Czcionka: A A+ A++ Kontrast Kontrast

Produkcje wsparte przez ZFF Pomerania Film na festiwalu „Młodzi i Film”

10 czerwca 2024

W 2024 roku Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film mija 15 lat od powołania tego regionalnego funduszu filmowego. Od wielu lat jedną z aktywności ZFF są prezentacje filmów na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film. W tym roku zaprezentowane zostaną aż cztery filmy w specjalnych blokach poświęconych ZFF, a dodatkowo produkcje wsparte przez Pomerania Film będą zabiegały o nagrody w dwóch z trzech konkursów. Festiwal Młodzi i Film odbędzie się w dniach 10-15 czerwca 2024.

Podczas festiwalu zaprezentowane zostaną cztery produkcje Pomerania Film – Zachodniopomorski Fundusz Filmowy. Fascynująca historia pewnego pomnika i jego autorek, wzruszającą opowieść o kultowym festiwalu, absurdalną animację o wyzysku i fabułę o piekielnie trudnej miłości. Sprawdźcie koniecznie, co słychać na naszym podwórku!

BABSKA SPRAWA

Kobiety – rzeźbiarki tworzące w powojennym Szczecinie opowiadają o nieprzewidzianych okolicznościach narodzin pomnika (komisja chciała wycofać zlecenie , a gdy okazało się to niezgodne z prawem, nakazała wykonać młodym artystkom najpierw odlew gipsowy, a następnie model z gliny) co zajęło im ok. dwa lata. Artystki zostały postawione przed koniecznością samodzielnej wyprawy do kamieniołomów w Bolesławcu w celu wyselekcjonowania kamieni na pomnik. Wreszcie po dwóch latach od zamówienia mogły wykonać pomnik, co zajęło im następne dwa lata.

Ponieważ pracowały na rusztowaniach, z młotami i dłutami w dłoniach, ubrane w kombinezony i kaski, przechodniom kojarzyły się wyłącznie z mężczyznami i tak do nich się zwracano. W tym czasie prowadziły normalne życie rodzinne: były matkami, żonami , funkcjonowały w życiu artystycznym Szczecina, odwiedzając pracownie kolegów i wystawy ich prac.

Obie rzeźbiarki po wykonaniu tego pomnika zaprojektowały i zrealizowały wiele innych, które stoją do dzisiejszego dnia na ulicach i placach Szczecina oraz kilku zachodniopomorskich miast . Zaprzyjaźniły się ze sobą i przez 15. lat prowadziły wspólną pracownię. Dziś, po ukończeniu 83. roku życia wspominają swoją pierwszą „ życiową próbę” i wszystkie jej humorystyczne aspekty.

JOKO

Joko jest młodym mężczyzną utrzymującym całą swoją rodzinę z pracy w fabryce. Pewnego dnia, w drodze do pracy, ktoś wskakuje mu na plecy i każe się nosić po mieście. Początkowo Joko buntuje się przeciw takiemu upokorzeniu,

ale z czasem ustępuje pod presją rówieśników i obietnicą pieniędzy. To nowe zajęcie powoli go dominuje, dosłownie psychicznie i fizycznie go pokonuje. “JOKO” to groteskowa, pełna absurdalnego i makabrycznego humoru wizja wiecznego wyzysku i dominacji człowieka nad człowiekiem.

MOSTY

Monikę i Arka połączyło dzikie pożądanie, tajemniczy klub i słabość do bólu. Po długiej przerwie, para spotyka się na nowo. Ona chce zakończenia znajomości, ale Arek ma inne plany. Zabiera Monikę na spacer po Puszczy Bukowej. Tam spotykają tajemniczą mglistą istotę… akurat, gdy mają sobie wyjaśnić wszystkie zaszłości.

Film opowiada o tym, że dawni partnerzy na zawsze w nas tkwią w pewnym sensie. Miłość jest nie do zamknięcia. Jak się jej wyrzekniemy, przyjmie inną formę i wtedy jest nie do pokonania.

Blok prezentujący te trzy filmy będzie można zobaczyć 12 czerwca o godzinie 12:15 w sali kinowej Koszalińskiej Biblioteki Publicznej.

IŃSKIE LATA

Wszystko ma swój początek, nawet Ińskie Lato Filmowe kiedyś odbyło się po raz pierwszy… W tym roku odbyła się jego 50. edycja a jubileuszowym prezentem jest imponująca dawka wspomnień przywołanych filmem dokumentalnym wyreżyserowanym przez jego wielbicielkę i wieloletnią bywalczynię. Widzowie udają się w podróż na osi czasu, gdzie spotykają licznych gości, uczestników oraz organizatorów festiwalu. Opowiedziane przez nich historie pokazują, czym był i jest festiwal w ich życiu. Dzielą się swoimi refleksjami, opowiadają anegdoty a nawet zdradzają swoje wyobrażenia o Ińskim Lecie Filmowym na następne lata.

Warto posłuchać wypowiedzi aktorów i twórców, dla których istotnym wydaje się fakt, że festiwal w Ińsku – na przekór tradycji – nie oferuje spaceru po czerwonym dywanie. Dowiadujemy się, co jest dla nich cenne, że chcą tu przyjechać ponownie.

Katarzynie Hoffmann nie tylko udało się – z benedyktyńską wręcz dyscypliną – zebrać i przedstawić fakty, udało się jej jeszcze coś ważnego, a mianowicie zbliżyć swoim czułym okiem do tego, co nieuchwytne, pokazać, co jest spoiwem festiwalowej społeczności.

Dokument pokazuje, że festiwal w Ińsku jest nie tylko sumą obejrzanych filmów. Zbiorowe projekcje są główną, lecz nie jedyną częścią jego magii…

Po seansie 11 czerwca o godzinie 18:00 w kinie Kryterium odbędzie spotkanie z reżyserką.

***

Filmy wsparte przez ZFF Pomerania Film znalazły się też w konkursach festiwalu Młodzi i Film. We wtorek 11 czerwca w sali kinowej Koszalińskiej Biblioteki Publicznej w konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych zaprezentowany zostanie film „Czy króliki mają duszę?” w reżyserii Huberta Czerepoka. W piątek 14 czerwca w konkursie Krótkometrażowych Debiutów Filmowych pokazany zostanie film Justyny Nowak „Nic mnie w tobie nie przeraża”.

CZY KRÓLIKI MAJĄ DUSZE?

Polska 2023 / 60 min

światowa premiera

scenariusz i reżyseria Hubert Czerepok zdjęcia Robert Mleczko montaż Marcin Sucharski charakteryzacja Elżbieta Młynarczyk dźwięk Piotr Bruch obsada Halina Czerepok, Hubert Czerepok, Alfred Czerepok, Adam Majiczek produkcja Stowarzyszenie Media Dizajn producentka Monika Klein koprodukcja Akademia Sztuki w Szczecinie, Wydział Sztuki Mediów, Fotografii i Filmu Eksperymentalnego kierownictwo produkcji Elżbieta Młynarczyk dystrybucja Stowarzyszenie Media Dizajn współfinansowanie Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film

Opowieść o spotkaniu trzech mężczyzn: Ojca, Syna i Wujka. Historia o powrocie do korzeni i nierozerwalnej więzi Syna z Matką. Wizyta Syna podważa istnienie jednego i tylko jednego modelu osobowości. Wzmocniony alkoholem konflikt napędza kolejne zapętlenia i powtórzenia, popychając bohaterów w stronę nieuchronnego końca. Film stawia pytanie o to, czy możliwe jest wyjście z kadru przekonań i formatujących nas uprzedzeń?

HUBERT CZEREPOK

Urodzony w 1973 roku w Słubicach. Absolwent ASP w Poznaniu. Realizuje filmy, animacje, found footage, rysuje, maluje, tworzy obiekty i instalacje. Opracowuje projekty multimedialne oraz działa w przestrzeni publicznej. Jednym z tematów przez niego podejmowanych są relacje pomiędzy fikcją i prawdą, przy czym to nie fakty same w sobie interesują artystę najbardziej, ale sposób w jaki mutują i ulegają formalnym i semantycznym przekształceniom. Aktualnie prof. nadzw. AS w Szczecinie.

NIC MNIE W TOBIE NIE PRZERAŻA

Polska 2023 / 30 min

Program 30 Minut

scenariusz i reżyseria Justyna Nowak zdjęcia Szymon Kluz animacja Michał Orzechowski compositing Grzegorz Maj montaż Tomasz Ciesielski scenografia Krystyna Beata Borowska, Marta Pogoda kostiumy Anna Czarnota charakteryzacja Aleksandra Kułak muzyka Bionulor – Sebastian Banaszczyk dźwięk na planie Mateusz Łupiński, Jacek Szczepanek udźwiękowienie Tomasz Dukszta obsada Monika Roszko, Eryk Kulm Jr, Agnieszka Skrzypczak, Mariusz Bonaszewski, Piotr Siwek, Jędrzej Wielecki produkcja Studio Munka – Stowarzyszenie Filmowców Polskich producenci Ewa Jastrzębska, Jerzy Kapuściński produkcja wykonawcza ShortCat producent wykonawczy Tomasz Ciesielski koprodukcja TVN Film kierownictwo produkcji Magdalena Rzońca współfinansowanie Polski Instytut Sztuki Filmowej, Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film

Troje przyjaciół – niespełnionych artystów, widzi szansę na wyrwanie się z zawodowego marazmu w przyjeździe sławnego reżysera. Niepokój Matyldy związany z ubieganiem się o pracę, wywołuje wspomnienia o zdradzie ukochanego z narcystyczną przyjaciółką. Pierwszy post-hipsterski melodramat.

JUSTYNA NOWAK

Ur w Kołobrzegu, ukończyła I LO im St. Dubois w Koszalinie. Absolwentka reżyserii w Szkole Filmowej w Łodzi. Jej film krótkometrażowy „Ważki” brał udział w konkursie 64. Festiwalu Filmowego w Wenecji. Jej ulubiony gatunek to komediodramat. Inspiruje się francuską Nową Falą. Uczestniczka Berlinale Talents.

Więcej na www.mlodziifilm.pl

15 lat Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film

6 czerwca 2024

Nagrody w Polsce i na świecie, wzrost rozpoznawalności regionu i aż 134 nowe filmy – to dotychczasowy dorobek Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film. Powołany dzięki współpracy Województwa Zachodniopomorskiego oraz miast Szczecin i Koszalin fundusz kończy 15 lat.

Nie zastąpimy prywatnych producentów czy państwowych funduszy, ale dajemy istotny zastrzyk energii lokalnym twórcom, często w ten sposób rozpoczynającym drogę na szczyt. Fundusz finansuje Pomorze Zachodnie, Szczecin i Koszalin. W ten sposób budujemy zachodniopomorską i lokalną tożsamość, otwieramy region na współpracę artystyczną – mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

– Cieszę się, że jako miasto, razem z innymi partnerami możemy wspierać produkcje filmowe związane z naszą najbliższą okolicą i tym samym poniekąd przyczyniać się do promocji tego niezwykłego regionu Polski. Wszystko to za sprawą Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film, dzięki któremu już od 2009 roku udało się dofinansować blisko 140 różnorodnych filmów, z których wiele odniosło sukcesy nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami – mówi prezydent Szczecina Piotr Krzystek. – Od kilku lat obserwujemy coraz większe zainteresowanie Szczecinem przez branżę filmową. Obecnie tworzą u nas zarówno giganci branży streamingowej, jak i producenci specjalizujący się w produkcjach niskobudżetowych. Pokazuje to, że stolica Pomorza Zachodniego, jak i cały region to wciąż nie do końca nieodkryte i mające wiele do zaoferowania tereny, na których z powodzeniem można realizować ciekawe projekty. Jestem przekonany, że kolejne lata, m. in. właśnie dzięki takim inicjatywom jak Fundusz Filmowy Pomerania Film, przyniosą następne niezwykłe produkcje.

W 2024 roku Fundusz świętuje 15. rocznicę działalności. W tym czasie ZFF Pomerania Film wsparł produkcje filmowe na kwotę 6,25 mln zł i stał się koproducentem 134 filmów, w tym 15. animacji, 38. fabuł i aż 81. dokumentów. A wśród nich m.in. będąca na oscarowej shortliście i nominowana do ubiegłorocznych Europejskich Nagród Filmowych „Apolonia, Apolonia” Lei Glob, a także tryumfatorzy międzynarodowych festiwali w Hot Springs, Chicago, Opawie, Byron Bye, laureaci Krakowskiego Festiwalu Filmowego, Gdyni, Off Camery, Tofifest czy Młodych i Film.

A efekt tych inwestycji to nie tylko liczne nagrody, ale także wzrost rozpoznawalności regionu, który od kilku lat przyciąga coraz większe produkcje filmowe. Także te stricte komercyjne, które nie korzystają z finansowego wsparcia Funduszu, ale zapraszają do współpracy lokalne firmy korzystając z zaplecza wykształconego w dużej mierze dzięki działalności ZFF Pomerania Film.

TROCHĘ HISTORII

Powołanie Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film stanowiło część większego procesu tworzenia Regionalnych Funduszy Filmowych, który miał miejsce w końcówce pierwszej dekady lat dwutysięcznych. Proces ten wynikał z uchwalonej w 2005 roku Ustawy o kinematografii, która doprowadziła do powstania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i nałożyła nań obowiązek współpracy nie tylko z administracją rządową, ale także z jednostkami samorządu terytorialnego.

W 2007 roku PISF we współpracy z Krajową Izbą Producentów Audiowizualnych powołał do życia Regionalną Inicjatywę Audiowizualną, która stała się odpowiedzialna za organizowanie spotkań przedstawicieli branży z przedstawicielami samorządów i lobbowanie na rzecz powołania Regionalnych Funduszy Filmowych. Wzorem, do którego odwoływano się w rozmowach były prężnie działające fundusze regionalne w Niemczech – dysponujące wielomilionowymi budżetami Mitteldeutsche Medienförderung, stołeczny Medienboard Berlin-Brandenburg czy bawarski FilmFernsehFonds BAYERN. W Polsce chciano stworzyć podobny system, oczywiście z uwzględnieniem dużo mniejszych finansowych możliwości rodzimych samorządów. Idee opisano w broszurze „Regionalne Fundusze Filmowe: brakujące ogniwo”, a pod zawartym w niej „apelem do samorządów” podpisali się najwięksi twórcy polskiego kina m.in. Andrzej Wajda, Wojciech Marczewski, Jan Jakub Kolski, Krzysztof Krauze i Kazimierz Kutz. Jeszcze w tym samym roku doszło do powołania pierwszej tego typu instytucji – Łódzkiego Funduszu Filmowego, a będący jego inicjatorem prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki uhonorowany został na 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Nagrodą PISF dla Przyjaciela Polskiej Kinematografii.

Za przykładem Łodzi poszły kolejne regiony. W 2008 roku utworzono: Dolnośląski Fundusz Filmowy, Gdyński Fundusz Filmowy, Regionalny Fundusz Filmowy w Poznaniu i Śląski Fundusz Filmowy. Również w województwie zachodniopomorskim – szczycącym się wieloletnią tradycją festiwali filmowych w Koszalinie (Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”) oraz Ińsku (Ińskie Lato Filmowe) idea Regionalnego Funduszu Filmowego trafiła na podatny grunt. Po kilku miesiącach rozmów, 9 grudnia 2008 roku w Szczecinie doszło do podpisania listu intencyjnego, w którym wolę powołania Funduszu wyrazili wspólnie przedstawiciele Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego oraz Prezydenta Szczecina i Koszalina.

Oficjalnie Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film uruchomiono cztery miesiące później – 17 kwietnia 2009, a na jednostkę zarządzającą wybrano Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie.

Za działanie Funduszu odpowiadają Barbara Igielska, dyrektor Zamku oraz bezpośrednio realizujące prace ZFF Beata Bogusławska i Agnieszka Jankowska, które wspiera prowadzący stronę Funduszu znany bloger i dziennikarz filmowy Krzysztof Spór, również pracownik Zamku. Merytorycznie Fundusz wspiera (także wyłania zwycięzców konkursu ZFF) Rada Programowa wskazywana przez donatorów.

PIERWSZE SUKCESY

Startujący Fundusz otrzymał do dyspozycji kwotę 800 tys. zł, na którą złożyły się środki z budżetu Województwa Zachodniopomorskiego w wysokości 400 tys. zł, Gminy Miasto Szczecin – 200 tys. zł i Gminy Miasto Koszalin – 200 tys. zł. Był to zarazem pierwszy Fundusz w Polsce finansowany przez trzy podmioty samorządowe i jednocześnie pierwsza wspólna inicjatywa samorządów w województwie zachodniopomorskim w dziedzinie kultury. Na koszty obsługi Funduszu przeznaczono 100 tys. zł. Resztę czyli 700 tys. zł trafić miało w ręce producentów. Opracowanie zasad, według których miały być przyznawane środki i ocenę składanych wniosków powierzono filmowym praktykom: dwójce dziennikarzy-dokumentalistów ze Szczecina – Monice SzwaiMarkowi Osajdzie, a takżeówczesnemu dyrektorowi festiwalu „Młodzi i Film” oraz Centrum Kultury 105 w Koszalinie – Jackowi Paprockiemu.

Przy pierwszych rozdaniach zależało nam, by dać możliwość startu debiutantom i autorom drugich filmów. Z czasem formuła uległa poszerzeniu – wspomina Marek Osajda. – Chcieliśmy, by była to iskra, która uruchomi myślenie o produkcji filmowej w Szczecinie i regionie – dodaje.

Dziś Osajda wciąż jest aktywnym członkiem Rady Programowej ZFF Pomerania Film, a w ocenie wniosków wspierają go dokumentalistka i dziennikarka Joanna Pieciukiewicz oraz obecny dyrektor festiwalu Młodzi i Film, producent filmowy Paweł Strojek.

W 2009 roku na I edycję konkursu zgłoszono 20 projektów, a dofinansowanie otrzymało osiem z nich – dwie fabuły i sześć dokumentów. Z tej puli 350 tys. złotych przypadło w udziale Studiu Filmowemu Anima-Pol na realizację pełnometrażowego profesjonalnego debiutu Ryszarda Macieja Nyczki „Belcanto”, którego akcja rozgrywa się w 1966 roku na Pomorzu Zachodnim. Zdjęcia do filmu realizowano w 2009 roku w Szczecinie m.in. na Wałach Chrobrego oraz w dawnym gmachu MO przy ul Potulickiej, a także w Stargardzie Szczecińskim – na terenie lotniska Kluczewo i tamtejszej cukrowni. W głównych rolach wystąpili Cezary Pazura, Magdalena Różdżka i Piotr Gąsowski. „Belcanto” miał swoją światową premierę jesienią 2010 roku w konkursie głównym festiwalu „Młodzi i Film”, gdzie w rywalizacji o Wielkiego Jantara musiał uznać wyższość „Linczu” Krzysztofa Łukaszewicza – debiutu dofinansowanego przez Pomeranię w kolejnej, II edycji konkursu. W ten sposób, zaledwie po półtora roku istnienia, twórcy ZFF Pomerania Film mogli zapisać na swoim koncie pierwszy duży festiwalowy sukces. 

Lincz, reż. Krzysztof Łukaszewicz (foto. archiwum ZFF)

IDZIE MŁODOŚĆ

Od 2011 roku Fundusz zaczął wspierać również fabularne produkcje krótkometrażowe, a pierwszym beneficjentem była Szkoła Filmowa w Łodzi i realizujący film dyplomowy reżyser Piotr Sułkowski. Jego, zrealizowana częściowo nad Bałtykiem, „Miruna” zdobywała nagrody m.in. na międzynarodowych festiwalach w Phoenix, Nowym Jorku, Batumi, Brnie, Opawie i Alicante.

Rok przed łódzką Filmówką współpracę z ZFF Pomerania nawiązała Szkoła Wajdy, której słuchaczka Magdalena Szymków chciała podzielić się z widzami historią swojej babci Janiny – repatriantki z Wołynia, którą wojenna zawierucha rzuciła najpierw do Kazachstanu, a następnie na Ziemie Odzyskane. Tytułowy „Mój dom” to miejsce, do którego trafia w „wyzwolonym” Szczecinie. Ale też miejsce narodzin Annemarie – Niemki, która jako 24-latka w 1946 roku zmuszona jest opuścić rodzinne strony.

Ponieważ pochodzę ze Szczecina, to gdy dowiedziałam się, że powołano regionalny fundusz filmowy, podsunęłam producentowi Adamowi Ślesickiemu myśl, by tu aplikować. Tym bardziej, że zdjęcia w większej części planowałam realizować właśnie w rodzinnym domu – wspomina reżyserka.  Premiera „Mojego domu” miała miejsce w 2012 roku w Konkursie polskim Krakowskiego Festiwalu Filmowego, gdzie wyróżniono go nagrodą za montaż. – W Pomerania Film zaproponowano mi uroczystą premierę w kinie Zamek, gdzie mogłam zaprosić ekipę oraz moją babcię – bohaterkę filmu. W związku z tym premiera stała się wzruszającą rodzinną uroczystością z udziałem rodziny i przyjaciół – dodaje. W kolejnych miesiącach „Mój dom” okrążył cały świat, zdobywając nagrody m.in. w Lubljanie, Sydney i Rochester. – Panie z funduszu pilnie śledziły kolejne sukcesy filmu i rozsyłały informacje o naszych sukcesach do mediów. Mieliśmy więc wspaniałą promocję – mówi Magdalena Szymków.

Kolejną produkcją Wajda Studio zrealizowaną we współpracy z Pomerania Film był krótkometrażowy dokument Moniki Pawluczuk „Koniec świata”, który wygrał m.in. prestiżowy amerykański festiwal Hot Springs, co pozwoliło mu ubiegać się o nominację do Oscara. I choć skończyło się na tzw. longliście, był to kolejny dowód na to, że eksperci ZFF Pomerania mają nosa do świetnych projektów.

Od 2013 roku Pomerania współpracuje także ze Studiem Munka, działającym w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich. To producent, który w ramach programów Trzydzieści Minut, Pierwszy Dokument, Młoda Animacja i Sześćdziesiąt Minut daje szansę debiutu absolwentom szkół filmowych otwierając przed nimi możliwość wejścia do branży i realizacji filmu w profesjonalnych warunkach. Przez ostatnią dekadę Fundusz dofinansował siedem produkcji Studia Munka, w tym głośne, nagradzane na świecie filmy „We Have One Heart” Katarzyny Warzechy i „Wiarołom” Piotra Złotorowicza.

Zachodniopomorski Fundusz Filmowy był pierwszą instytucją, która uwierzyła w ten projekt. Dzięki dofinansowaniu nasz film wygląda tak, jak to sobie wymarzyłam. – mówi Katarzyna Warzecha. Łączący formę dokumentu z animacją „We Have One Heart” to opowieść o mężczyźnie, który po śmierci matki odnajduje listy pisane przez jego rodziców – Polkę i żyjącego w Iraku Kurda. Zyskuje w ten sposób szansę, aby dowiedzieć się czegoś o swoim ojcu, którego nigdy osobiście nie poznał. – Bohater filmu Adam Witkowski jest związany z Akademią Sztuki w Szczecinie, gdzie pracuje. Kiedy narodził się pomysł zarejestrowania koncertu “Ra ba ba ba”, który jest jedną ze scen filmu, od razu przyszedł mi do głowy znany mi bardzo dobrze budynek Akademii – to tam realizowałem swoją pierwszą etiudę dokumentalną “Pół roku Franka W.” – dodaje reżyserka. Film „We Have One Heart” okazał się prawdziwym festiwalowym przebojem i najczęściej zapraszanym do konkursów polskim dokumentem w 2021 roku. A zdobyta na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago statuetka Złoty Hugo sprawiła, że znalazł się tzw. długiej liście kandydatów do Oscara.

Z kolei „Wiarołom” Piotra Złotorowicza otrzymał Nagrodę dla najlepszego filmu na Byron Bay International Film Festival w Australii, gdzie rywalizował z głośnymi, nagradzanymi tytułami m.in. „W trójkącie” Rubena Östlunda i „Podejrzaną” Park Chan-wooka.

– Wybraliśmy Zachodniopomorskie ze względu na bardzo ciekawe szerokie plany. Krajobraz na polach jest dużo bardziej urozmaicony niż w Polsce centralnej. Drogi są bardziej kręte a horyzont pofałdowany. Nowoczesne wiatraki wtopione są w naturę i zabudowania, które stoją tu od setek lat. Nowe łączy się ze starym – mówi Piotr Złotorowicz. I choć wniosek o dofinansowanie składany był na ostatnią chwilę, to dzięki otwartości i wsparciu ze strony Funduszu udało się skompletować niezbędne dokumenty i otrzymać dofinansowanie. Reżyser z satysfakcją wspomina ożywioną dyskusję z publicznością po szczecińskiej premierze filmu, doceniając edukacyjną i kulturotwórczą rolę, jaką odgrywa ZFF Pomerania Film i kino Zamek.

Współpraca z tym Funduszem należy do wyjątkowych pod każdym względem. Zawsze spotykamy się tam z dużą życzliwością i bardzo profesjonalną współpracą. Cudowne panie z Pomeranii mają dużo wyrozumiałości dla młodych twórców. Województwo Zachodniopomorskie i miasto Szczecin dysponuje bardzo atrakcyjnymi plenerami na zdjęcia do różnego rodzaju filmów. Można powiedzieć, że jedyną „wadą” tego miejsca jest spora odległość od Warszawy – mówi Ewa Jastrzębska, dyrektor ds. produkcji Studia Munka.

Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie,od 2011 r. odpowiedzialna jest za ZFF PF. – Ze względu na naturę, historię, historie mieszkańców, architekturę i przestrzeń ten region jest znakomitą lokacją, ale Fundusz promuje nasz region nie tylko poprzez same filmy, także poprzez wygłaszane publicznie pozytywne opinie twórców. Filmowcy dzięki donatorom dostają wsparcie finansowe. Mają poczucie, że ZFF wierzy w nich i w ich projekty, daje im szansę. – Zależało mi na tym, żeby ze strony Zamku otrzymali także innego rodzaju wsparcie – profesjonalną pomoc, cierpliwą współpracę i wsparcie promocyjne, co szczególnie w przypadku debiutantów jest niezwykle ważne. Pracownicy Zamku stali się swego rodzaju edukatorami, przewodnikami towarzyszącymi producentom w realizacji projektu poprzez ZFF Pomerania Film. Często słyszę czy czytam w mediach pozytywne opinie pod naszym adresem i utwierdzam się w tym, że to działanie w imieniu donatorów wypełniamy dobrze.

Regionalne Fundusze Filmowe stanowią obok Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej jeden z fundamentów polskiego kina. Inicjatywy takie, jak Pomerania Film, który od lat wspiera młodych twórców działających pod skrzydłami Studia Munka SFP, otwierają drzwi przed talentami, które mogą wnieść świeże spojrzenie na sztukę filmową. Jako reżyser, który sam kiedyś debiutował, rozumiem, jak ważne jest poczucie, że ktoś wierzy w twoje pomysły i jest gotów zainwestować w twój rozwój. A sukcesy osiągane przez takie filmy, jak „We Have One Heart” Katarzyny Warzechy czy „Wiarołom” Piotra Złotorowicza, są tego niezbitym dowodem – mówi prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, który współpracował również z Pomeranią jako reżyser.

We Have One Heart, reż. Katarzyna Warzecha (foto. archiwum ZFF)

WYPŁYNĄĆ NA SZEROKIE WODY

Gdy Fundusz trochę okrzepł, otworzył się także na bardziej doświadczonych twórców. W 2012 roku ZFF Pomerania wsparł realizację filmu Jacka Bromskiego „Bilet na księżyc”, a dwa lata później dofinansował jego kolejną produkcję – „Anatomia zła”. – Przez lata współpracy z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym Pomerania Film miałem przyjemność realizować projekty, które były dla mnie nie tylko wyzwaniem artystycznym, ale i osobistą podróżą. Dzięki finansowemu wsparciu Funduszu w Świnoujściu powstały zdjęcia do filmu „Bilet na księżyc” który był dla mnie powrotem do czasów studenckich i okazją do opowiedzenia o Polsce przełomu lat 60. i 70.  Sam Szczecin darzę ogromnym sentymentem i zrealizowałem tu część zdjęć do „Anatomii zła” utrwalając w kadrze wspaniałą szczecińską starówkę, która ciągle jest filmowo nieodkryta, a swoim urokiem nie ustępuje wcale Berlinowi czy Kopenhadze – mówi reżyser. Oba tytuły doceniono na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. „Bilet na księżyc” otrzymał w 2013 roku Nagrodę za scenariusz. w 2015 roku Jury nagrodziło Krzysztofa Stroińskiego za rolę w „Anatomii zła”.

Wśród głośnych fabuł dofinansowanych przez Pomeranię są również dwa filmy Anny Kazejak: „Obietnica”  i „Fucking Borholm”. – Za każdym razem czułam ogromną wiarę osób tworzących Fundusz w opowiadane przeze mnie historie, ich szczery zachwyt osiągniętym efektem i realne wsparcie w rozwiązywaniu problemów na etapie produkcji. To niezwykle rzadkie i tak ważne dla nas – twórców. Obie opowieści były w sposób naturalny osadzone w regionie, a my staraliśmy się uchwycić jego wyjątkowość i piękno. Tytuły osiągnęły niewątpliwy sukces, będąc prezentowane w konkursach największych festiwali – „Obietnica” na Berlinale 2014, zaś „Fucking Bornholm” w Karlowych Warach 2022, co było powodem do dumy zarówno dla nas, jak i mam nadzieję Funduszu, który zawsze był traktowany jako część naszej filmowej rodziny. Wierzę, że to nie koniec naszej drogi i że jeszcze niejeden film uda nam się  nakręcić w regionie ze wsparciem Pomeranii Film – mówi reżyserka Anna Kazejak. Odpowiedzialna za produkcję „Obietnicy” firma Opus Film także uległa urokowi Pomorza, w ostatnich latach realizując tam z prywatnych funduszy m.in. zdjęcia do serialu „Klangor” Łukasza Kośmickiego.

W 2015 roku do Szczecina z kolejnym projektem wrócił także twórca „Linczu” Krzysztof Łukaszewicz. Wspartą przez Pomeranię wysokobudżetową produkcję „Karbala” opowiadającą o polskim kontyngencie wojskowym w Iraku nagrodzono m.in. na festiwalach Off Camera w Krakowie i Tofiest w Toruniu. A pracę pochodzącego z podkoszalińskiego Darłowa operatora Arkadiusza Tomiaka nagrodziły Polskie Stowarzyszenie Autorek i Autorów Zdjęć Filmowych PSC oraz Polska Akademia Filmowa.


Wśród głośnych fabuł, których powstanie wsparł Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film jest też fabularny debiut uznanej dokumentalistki Małgorzaty Imielskiej „Wszystko dla mojej matki”. Pomerania to fundusz niezwykle życzliwy twórcom. Nie tylko otrzymaliśmy finansowe wsparcie, ale także bardzo pomogli nam w szukaniu i załatwieniu lokacji na terenie Szczecina – wspomina reżyserka. Potrzebowaliśmy znaleźć bardzo specyficzną klatkę schodową, która ma na półpiętrze okno z parapetem i z tego półpiętra widać zarówno wejście do mieszkania, jak i do budynku. Nie było łatwo znaleźć coś takiego. I Paweł Strojek, który zachwycił się wcześniej moim dokumentem “Wytrwałość” o Benie Berholtzu, zaangażował się w ten proces szukania. Wydzwaniał, doradzał. Czuć było, że masz po drugiej stronie człowieka, który przeczytał scenariusz i ze szczerego serca chce pomóc. To niezwykle budujące – podkreśla.

„Wszystko dla mojej matki” to nie tylko debiut reżyserski, ale także pierwszy film w karierze utalentowanej Zofii Domalik, która za tę rolę otrzymała Nagrodę za debiut aktorski na Festiwalu w Gdyni oraz statuetkę “Rising Star” w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych MFF Off Camera w Krakowie. Obraz Małgorzaty Imielskiej wyróżniony został także m.in. Nagrodą Publiczności Warszawskiego Festiwalu Filmowego i nominowany był do Polskich Nagród Filmowych Orły 2021 w pięciu kategoriach.

Wszystko dla mojej matki, reż. Małgorzata Imielska (foto. archiwum ZFF)

POMORZE NON-FICTION

Zachęcony sukcesami „Mojego domu” i „Końca świata” Fundusz nieustająco szukał nieoczywistych, interesujących projektów dokumentalnych. Takim okazała się „Lekcja miłości” Małgorzaty Goliszewskiej i Katarzyny Matei. To słodko-gorzka historia kobiety, która po latach emigracji wraca z Włoch do Szczecina, by uwolnić się od toksycznego związku i spróbować na nowo ułożyć sobie życie.

Początki prac nad „Lekcją Miłości” nie były łatwe, a przekonanie publicznych funduszy do wsparcia filmu nieoczywiste. Za projektem stała ekipa debiutantów, których nazwiska nie były jeszcze znane, a temat filmu nie z każdym rezonował. Jedynym wyjątkiem był Zachodniopomorski Fundusz, który jako pierwszy zauważył potencjał tej historii. Pełni entuzjazmu eksperci przyznali dofinansowanie, które było niejako trampoliną do dalszych działań. A film, który pierwotnie miał być krótkim metrażem, zaczął nabierać większego rozmachu – mówi producentka Anna Stylińska. – Miłym zaskoczeniem był też fakt, że wszystkie kwestie formalne szły w bardzo szybkim tempie. Od decyzji o dofinansowaniu do otrzymania funduszy minęły zaledwie dwa miesiące. Bardzo pomogło nam to zrealizować uciekające zdjęcia – dodaje. Prace nad filmem trwały 3 lata. Film miał swoją premierę na festiwalu Docs Against Gravity, gdzie otrzymał dwie nagrody – w tym Grand Prix Dolnego Śląska. Tryumfował również na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Perm we Włoszech. A w 2021 roku otrzymał nominację do Orłów. – Mimo, że dystrybucja filmu przypadła niefortunnie na czas pandemii, to panie Beata Bogusławska i Agnieszka Jankowska z Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie stawały na głowie, żeby zorganizować regionalną dystrybucję mimo trudności i restrykcji, więc finalnie udało się dosyć szeroko dotrzeć z filmem do mieszkańców Szczecina – wspomina Stylińska. – Choć do tej pory żałujemy, że nie odbyła się wielka potańcówka w Cafe Uśmiech, gdzie Jola, bohaterka filmu poznała miłość swojego życia, pana Wojtka.

Lekcja miłości, reż. Małgorzata Goliszewska, Katarzyny Mateja (foto. archiwum ZFF)


W 2023 roku Pomerania Film za sprawą dokumentu kolejny raz otarł się nominację do Oscara. Tym razem stało się to dzięki filmowi Lei Glob „Apolonia, Apolonia” – niezwykłej historii mającej polskie korzenie duńsko-francuskiej artystki, która szuka swojego miejsca w świecie. Na fali sukcesów ciągnących się od światowej premiery i Nagrody Głównej na festiwalu IDFA w Amsterdamie film znalazł się w gronie 12 tytułów na tzw. shortliście poprzedzającej ogłoszenie nominacji do Oscarów. I choć do oscarowego finału odrobinę zabrakło, to na „Apolonię, Apolonię” i tak spadł prawdziwy deszcz nagród – w tym aż pięć statuetek Duńskiej Akademii Filmowej. Pierwszy raz w historii produkcja współfinansowana przez Pomerania Film otrzymała tez nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej. – Dzięki temu dofinansowaniu możliwe było nagranie przez orkiestrę symfoniczną Filharmonii Szczecińskiej unikalnych utworów skomponowanych specjalnie do filmu. To ogromna „wartość dodana”. W efekcie powstał film bardzo ważny i piękny, dzieło o najwyższym poziomie artystycznym – mówi producentka „Apolonii, Apolonii”, Małgorzata Staroń, która obecnie przy wsparciu funduszu rozwija kolejną produkcję dokumentalną – „Mistrzynię” w reżyserii Wojciecha Staronia. –  Jestem ogromnie wdzięczna za otwarcie Funduszu w Szczecinie na współpracę międzynarodową. Dzięki takim działaniom przez zagranicznych koproducentów coraz częściej postrzegani jesteśmy jako równorzędni partnerzy z kraju, w którym powstają wybitne dzieła, mieszkają utalentowani artyści i istnieje solidne zaplecze techniczne, a władze lokalne rozumieją, że inwestycja w kulturę zwraca się z nawiązką.

Głośnym echem w regionie odbiła się też szczecińska premiera filmu, zorganizowana we współpracy z Filharmonią im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie, na której pojawiła się reprezentacja twórczyń „Apolonia, Apolonia” z Danii i Polski, w tym między innymi bohaterka Apolonia Sokol i reżyserka Leia Glob.

Apolonia, Apolonia, reż. Lea Glob (foto. archiwum ZFF)

OPISAĆ POMORZE

Od początku działalności ZFF Pomerania Film istotnymi beneficjentami Funduszu są także lokalni twórcy, często stawiający pierwsze kroki w filmowym świecie. Dzięki wsparciu powstały m.in. dokumenty o słynnym szczecińskim kinie Pionier („W starym kinie – Pionier 1909” reż. Marcin Korneluk), regionalnej opozycji demokratycznej z czasów PRL („Koszalińska Solidarność” reż. Roman Barcikowski, Marek Pysz), pomorskiej scenie muzycznej („Wiatr od morza czyli big beat po szczecińsku” reż. Mieczysław Szewłoga), a nawet lokalnych wydarzeniach z okresu II wojny światowej („Wielka ucieczka na Północ” reż. Andrzej Fader).

ZFF Pomerania Film to przede wszystkim wyjątkowi ludzie, którzy kochają sztukę, kulturę i kino oraz szukają młodych talentów i chętnie je wspierają. Nie boją się inwestować w projekty nieznanych twórców filmowych, nie szukają szablonowego myślenia, tylko wierzą w niekonwencjonalne i innowacyjne podejście do kina. Wymaga to dużej umiejętności podejmowania trudnych decyzji w sprawie wyboru projektów i scenariuszy oraz wielkiej odwagi i wiary w drugiego człowieka – mówi Kaha Hoffmann, reżyserka dokumentu “Ińskie lata” opowiadającego o trwającej już ponad pół wieku historii Ińskiego Lata Filmowego – jednej z najstarszych imprez filmowych w Polsce.  – Dzięki Pomeranii mogłam zrealizować swoje marzenie i wyreżyserować film dokumentalny, z którym zadebiutowałam podczas inauguracji 50. edycji festiwalu w Ińsku. Jestem bardzo wdzięczna za zaufanie, jakim zostałam obdarzona,  za wszystkie rozmowy i wsparcie mądrych i otwartych ludzi, którzy kryją się pod szyldem ZFF Pomerania Film. Chętnie spróbuję powtórzyć tę przygodę – być może już jako debiutant fabularny – dodaje.

– Powstanie funduszu spowodowało konsolidację środowiska. Współpraca od początku stawia na dialog pomiędzy twórcami a ekspertami na każdym etapie realizacji. Mamy poczucie, że wszyscy dążymy do jednego: stworzenia jak najlepszej produkcji – mówi reżyser Krzysztof Kuźnicki, założyciel i prezes szczecińskiego Stowarzyszenia Kamera, twórca dokumentów „W dzień jest jasno, a w nocy ciemno” oraz „Opowiem całemu światu”. – Logo funduszu Pomerania Film, to swoisty znak jakości, który pokazuje, że twórcy czy producentowi można zaufać. To otwiera drogę do innych funduszy oraz współpracy z producentami – podkreśla.

Wtórują mu Kasia Zimoch Paweł Kleszczewski – twórcy pełnometrażowej animacji „Wielka podróż Bogusława X” odwołującej się do historii Gryfitów,  opowiadającej o przygodach Księcia Bogusława X i jego niezwykłej podróży do Ziemi Świętej. – Istnienie Funduszu Pomerania jest elementem stymulującym lokalne środowisko filmowe. Wspierając, obok fabuł i dokumentów, także filmy eksperymentalne i animowane przyczynia się do tego, że Szczecin i Pomorze Zachodnie zaczynają być postrzegane jako jeden z ośrodków animacji na mapie Polski – mówią.

Podkreśla to także autorka filmów animowanych Alicja Jasina, która w 2021 roku otrzymała wsparcie dla czekającego obecnie na premierę filmu „Prawie nad morzem”. – Fundusz dał mi nie tylko wolność i swobodę w realizacji mojej autorskiej wizji. Otrzymałam ogromne wsparcie już na etapie procesu aplikacji. Gdy miałam wątpliwości, dotyczące formularzy, mogłam liczyć na merytoryczne wsparcie pani Beaty i Agnieszki z Pomerania Film. Jestem wdzięczna za ich cierpliwość i możliwość przedłużenia harmonogramu produkcji, kiedy nastąpiły komplikacje w procesie składania do PISFu, a następnie przez niespodziewane wycofanie się osoby, która miała podkładać głos głównej postaci w filmie – mówi pochodząca ze Szczecina reżyserka.

Wielka podróż Bogusława X, reż. Kasia Zimnoch i Paweł Kleszczewski (foto. archiwum ZFF)

SZCZECIŃSKA KUŹNIA TALENTÓW

Animacja to jeden z filarów, powołanej do życia w 2010 roku, Akademii Sztuki w Szczecinie. Tamtejszą Pracownią Animacji od 2014 roku kieruje Izabela Plucińska, która do Szczecina przeniosła się z Berlina. Jej współpraca z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym zaczęła się w 2013 roku od animacji „Sex Laudry/Seks dla opornych”. Była to jedna z pierwszych produkcji Funduszu zrealizowana we współpracy międzynarodowej. Realizację filmu wsparły również National Board of Canada oraz fundusze regionalne z Niemiec. Dziś Pomerania Film może pochwalić się liczbą aż 31 koprodukcji międzynarodowych.

Kolejny z filmów Izabeli Plucińskiej dofinansowanych przez Pomeranię Film – „Portret Suzanne” – w 2019 roku tryumfował w Międzynarodowym konkursie filmów krótkometrażowych na Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz w Konkursie polskim na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych “Animator” w Poznaniu. Jednak równie ważna, jak osobiste sukcesy, jest dla reżyserki praca ze studentami. – W trakcie zajęć studenci poznają kolejne etapy powstawania animacji i uczą się nie tylko współpracy, ale też samodzielności – od stworzenia scenariusza i storyboardu, przez projekty plastyczne, reżyserię, po przygotowanie eksplikacji i wniosku o dofinansowanie itd. To są rzeczy, które pozwolą im w przyszłości realizować autorskie kino. Przez te lata dostaliśmy wsparcie Pomeranii aż na 16 filmów studenckich, a ich autorzy dziś już stawiają kolejne kroki, pracując nad profesjonalnymi debiutami m.in. w Studiu Munka – podkreśla Izabela Plucińska.

Zarówno w Akademii, jak i realizując własne projekty od początku współpracuje z producentką Pauliną Ratajczak, założycielką Fundacji Las Sztuki. – Dzięki Pomerania Film oraz Akademii Sztuki udaje się nam budować środowisko skupione wokół animacji i zapraszać twórców z regionu do kolejnych działań. Z naszymi filmami byliśmy obecni m.in. na: Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych w Annecy, Krakowskim Festiwalu Filmowym, festiwalach DOK Leipzig i Clermond-Ferrand, Nowe Horyzonty, Etiuda&Anima, ANIMATOR, Animafest Zagreb, Duos Festival w Kenii, FilmPOLSKA w Berlinie, Żubroffka i wielu innych – mówi Paulina Ratajczak, która stoi też za nowym filmem Izabeli Plucińskiej zatytułowanym „JOKO”, prezentowanym m.in. na festiwalu w Annecy i na Krakowskim Festiwalu Filmowym.

Fundacja Las Sztuki przekonała nas do tego, żeby przy okazji realizacji filmów animowanych realizować także działania warsztatowe i edukacyjne – podkreśla Beata Bogusławska. – A Akademia może przybliżyć swoim studentom tajniki profesjonalnej produkcji filmowej. Pokazywać, jak wygląda praca przy filmie “od kuchni” – dodaje.

Współpraca z Akademią Sztuki nie ogranicza się jednak tylko do animacji. Pracująca dziś w Katedrze Filmu Magda Szymków dzięki środkom Funduszu realizuje ze swoimi studentami krótkometrażowe filmy eksperymentalne, dokumenty i fabuły. A filmy zrealizowane przez studentki i studentów AS rokrocznie można oglądać w specjalnym bloku podczas festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie.

Portret Suzanne, reż. Izabela Plucińska (foto. archiwum ZFF)

15 LAT MINĘŁO…

Dzisiaj obserwujemy znacznie większe zainteresowanie kina Pomorzem Zachodnim. W Szczecinie i innych miejscowościach regionu swoje dokumenty, fabuły czy seriale tworzą nie tylko debiutanci, ale także wielcy producenci – mówi Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. – Wpływ na to ma oczywiście wiele czynników, jednak jestem przekonana, że działalność ZFF Pomerania Film też się do tego przyczyniła. Fundusz pokazał, że Pomorze Zachodnie to nie tylko atrakcyjne dla kina „miejsce akcji”, ale i miejsce przyjazne twórcom.

– Mam poczucie, że przez ostatnie 15 lat Szczecin stał się bardziej filmowym miastem. I to w kilku wymiarach – dodaje Jędrzej Wijas, zastępca dyrektora Zamku. – Po pierwsze dzięki systemowemu wsparciu uaktywniło się środowisko lokalnych producentów i twórców filmowych. Dzięki temu mogliśmy dostrzec bogactwo regionu. Duża część aplikujących i otrzymujących wsparcie to osoby związane z Pomorzem Zachodnim. Fundusz wpłynął więc bardzo pozytywnie na profesjonalizację, pewną ciągłość działania i wzrost potencjału środowiska. Drugim głównym efektem jest to, że zaczęły powstawać filmy, które korzystają z miejscowych lokacji, pokazując, że ta część Polski potrafi być atrakcyjna dla kina. Dodatkowo Szczecinianie zobaczyli swoje miasto i region oczami kamery. I trzecia rzecz. Producenci filmowi z Polski i nie tylko dostrzegli możliwość pozyskania pieniędzy i wykorzystania ciągle kształtującego się tu zaplecza produkcyjnego. W związku z tym zaczęły powstawać produkcje filmowe i serialowe, które nie korzystają ze wsparcia Pomerania Film. Ale wiele z nich nie pojawiło by się, gdyby ci producenci nie mieli wcześniej styczności z Funduszem i udanej realizacji przy jego wsparciu – dodaje.

Ludzie zaczynają “żyć z filmu”. To jest największa wartość dodana. To nie ma swojej ceny – dopowiada Beata Bogusławska, która na 15 urodziny Funduszu życzyłaby sobie oczywiście więcej środków. – To dałoby szansę nie tylko na większą promocje regionu, ale także zaowocowałoby przyciągnięciem większych produkcji i zdobyciem większego doświadczenia przez lokalne firmy – podkreśla.

A Jędrzej Wijas dodaje: Pamiętajmy, że wydatkowane przez Fundusz pieniądze to inwestycja w region. Te środki tu zostają stymulując nie tylko twórczość artystyczną, ale też okalający ją biznes.

Dobrze by było, gdyby do Funduszu dołączyły także inne miasta regionu, jak choćby Kołobrzeg, który aspiruje do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury, ale także Świnoujście, Nowogard, Szczecinek, Stargard… – postuluje Paweł Strojek. Jego zdaniem Pomorze Zachodnie ma jeszcze wiele do zaoferowania, a to, że rokrocznie do Funduszu aplikują filmowcy z całej Polski, w tym wielu młodych twórców, pokazuje, że warto stawiać na film.

MAGIA REGIONÓW

Regionalne Fundusze Filmowe to jedno z nielicznych systemowych i stabilnych źródeł finansowania. Jak widać po latach, ważniejsza od wielkich sum jest przewidywalność, trwałość i życzliwość takich instytucji. Polskie kino od wielu lat jest w niezłej kondycji, dlatego wielu z nas nie pamięta, że 20 lat temu lwia część filmów realizowana była w Warszawie, a w kadrze pojawiały się wciąż te same, żelazne plenery i wnętrza.  Regionalne fundusze dały polskim filmom oddech, różnorodność, atrakcyjność. Utrzymały się w dużej mierze dlatego, że pracują w nich osoby z wysoką etyką pracy, kochające kino, wspierające filmowców. To więcej niż urzędnicy, to kreatorzy naszej kinematografii – podkreśla dr Anna Wróblewska z Wydziału Organizacji Produkcji Filmowej i Telewizyjnej Szkoły Filmowej w Łodzi. – I to właśnie mogę powiedzieć o Pomerania Film. Fundusz ten powstał w twórczym powiązaniu z festiwalem „Młodzi i Film”, obie instytucje czerpały wzajemnie z siebie energię. Pomerania Film postawił jednak na różnorodność – powstają tu debiuty, filmy gatunkowe, ale i arthousowe. Filmowcy, którzy dzięki „Młodzi i Film” jeszcze w szkołach odkrywają uroki Pomorza Zachodniego, w ekipie Pomeranii Film znajdują życzliwego i kompetentnego przewodnika po regionie.

– Szczecin to miasto szczególne, pięknie położone, pełne ciekawych lokacji i nieoczywistych miejsc. Warto w nim kręcić filmy i szukać dokumentalnych historii. Nawet jeśli trudno w Polsce o dalej położone miasto od Warszawy  – mówi Anna Stylińska.

Nie pochodzę z rodziny filmowej. Mój tata był prawnikiem, adwokatem. I to, że wybrałam zawód filmowca, w mojej rodzinie wydawało się co najmniej dziwne. Ale ja pamiętam, że jako mała dziewczynka stałam pod Halą Mirowską w Warszawie obserwując jak Krzysztof Kieślowski realizuje film z Krystyną Jandą. I pomyślałam wtedy, że też bym kiedyś tak chciała. Może takie dziecko też gdzieś tam stało w Szczecinie i te pasje się w nim zrodzą? – mówi Małgorzata Imielska. Jej zdaniem dzięki funduszom i działającym w nich ludziom: Ten magiczny świat filmu ma szansę stać się bliższy. Łatwiejszy do dotknięcia.

Rafał Pawłowski

„Pieśń Bielika” podbija międzynarodowe festiwale

15 stycznia 2024

„Pieśń Bielika” w reżyserii Piotra Bińka, niezwykły film szczecińskich twórców, zdobywa prestiżowe wyróżnienia na festiwalach na całym świecie. Genialna muzyka, świetne zdjęcia i brawurowa gra aktorska w filmie artystycznym Piotra Bińka zdobywają serca nie tylko widzów, ale także jurorów. Obraz został doceniony między innymi w Cannes, Sztokholmie i Brukseli, a w ubiegłym tygodniu wygrał festiwal Kick Off w kategorii najlepsza muzyka.

Ostatnia nagroda jest szczególnie ważna. Jurorem w kategorii muzyki filmowej na festiwalu Kick Off 2023 był Jan A.P. Kaczmarek, laureat Nagrody Akademii Filmowej za muzykę do filmu “Marzyciel”. Docenił on wybitną pracę szczecińskiego kompozytora Pawła Kornicza, który w „Pieśni Bielika” zadaje artystyczne pytania o naturę człowieka. Film porównuje człowieka do bielika, co stanowi odwrócenie tradycyjnego postrzegania tego ptaka jako symbolu “ludzkich” cech, takich jak męstwo, odwaga, wierność czy władczość. Autorzy odkrywają w człowieku zwierzęcą drapieżność, dzikość, ptasi instynkt oraz popędy i seksualność. Wyrazem artystycznym jest przede wszystkim taniec. W filmie występuje około 50 aktorów, w naturalnych plenerach zobaczymy między innymi członków Orkiestry Perkusyjnej Gamelan Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, a także chórzystów z: Deutsch Polnischer Chor Horyzont, zespołu Wokalnego Tam i Owo, Szczecińskiego Chóru Kameralnego oraz Bractwa Śpiewaczego z Tanowa.

Muzyka w filmie uzupełnia odważną wizję, a pełne malarskich alegorii kompozycje tworzą efektowną całość. Oprócz aktorów-amatorów w filmie występuje także znakomity Lech Dyblik, który wciela się w postać malarza-stwórcy. Za zdjęcia odpowiada znany szczeciński operator Bartosz Jurgiewicz, a animacje przygotowała Sylwia Pietrucha. Obraz został dofinansowany ze środków funduszu filmowego Pomerania.

„Pieśń Bielika” nie tylko odkrywa piękno natury, ale zawiera w sobie przesłanie uniwersalne i głęboko ludzkie. Porusza kwestie istnienia, miłości, straty i nadziei. Film w subtelny, ale zarazem odważny sposób, kwestionuje rzeczywistość i stawia pytania, na które każdy z nas poszukuje odpowiedzi. [informacja prasowa]

“Wielka podróż Bogusława X” – relacja z premiery

23 września 2022

22 września w Teatrze Pleciuga odbyło się uroczyste otwarcie 5. Festiwalu Filmowego Senior Movie, a wydarzenie zainaugurował premierowy pokaz filmu „Wielka podróż Bogusława X” w reżyserii Katarzyny Zimnoch i Pawła Kleszczewskiego. Po seansie odbyło się spotkanie z twórcami. ZFF Pomerania Film jest koproducentem filmu. Przedstawiamy galerię zdjęć z tego wydarzenia.

„Wielka Podróż Bogusława X” to film animowany o tematyce historycznej. Oparty jest na autorskim scenariuszu Katarzyny Zimnoch i Pawła Kleszczewskiego. Jest to pierwszy film animowany, odwołujący się do tematyki książąt Pomorskich. Obrazuje wprawę pomorskiego księcia Bogusława X wraz z towarzyszami do Ziemi Świętej u schyłku średniowiecza (1496-1498).

Film w humorystyczny i edukacyjny sposób opowiada historię niezwykle barwnej oraz wyjątkowej na owe czasy podróży księcia Gryfity. Podczas niej odwiedziliśmy z bohaterami wiele ciekawych miejsc, jak choćby Rzym, Wenecję, Florencję, Norymbergę, Rodos, Cypr, Jerozolimę i spotkamy postacie historyczne: papieża Aleksandra VI Borgię, Króla Maksymiliana I Habsburga, Albrechta Dürera, Mikołaja Kopernika i wielu innych.

Głosów postaciom użyczyli Maciej Sikorski, Michał Przybyszewski i Paulina Majtas.

24 września w ramach Święta Gryfa, które odbędzie się na Zamku Książąt Pomorskich, „Wielka podróż Bogusława X” zostanie zaprezentowana na otwartym seansie dla publiczności. Po pokazie odbędzie się spotkanie z twórcami. [zdjęcia: Beata Bogusławska]

Premiera „Pieśni Bielika”

23 maja 2022

12 maja w wypełnionej niemal w całości sali Miejskiego Ośrodka Kultury w Policach odbyła się uroczysta premiera filmu „Pieśń Bielika” w reżyserii Piotra Bińka. Prezentujemy galerę zdjęć z tego wydarzenia.

Bartosz Jurgiewicz, Piotr Biniek, Lech Dyblik

Ten piękny filmowy poemat dofinansowany został przez ZFF Pomerania Film. W pokazie premierowym wzięła udział licznie zgromadzona ekipa filmu, z reżyserem na czele oraz przedstawiciele instytucji, bez udziału których „Pieśń Bielika” nie mogłaby powstać. Reżyser specjalne podziękowania złożył na ręce naszego funduszu, MOS w Policach, Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną i Stowarzyszenia Akademia Komunikacji Społecznej.

Po krótkim wstępie, seansie filmu i indywidualnych podziękowaniach odbyło się spotkanie z zaproszonymi gośćmi. Wzięli w nim udział: reżyser Piotr Biniek, aktor Lech Dyblik, autor muzyki Paweł Kornicz i twórca zdjęć do filmu Bartosz Jurgiewicz. Spotkanie poprowadził Krzysztof Spór. Rozmawiano o genezie powstania filmu, pięknej i różnorodnej muzyce w nim wykorzystanej, niezwykłych zdjęciach, rolach Lecha Dyblika i innych wykonawców oraz animacji stworzonej przez Sylwię Pietruchę. Głos zabrała też publiczność, która dzieliła się swoimi wrażeniami z obejrzanego filmu. Na koniec spotkania specjalnie skomponowaną na potrzeby filmu pieśń o Bieliku zaśpiewała Zofia Szymańska. W ocenie wielu zgromadzonych gości był to bardzo udany wieczór. Oto galeria zdjęć z tego wydarzenia.

Premiera filmu „Pieśń Bielika” już 12 maja

29 kwietnia 2022

W województwie zachodniopomorskim powstają nie tylko dokumenty, reportaże i pełnometrażowe filmy fabularne. Dzięki Zachodniopomorskiemu Funduszowi Filmowemu Pomerania Film możemy na dużym ekranie obejrzeć także ambitne produkcje artystyczne, wybiegające poza tradycyjne formy filmowe. Już 12 maja w Miejskim Ośrodku Kultury w Policach odbędzie się premiera produkcji współfinansowanej przez nasz fundusz. „Pieśń Bielika” to najnowszy film Piotra Bińka, w którym zagrał między innymi Lech Dyblik – popularny i lubiany aktor, znany między innymi z produkcji Wojtka Smarzowskiego.

Film Piotra Bińka jest 25-minutową impresją poetycką do muzyki Pawła Kornicza, szczecińskiego kompozytora. Mottem jest poszukiwanie dzikiej natury bielika w człowieku. To swego rodzaju odwrócenie tradycyjnej koncepcji postrzegania tego ptaka, jako symbolu, w którym widzimy „ludzkie” cechy, jak męstwo, odwaga, wierność, czy władczość. Autorzy filmu, a przede wszystkim aktorzy, odkrywają pieśnią bielika w człowieku zwierzęcą drapieżność, dzikość, instynkt, a także popęd i seksualność. Wyrazem artystycznym jest przede wszystkim taniec.

W filmie występuje około 50 aktorów, co ważne są to osoby zaangażowane we wcześniejszy projekt muzyczny, który poświęcony był bielikowi. W naturalnych plenerach zobaczymy między innymi członków Orkiestry Perkusyjnej Gamelan Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, która działa przy kole w Szczecinie, a także chórzystów z: Deutsch Polnischer Chor Horyzont, zespołu Wokalnego Tam i Owo, Szczecińskiego Chóru Kameralnego oraz Bractwa Śpiewaczego z Tanowa. Zdjęcia są autorstwa Bartosza Jurgiewicza, a animacje wykonała artystka młodego pokolenia Sylwia Pietrucha. Szczególną rolę w filmie gra przyroda województwa zachodniopomorskiego. Zdjęcia wykonane były między innymi w Krzywym Lesie, Puszczy Bukowej oraz na rozlewiskach Doliny Dolnej Odry.

Z gatunkiem, jakim jest impresja muzyczna, Piotr Biniek zmierzył się po raz drugi. Jego debiutancki obraz „Świdwie Sanctus” zdobył uznanie publiczności i krytyków. Film zdobył między innymi pierwsze miejsce na międzynarodowym festiwalu filmowym „Szczecin Film Festival”, został także zakwalifikowany do prestiżowego Mediterranean Film Festival w Cannes.

Premiera „Pieśni Bielika” odbędzie się w kinie MOK w Policach 12 maja o godz. 19. Po seansie zaplanowane jest spotkanie z twórcami, w tym z Lechem Dyblikiem. Wstęp wolny.

Zamkowe Noce Filmowe z naszymi koprodukcjami

21 czerwca 2021

22 czerwca 2021 roku rozpoczynają się już po raz 13. Zamkowe Noce Filmowe, cenione i lubiane plenerowe wydarzenie organizowane przez Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. W programie znalazły się m.in. propozycje filmowe wsparte przez ZFF Pomerania Film. Wszystkie seanse odbędą się na Dziedzińcu Menniczym Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.

Letnie projekcje, które już od 13 lat cieszą się zainteresowaniem szczecinian i turystów, to ciekawe i ambitne kino. Repertuar obejmuje wszystkie gatunki filmowe od najnowszych produkcji fabularnych po dokumenty i animacje. W tym roku Zamkowe Noce Filmowe realizowane będą pod hasłem “Idealne życie czy idealna pułapka?” Zaprezentujemy także produkcje o tematyce sportowej, które – mamy nadzieję – będą dobrą rozgrzewką przed olimpijskimi zmaganiami. Zgodnie z tradycją, w programie znajdą się filmy koprodukowane przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film.

I właśnie taki film zostanie zaprezentowany na start Zamkowych Nocy Filmowych. 22 czerwca o 22:00 odbędzie się koncert zespołu Dynasonic i projekcja filmu “Bootleg”.

Dynasonic – to szczecińsko-gorzowskie trio w składzie Mateusz Rychlicki (perkusja, elektronika), Adam Sołtysik (bas) i Mateusz Rosiński (elektronika). Ich muzykę można określić jako dubwave. Muzycy sięgają do źródeł gatunku, by wydobyć puls i harmonię, które przez powtarzalność łączą z tym, co eksperymentalne i świeże. W utworach grupy dominuje tętniący życiem bas i perkusja, co w połączeniu z przestrzenną i abstrakcyjną elektroniką daje oryginalne, nowatorskie doświadczenia dźwiękowe. Grupa ma na koncie dwie płyty: dynasonic#1 i wydaną w maju 2020 roku dynasonic#2. Gościnnie na płycie #2 można usłyszeć Marcina Ciupidro (wibrafon), który współpracował już z zespołem przy okazji debiutu oraz Łukasza Rychlickiego (gitara).

“Bootleg” w reżyserii Adama Ptaszyńskiego i Adama Sołtysika pokazuje sytuację artystów w okresie pandemii, na przykładzie właśnie zespołu muzycznego Dynasonic. Odwołane koncerty, lockdown, brak perspektyw na występy skutkują koniecznością grania koncertów on-line, bez udziału widzów, bez atmosfery. Czy to jest dobry kierunek? Czy koncert bez udziału publiczności jest pełnowartościowym wydarzeniem, czy ma sens? Czy publiczność jest zainteresowana odbiorem sztuki na odległość? Film powstał w koprodukcji z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym Pomerania Film. Producentem jest Solid-Stet.

Kolejnym wydarzeniem związanym z ZFF Pomerania Film będzie prezentacja filmu „Happy Olo – Pogodna ballada o Olku Dobie”, który zostanie zaprezentowany 29 lipca 2021 o godzinie 22:00.

Pan Aleksander Doba, jeden z najwybitniejszych polskich podróżników, zmarł 22 lutego 2021 roku, podczas kolejnej swojej wyprawy. Film o nim to ballada utrzymana w konwencji kina, opowieść pełna optymizmu, uśmiechu i muzyki. Tytułowy Olo w niebanalny i charakterystyczny dla siebie sposób opowiada swoje historie w trakcie podróży, której celem jest transport kajaka przez pełne uroku krajobrazy Polski. Opowieściom tym towarzyszą fragmenty filmów z jego wypraw transatlantyckich, animacje ilustrujące przygody, przeplatane piosenkami. Zabawy konwencją oraz wyimaginowane postaci pojawiające się na drodze ukazują młodzieńczą naturę Olka, pomimo skończonych siedemdziesięciu lat. Film jest pochwałą dążenia do realizacji marzeń.

20 lipca 2021 swoje artystyczne dokonania zaprezentują Kasia Zimnoch i Paweł Kleszczewski, dwójka szczecińskich twórców, którzy realizują swój nowy film ze wsparciem ZFF Pomerania Film. Warto poznać prace tych oryginalnych artystów, którzy od kilku lat podążają filmowo swoją własną drogą, ich prace są docenianie i nagradzane w kraju i poza jego granicami. Seansowi towarzyszyć będzie spotkanie z duetem twórczym.

Program Zamkowych Nocy Filmowych

• 22.06.2021 godz. 22:00 – „Bootleg” (2021), projekcję filmu poprzedzi koncert zespołu Dynasonic
• 29.06.2021 godz. 22:00 – „Włoskie wakacje” (2020)
• 6.07.2021 godz. 22:00 – „Coś się kończy coś się zaczyna” (2019)
• 9.07.2021 godz. 22:00 – „Party” (2017)
• 13.07.2021 godz. 22:00 – „Nędznicy” (2019)
• 20.07.2021 godz. 22:00 – Kasia Zimnoch i Paweł Kleszczewski – Animacja i eksperyment. Pokazy filmów: „Cuillcagh” (2021), „Początek Świata” (2019), „Broken Tale” (2016), „Ajtia o tym dlaczego diabeł kuleje” (2020), „Seán Lámh” (2018), „The Cry of the Banshee” (2020), „Supra Lunam” (2020), „Babel” (2020), „Pneumanautists” (2020)
• 22.07.2021 godz. 22:00 – „Po złoto” (2020)
• 27.07.2021 godz. 22:00 – „Diego Maradona” (2019)
• 29.07.2021 godz. 22:00 – „Happy Olo – Pogodna ballada o Olku Dobie” (2019)
• 3.08.2021 godz. 21:30 – „Kłamstewko” (2019)
• 5.08.2021 godz. 21:30 – „Szczęśliwy Lazzaro” (2018)
• 10.08.2021 godz. 21:30 – „Sokół z masłem orzechowym” (2019)
• 17.08.2021 godz. 21:30 – „Granica” (2018)
• 19.08.2021 godz. 21:30 – „Gniazdo” (2020)
• 24.08.2021 godz. 21:30 – „Płomienie” (2018)
• 31.08.2021 godz. 21:00 – „Kobieta idzie na wojnę”.
Bonus na zakończenie Zamkowych Nocy Filmowych – po filmie „Kobieta idzie na wojnę”, spacer po Zamku z przewodnikiem połączony z pokazem slajdów i projekcją filmu archiwalnego “Zamek Szczeciński”.

ZAMKOWE NOCE FILMOWE 2021: Idealne życie czy idealna pułapka?
https://www.facebook.com/events/109789444554766

BILETY DO NABYCIA:
http://bilety.zamek.szczecin.pl/msi/mvc/pl?sort=Flow&date=2021-07&datestart=0

„Wielka podróż Bogusława X” – zdjęcia z filmu

4 maja 2021

Trwają prace nad filmem animowanym „Wielka podróż Bogusława X” w reżyserii Katarzyny Zimnoch i Pawła Kleszczewskiego. Prezentujemy galerię zdjęć z tego etapu produkcji tego animowanego przedsięwzięcia.

Film o wyprawie księcia Bogusława X do Ziemi Świętej ma być pierwszą animacją odwołującą się do tematyki książąt Pomorskich. Atrakcyjność wizualną budować będzie różnorodność elementów animowanych. Doskonalona przez duet artystyczny Zimnoch-Kleszczewski technika animacji malowanej na szkle zostanie wzbogacona elementami animacji 2D i 3D. Akcja filmu działa będzie się równolegle w dawnym Szczecinie, gdzie jarmarczny teatr marionetkowy odgrywa z humorem sceny z epickiej podróży księcia oraz w czasie rzeczywistym, podczas samej podróży do odległych i niezwykłych miejsc. W filmie nie zabraknie między innymi słynnej bitwy z piratami, która odbiła się szerokim echem w całej średniowiecznej Europie i przyniosła sławę pomorskiemu księciu.

Koproducentem filmu jest Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film, premiera zapowiadana jest wstępnie na 2022 rok.

Reportaż ZFF Pomerania Film z prac początkowych.

Reportaż Radia Szczecin z pracowni artystów i kolejnego etapu prac nad filmem.

Powstaje animacja o wyprawie księcia Bogusława X do Ziemi Świętej

5 kwietnia 2021

2 lutego 1491 roku książę Bogusław X poślubił księżniczkę Annę Jagiellonkę i w 2020 roku Zamek Książąt Pomorskich obchodzi 530 rocznicę tego wydarzenia. W grudniu 1496 roku, pięć lat później, książę Bogusław podjął wyprawę do Ziemi Świętej, która odegrała znaczącą rolę w dziejach jego rządów. Historia ta opowiedziana zostanie w filmie animowanym, który realizują Katarzyna Zimnoch i Paweł Kleszczewski. Projekt produkowany przez Stowarzyszenie „Kamera”, wsparty został w 2020 roku przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy „Pomerania Film”. Trwają prace nad reportażem, który przybliży proces powstawania tego ciekawie zapowiadającego się filmu animowanego.

Film o wyprawie księcia Bogusława X do Ziemi Świętej ma być pierwszą animacją odwołującą się do tematyki książąt Pomorskich. Atrakcyjność wizualną budować będzie różnorodność elementów animowanych. Doskonalona przez duet artystyczny Zimnoch-Kleszczewski technika animacji malowanej na szkle zostanie wzbogacona elementami animacji 2D i 3D.

Akcja filmu działa będzie się równolegle w dawnym Szczecinie, gdzie jarmarczny teatr marionetkowy odgrywa z humorem sceny z epickiej podróży księcia oraz w czasie rzeczywistym, podczas samej podróży do odległych i niezwykłych miejsc. W filmie nie zabraknie między innymi słynnej bitwy z piratami, która odbiła się szerokim echem w całej średniowiecznej Europie i przyniosła sławę pomorskiemu księciu.

Inspiracją dla filmu jest książka profesora Edwarda Rymara, opisująca ową podróż, a także dawne kroniki pomorskie oraz sztuka teatralna Johannesa von Kitchera z początku XVI wieku. Twórcy animacji przeprowadzają obecnie szerokie badanie, budując tło historyczne swojej opowieści, kreśląc szkice, scenorysy i storyboardy planowanego filmu.

Zachodniopomorski Fundusz Filmowy „Pomerania Film” dofinansował produkcję kwotą ponad 60 tysięcy złotych. Zamek Książąt Pomorskich zrealizował specjalny reportaż z pracowni artystów, którzy przybliżą widzom niezwykłą podróż księcia Bogusława X do Ziemi Świętej. Premiera reportażu zbiegła się w czasie z obchodami rocznicy ślubu księcia Bogusława i Anny Jagiellonki.

Reportaż znaleźć można tutaj
https://www.youtube.com/watch?v=jYcGyG1obUY&t=6s&ab_channel=ZamekKsi%C4%85%C5%BC%C4%85tPomorskichwSzczecinie

XII KONKURS ZFF / ROK 2020 / WYNIKI

31 grudnia 2020

WYSOKOŚĆ WSPARCIA: 300.000

Film fabularny krótkometrażowy:

Nic mnie w tobie nie przeraża / reż. Justyna Nowak / producent Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Warszawa / 36.900 zł

Film dokumentalny:

Mistrzyni / reż. Wojciech Staroń / producent Staron-film Sp. z o.o. , Warszawa / 80.000 zł

Bootleg / reż. Adam Ptaszyński, Adam Sołtysik / producent Solid-stet sp. z o.o., Szczecin / 14.500 zł

Katyń. Pierwszy świadek / reż. Jarosław Mańka / producent Themeso Project Jarosław Mańka, Poręba Górna / 56.100 zł

Skradziony świat / Paweł Kulik – nadzór reżyserski / producent Stowarzyszenie „Edukacja, Nauka, Kultura”, Szczecin / 14.200 zł

Film animowany:

Wielka Podróż Bogusława X / reż. Paweł Kleszczewski, Katarzyna Zimnoch / producent Stowarzyszenie KAMERA, Szczecin / 63.300 zł

Film inny:

Pieśń Bielika / reż. Piotr Biniek / producent Stowarzyszenie Akademia Komunikacji Społecznej, Szczecin / 35.000 zł

Ostatnio dodane