do tego przyczyniła. Fundusz pokazał, że Pomorze Zachodnie to nie tylko atrakcyjne dla kina „miejsce akcji”, ale i miejsce przyjazne twórcom.

– Mam poczucie, że przez ostatnie 15 lat Szczecin stał się bardziej filmowym miastem. I to w kilku wymiarach – dodaje Jędrzej Wijas, zastępca dyrektora Zamku. – Po pierwsze dzięki systemowemu wsparciu uaktywniło się środowisko lokalnych producentów i twórców filmowych. Dzięki temu mogliśmy dostrzec bogactwo regionu. Duża część aplikujących i otrzymujących wsparcie to osoby związane z Pomorzem Zachodnim. Fundusz wpłynął więc bardzo pozytywnie na profesjonalizację, pewną ciągłość działania i wzrost potencjału środowiska. Drugim głównym efektem jest to, że zaczęły powstawać filmy, które korzystają z miejscowych lokacji, pokazując, że ta część Polski potrafi być atrakcyjna dla kina. Dodatkowo Szczecinianie zobaczyli swoje miasto i region oczami kamery. I trzecia rzecz. Producenci filmowi z Polski i nie tylko dostrzegli możliwość pozyskania pieniędzy i wykorzystania ciągle kształtującego się tu zaplecza produkcyjnego. W związku z tym zaczęły powstawać produkcje filmowe i serialowe, które nie korzystają ze wsparcia Pomerania Film. Ale wiele z nich nie pojawiło by się, gdyby ci producenci nie mieli wcześniej styczności z Funduszem i udanej realizacji przy jego wsparciu – dodaje.

Ludzie zaczynają “żyć z filmu”. To jest największa wartość dodana. To nie ma swojej ceny – dopowiada Beata Bogusławska, która na 15 urodziny Funduszu życzyłaby sobie oczywiście więcej środków. – To dałoby szansę nie tylko na większą promocje regionu, ale także zaowocowałoby przyciągnięciem większych produkcji i zdobyciem większego doświadczenia przez lokalne firmy – podkreśla.

A Jędrzej Wijas dodaje: Pamiętajmy, że wydatkowane przez Fundusz pieniądze to inwestycja w region. Te środki tu zostają stymulując nie tylko twórczość artystyczną, ale też okalający ją biznes.

Dobrze by było, gdyby do Funduszu dołączyły także inne miasta regionu, jak choćby Kołobrzeg, który aspiruje do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury, ale także Świnoujście, Nowogard, Szczecinek, Stargard… – postuluje Paweł Strojek. Jego zdaniem Pomorze Zachodnie ma jeszcze wiele do zaoferowania, a to, że rokrocznie do Funduszu aplikują filmowcy z całej Polski, w tym wielu młodych twórców, pokazuje, że warto stawiać na film.

MAGIA REGIONÓW

Regionalne Fundusze Filmowe to jedno z nielicznych systemowych i stabilnych źródeł finansowania. Jak widać po latach, ważniejsza od wielkich sum jest przewidywalność, trwałość i życzliwość takich instytucji. Polskie kino od wielu lat jest w niezłej kondycji, dlatego wielu z nas nie pamięta, że 20 lat temu lwia część filmów realizowana była w Warszawie, a w kadrze pojawiały się wciąż te same, żelazne plenery i wnętrza.  Regionalne fundusze dały polskim filmom oddech, różnorodność, atrakcyjność. Utrzymały się w dużej mierze dlatego, że pracują w nich osoby z wysoką etyką pracy, kochające kino, wspierające filmowców. To więcej niż urzędnicy, to kreatorzy naszej kinematografii – podkreśla dr Anna Wróblewska z Wydziału Organizacji Produkcji Filmowej i Telewizyjnej Szkoły Filmowej w Łodzi. – I to właśnie mogę powiedzieć o Pomerania Film. Fundusz ten powstał w twórczym powiązaniu z festiwalem „Młodzi i Film”, obie instytucje czerpały wzajemnie z siebie energię. Pomerania Film postawił jednak na różnorodność – powstają tu debiuty, filmy gatunkowe, ale i arthousowe. Filmowcy, którzy dzięki „Młodzi i Film” jeszcze w szkołach odkrywają uroki Pomorza Zachodniego, w ekipie Pomeranii Film znajdują życzliwego i kompetentnego przewodnika po regionie.

– Szczecin to miasto szczególne, pięknie położone, pełne ciekawych lokacji i nieoczywistych miejsc. Warto w nim kręcić filmy i szukać dokumentalnych historii. Nawet jeśli trudno w Polsce o dalej położone miasto od Warszawy  – mówi Anna Stylińska.

Nie pochodzę z rodziny filmowej. Mój tata był prawnikiem, adwokatem. I to, że wybrałam zawód filmowca, w mojej rodzinie wydawało się co najmniej dziwne. Ale ja pamiętam, że jako mała dziewczynka stałam pod Halą Mirowską w Warszawie obserwując jak Krzysztof Kieślowski realizuje film z Krystyną Jandą. I pomyślałam wtedy, że też bym kiedyś tak chciała. Może takie dziecko też gdzieś tam stało w Szczecinie i te pasje się w nim zrodzą? – mówi Małgorzata Imielska. Jej zdaniem dzięki funduszom i działającym w nich ludziom: Ten magiczny świat filmu ma szansę stać się bliższy. Łatwiejszy do dotknięcia.

Rafał Pawłowski

Zamkowe Noce Filmowe z naszymi koprodukcjami

21 czerwca 2021

22 czerwca 2021 roku rozpoczynają się już po raz 13. Zamkowe Noce Filmowe, cenione i lubiane plenerowe wydarzenie organizowane przez Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. W programie znalazły się m.in. propozycje filmowe wsparte przez ZFF Pomerania Film. Wszystkie seanse odbędą się na Dziedzińcu Menniczym Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.

Letnie projekcje, które już od 13 lat cieszą się zainteresowaniem szczecinian i turystów, to ciekawe i ambitne kino. Repertuar obejmuje wszystkie gatunki filmowe od najnowszych produkcji fabularnych po dokumenty i animacje. W tym roku Zamkowe Noce Filmowe realizowane będą pod hasłem “Idealne życie czy idealna pułapka?” Zaprezentujemy także produkcje o tematyce sportowej, które – mamy nadzieję – będą dobrą rozgrzewką przed olimpijskimi zmaganiami. Zgodnie z tradycją, w programie znajdą się filmy koprodukowane przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film.

I właśnie taki film zostanie zaprezentowany na start Zamkowych Nocy Filmowych. 22 czerwca o 22:00 odbędzie się koncert zespołu Dynasonic i projekcja filmu “Bootleg”.

Dynasonic – to szczecińsko-gorzowskie trio w składzie Mateusz Rychlicki (perkusja, elektronika), Adam Sołtysik (bas) i Mateusz Rosiński (elektronika). Ich muzykę można określić jako dubwave. Muzycy sięgają do źródeł gatunku, by wydobyć puls i harmonię, które przez powtarzalność łączą z tym, co eksperymentalne i świeże. W utworach grupy dominuje tętniący życiem bas i perkusja, co w połączeniu z przestrzenną i abstrakcyjną elektroniką daje oryginalne, nowatorskie doświadczenia dźwiękowe. Grupa ma na koncie dwie płyty: dynasonic#1 i wydaną w maju 2020 roku dynasonic#2. Gościnnie na płycie #2 można usłyszeć Marcina Ciupidro (wibrafon), który współpracował już z zespołem przy okazji debiutu oraz Łukasza Rychlickiego (gitara).

“Bootleg” w reżyserii Adama Ptaszyńskiego i Adama Sołtysika pokazuje sytuację artystów w okresie pandemii, na przykładzie właśnie zespołu muzycznego Dynasonic. Odwołane koncerty, lockdown, brak perspektyw na występy skutkują koniecznością grania koncertów on-line, bez udziału widzów, bez atmosfery. Czy to jest dobry kierunek? Czy koncert bez udziału publiczności jest pełnowartościowym wydarzeniem, czy ma sens? Czy publiczność jest zainteresowana odbiorem sztuki na odległość? Film powstał w koprodukcji z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym Pomerania Film. Producentem jest Solid-Stet.

Kolejnym wydarzeniem związanym z ZFF Pomerania Film będzie prezentacja filmu „Happy Olo – Pogodna ballada o Olku Dobie”, który zostanie zaprezentowany 29 lipca 2021 o godzinie 22:00.

Pan Aleksander Doba, jeden z najwybitniejszych polskich podróżników, zmarł 22 lutego 2021 roku, podczas kolejnej swojej wyprawy. Film o nim to ballada utrzymana w konwencji kina, opowieść pełna optymizmu, uśmiechu i muzyki. Tytułowy Olo w niebanalny i charakterystyczny dla siebie sposób opowiada swoje historie w trakcie podróży, której celem jest transport kajaka przez pełne uroku krajobrazy Polski. Opowieściom tym towarzyszą fragmenty filmów z jego wypraw transatlantyckich, animacje ilustrujące przygody, przeplatane piosenkami. Zabawy konwencją oraz wyimaginowane postaci pojawiające się na drodze ukazują młodzieńczą naturę Olka, pomimo skończonych siedemdziesięciu lat. Film jest pochwałą dążenia do realizacji marzeń.

20 lipca 2021 swoje artystyczne dokonania zaprezentują Kasia Zimnoch i Paweł Kleszczewski, dwójka szczecińskich twórców, którzy realizują swój nowy film ze wsparciem ZFF Pomerania Film. Warto poznać prace tych oryginalnych artystów, którzy od kilku lat podążają filmowo swoją własną drogą, ich prace są docenianie i nagradzane w kraju i poza jego granicami. Seansowi towarzyszyć będzie spotkanie z duetem twórczym.

Program Zamkowych Nocy Filmowych

• 22.06.2021 godz. 22:00 – „Bootleg” (2021), projekcję filmu poprzedzi koncert zespołu Dynasonic
• 29.06.2021 godz. 22:00 – „Włoskie wakacje” (2020)
• 6.07.2021 godz. 22:00 – „Coś się kończy coś się zaczyna” (2019)
• 9.07.2021 godz. 22:00 – „Party” (2017)
• 13.07.2021 godz. 22:00 – „Nędznicy” (2019)
• 20.07.2021 godz. 22:00 – Kasia Zimnoch i Paweł Kleszczewski – Animacja i eksperyment. Pokazy filmów: „Cuillcagh” (2021), „Początek Świata” (2019), „Broken Tale” (2016), „Ajtia o tym dlaczego diabeł kuleje” (2020), „Seán Lámh” (2018), „The Cry of the Banshee” (2020), „Supra Lunam” (2020), „Babel” (2020), „Pneumanautists” (2020)
• 22.07.2021 godz. 22:00 – „Po złoto” (2020)
• 27.07.2021 godz. 22:00 – „Diego Maradona” (2019)
• 29.07.2021 godz. 22:00 – „Happy Olo – Pogodna ballada o Olku Dobie” (2019)
• 3.08.2021 godz. 21:30 – „Kłamstewko” (2019)
• 5.08.2021 godz. 21:30 – „Szczęśliwy Lazzaro” (2018)
• 10.08.2021 godz. 21:30 – „Sokół z masłem orzechowym” (2019)
• 17.08.2021 godz. 21:30 – „Granica” (2018)
• 19.08.2021 godz. 21:30 – „Gniazdo” (2020)
• 24.08.2021 godz. 21:30 – „Płomienie” (2018)
• 31.08.2021 godz. 21:00 – „Kobieta idzie na wojnę”.
Bonus na zakończenie Zamkowych Nocy Filmowych – po filmie „Kobieta idzie na wojnę”, spacer po Zamku z przewodnikiem połączony z pokazem slajdów i projekcją filmu archiwalnego “Zamek Szczeciński”.

ZAMKOWE NOCE FILMOWE 2021: Idealne życie czy idealna pułapka?
https://www.facebook.com/events/109789444554766

BILETY DO NABYCIA:
http://bilety.zamek.szczecin.pl/msi/mvc/pl?sort=Flow&date=2021-07&datestart=0

„Portret Suzanne” w internetowym Kinie Zamek

23 kwietnia 2021

W dniach 23-27 kwietnia w internetowym kinie Zamek oglądać można film animowany Izabeli Plucińskiej zatytułowany „Portret Suzanne”. Ta genialna animacja wygrała w 2019 roku jeden z konkursów Krakowskiego Festiwalu Filmowego, była na szerokiej liście kandydatów do Oscara i do dziś odwiedziła kilkadziesiąt krajowych i międzynarodowych wydarzeń. Film „Portret Suzanne” wsparty został przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film, działający w strukturach Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.

„Portret Suzanne” miał swoją premierę w 2019 roku i podbił międzynarodowe festiwale całego świata. Lista wydarzeń, na których prezentowany był film jest imponująca, a na wielu z nich animacja Izabeli Plucińskiej zdobywała nagrody i wyróżnienia, co otworzyło jej drogę do Oscara. „Portret Suzanne” pokazywano między innymi w Annecy, najważniejszym festiwalu filmu animowanego na świecie, na 59. Krakowskim Festiwalu Filmowym produkcja zdobyła główną nagrodę w międzynarodowym konkursie filmów krótkometrażowych, na początku tego roku film podbił w USA festiwal kina niezależnego Slamdance, gdzie obejrzało go w internecie 12 tysięcy widzów.

Gdziekolwiek pojawia się, „Portret Suzanne” budzi szacunek i wielkie zainteresowanie. Dzieje się tak między innymi dlatego, że Izabela Plucińska to artystka ceniona i gwarantująca najwyższą jakość w dziedzinie filmu animowanego. Drugim ważnym elementem składowym filmu jest scenariusz stworzony na podstawie opowiadania Rolanda Topora, którego wielką fanką jest reżyserka. W rozmowie z Krzysztofem Spórem, która towarzyszy tej premierze, artystka mówi m.in. o pracy nad filmem, życiu artysty w pandemii, wpływie Topora na jej twórczości, współpracy z Akademią Sztuki w Szczecinie, wsparciu z ZFF Pomerania Film oraz planach na przyszłość.

„Portret Suzanne” to groteskowa adaptacja opowiadania Rolanda Topora ulepiona z plasteliny, w której zachwyca każdy szczegół. Opowieść rozpoczyna się w małym hotelu, w którym pewien mężczyzna próbuje zapobiec głodowi miłości, jedząc ponad miarę. Tęsknoty za ukochaną Suzanne nie ukoją jednak talerze pełne wędlin, warzyw i owoców. Gdy bohater udaje się do miasta w poszukiwaniu jedzenia, przypadkiem rani swoją lewą stopę, a ta niespodziewanie przekształca się w Suzanne. Od tej pory mogą być nierozłączni… To jednak dopiero początek surrealistycznej historii o samotności, zazdrości i miłości.

Izabela Plucińska to reżyserka filmów animowanych. Urodziła się w Koszalinie, obecnie mieszka w Niemczech, a pracuje też we Francji. Jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi (kierunek: wzornictwo) oraz animacji filmowej na Wydziale Operatorskim łódzkiej PWSFTviT, gdzie uzyskała również tytuł doktora w zakresie filmu animowanego. Specjalizuje się w animacji w plastelinie. Jej filmografia obejmuje m.in. “Jam Session” (2005) – zdobywcę Srebrnego Niedźwiedzia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, “Esterhazy” (2009), “Sexy Laundry” (2015). Izabela Plucińska wykłada obecnie w Akademii Sztuki w Szczecinie, równocześnie prowadząc swoją własną firmę produkcyjną ClayTraces. To właśnie tutaj powstał między innymi „Portret Suzanne”, to tutaj trwają prace nad kolejną animacją na podstawie prozy Rolanda Topora.

„Portret Suzanne” jest dostępny bezpłatnie w internetowym kinie Zamek (na kanale YouTube) od 23 kwietnia do 27 kwietnia.

Rozmowa z Izabelą Plucińską

21 kwietnia 2021

W dniach od 23 do 27 kwietnia na kanale YouTube Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie będzie można bezpłatnie obejrzeć film Izabeli Plucińskiej zatytułowany „Portret Suzanne”. Seans poprzedza i mu towarzyszy rozmowa z reżyserką, na którą zapraszamy już dziś. Film wsparty został przez ZFF Pomerania Film.

Izabela Plucińska urodziła się w Koszalinie. Jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi (kierunek: wzornictwo) oraz animacji filmowej na Wydziale Operatorskim łódzkiej PWSFTviT, gdzie uzyskała również tytuł doktora w zakresie filmu animowanego. Specjalizuje się w animacji w plastelinie. Jej filmografia obejmuje m.in. takie produkcje jak „Jam Session” (2005) – zdobywcę Srebrnego Niedźwiedzia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, „Esterhazy” (2009), „Sexy Laundry” (2015). Izabela Plucińska wykłada obecnie w Akademii Sztuki w Szczecinie, równocześnie prowadząc swoją własną firmę produkcyjną ClayTraces. Jej najnowszy film zatytułowany „98 kg” zakwalifikował się do Konkursu Polskiego tegorocznego 61. Krakowskiego Festiwalu Filmowego.

W rozmowie Izabela Plucińska opowiada o pracy nad filmem „Portret Suzanne”, życiu artysty w pandemii i realizacji kolejnych przedsięwzięć, wpływie Rolanda Topora na swoją twórczości, współpracy z Akademią Sztuki w Szczecinie, wsparciu z ZFF Pomerania Film oraz planach na przyszłość. Wywiad przeprowadził Krzysztof Spór, nagranie miało miejsce w Kinie Zamek w Szczecinie.

ROZMOWĘ Z IZABELĄ PLUCIŃSKĄ ZNALEŹĆ MOŻNA NA KANALE YOUTUBE ZAMKU KSIĄŻĄT POMORSKICH W SZCZECINIE.

Izabela Plucińska z główną nagrodą 59. Krakowskiego Festiwalu Filmowego za film “Portret Suzanne”

“Jestem z Doumga”. Oglądaj online na stronie Kina Zamek

4 maja 2020

„Jestem z Doumga” to opowieść o człowieku imieniem Amadou Sy, który idzie przez życie z podniesioną głową, dumnie i odpowiedzialnie. Ma wielkie serce, w którym dwie ojczyzny Polska i Senegal zajmują wiele miejsca. Kocha obie tak samo mocno, obie podziwia i ceni. Film pokazuje Europejczyka i Afrykańczyka w jednym. Jak doskonale harmonizuje w sobie miłość i przywiązanie do obu swoich ojczyzn, nie stawiając którejkolwiek wyżej.

Film będzie można oglądać online tylko czasowo na kanale YouTube Zamku. Emisja już w ten piątek (15 maja) od godz. 17:00 do niedzieli do godz. 22:00 (17 maja). Serdecznie zapraszamy!

“Jestem z Doumga” i “Portret Suzanne” na SEFF

23 stycznia 2020

23-28 października 2019

W październiku niezwykła uczta dla miłośników kina. Rusza Szczecin Film Festival. Swoją odsłonę wydarzenie będzie miało także w Kinie Zamek, podczas głównych projekcji Konkursu Europejskiego. Jesienny SEFF to kilkanaście wydarzeń specjalnych m.in. „Przekraczanie Granic” z Tomaszem Raczkiem, retrospektywa twórczości Bernardo Bertolluciego, spotkania z gwiazdami w ramach „Let’s talk Film” oraz SEFF MINI, czyli filmowe działania dla dzieci. Szczegóły na stronie: www.szczecinfilmfestival.com

ZFF POMERANIA FILM PREZENTUJE 24 października (czwartek), godz. 20 JESTEM Z DOUMGA Reżyseria Małgorzata Frymus Zdjęcia Łukasz Nyks Producent Łukasz Nyks Koproducent Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film działający w strukturach Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. W programie spotkanie z twórcami filmu. Opowieść o człowieku imieniem Amadou Sy. Ma wielkie serce, w którym dwie ojczyzny Polska i Senegal zajmują wiele miejsca. Film pokazuje  Europejczyka i Afrykańczyka w jednym. PORTRET SUZANNE Reżyseria Izabela Plucińska Pokaz połączony z projekcją filmów animowanych  Izy Plucińskiej i spotkaniem z twórcami filmu. Producent Fundacja Las Sztuki Koproducent Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film działający w strukturach Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Mężczyzna tęsknotę za ukochaną próbuje zagłuszyć jedząc ponad miarę. Gdy udaje się do miasta w poszukiwaniu jedzenia, przypadkiem rani swoją lewą stopę, a ta niespodziewanie przekształca się w ukochaną Suzanne…

 

VIII KONKURS ZFF / ROK 2016 / WYNIKI

31 grudnia 2016

WYSOKOŚĆ WSPARCIA: 350.000

Film fabularny:

Szkoła uwodzenia Czesława M. / reż. Aleksander Dembski / producent Agora S.A., Warszawa / 30.000 zł

Droga przez las / reż. Bartosz Warwas / producent Instytucja Filmowa Film-Art, Warszawa / 70.000 zł

Działka / reż. Hubert Czerepok / producent Stowarzyszenie Media Dizajn / 27.000 zł

Ufność / reż. Dariusz Gajewski / producent Tak Film S.p. z.o.o, Warszawa / pt. 25.000 zł – nie podjęto koprodukcji

I’M / reż. Anne Riitta Ciccone / producent Wistech Media S.p. z o.o., / 25.000 zł – nie podjęto koprodukcji

Saszka / reż. Katarzyna Lesisz / producent PWSFTviT, Łódź / 16.000 zł – nie podjęto koprodukcji

Film fabularny krótkometrażowy:

Monika W. / reż. Paulina Skibińska / producent Studio PUK Katarzyna Szczerba, Zakopane / 40.200 zł

Za ile sprzedaż swoją duszę / reż. Piotr Gołdych, Ewelina Marcinkowska, Szczecin / producent Maria Bartków i Winicjusz Bartków 100% s.c. / 11.000 zł

Okno z widokiem na ścianę / reż. Kobas Laksa / producent Wajda Studio Sp. z o.o., Warszawa / 25.000 zł

Film dokumentalny:

Marian / reż. Grzegorz Fedorowski / producent Grzegorz Fedorowski, Szczecin / 25.000 zł

Przypadek Franciszka Piesika / reż. Adam Zadworny / producent Fundacja Szczecińska, Szczecin / 30.000 zł

Jestem z Doumgo / reż. Małgorzata Frymus / producent Nyx Media – grupa Mstudio.net.pl Łukasz Nyks, Szczecin / 12.000 zł

Moja siostra (tytuł roboczy Przełamać depresję – odzyskać siebie) / reż. Paweł Kulik / producent Kulik Film s.c. Paweł Kulik, Michał Kulik, Szczecin / 25.500 zł

Happy Olo – pogodna ballada o Olku Dobie (tytuł roboczy Na Fali– Ballada o Olku Dobie) / reż. Krzysztof Paweł Bogocz / producent Emma Producton Marcin Macuk, Kobyłka / 12.000 zł

Film animowany:

Anima 3×4 / reż. Praca zbiorowa studentów Akademii Sztuki (Natalia Piesik, Piotr Bruch, Karol Prysak, Wiktoria Walendzik, Maria Barcikowska, Karolina Gołebiowska, opieka artystyczna Izabela Plucińśka / producent Akademia Sztuki w Szczecinie, Szczecin / 20.000 zł

Portret Suzanne / reż. Izabela Plucińska / producent Fundacja Las Sztuki, Szczecin / 22.300 zł

Ostatnio dodane