Produkcje wsparte przez ZFF Pomerania Film na festiwalu „Młodzi i Film”
10 czerwca 2024
Udostępnij:
W 2024 roku Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film mija 15 lat od powołania tego regionalnego funduszu filmowego. Od wielu lat jedną z aktywności ZFF są prezentacje filmów na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film. W tym roku zaprezentowane zostaną aż cztery filmy w specjalnych blokach poświęconych ZFF, a dodatkowo produkcje wsparte przez Pomerania Film będą zabiegały o nagrody w dwóch z trzech konkursów. Festiwal Młodzi i Film odbędzie się w dniach 10-15 czerwca 2024.
Podczas festiwalu zaprezentowane zostaną cztery produkcje Pomerania Film – Zachodniopomorski Fundusz Filmowy. Fascynująca historia pewnego pomnika i jego autorek, wzruszającą opowieść o kultowym festiwalu, absurdalną animację o wyzysku i fabułę o piekielnie trudnej miłości. Sprawdźcie koniecznie, co słychać na naszym podwórku!
BABSKA SPRAWA
Kobiety – rzeźbiarki tworzące w powojennym Szczecinie opowiadają o nieprzewidzianych okolicznościach narodzin pomnika (komisja chciała wycofać zlecenie , a gdy okazało się to niezgodne z prawem, nakazała wykonać młodym artystkom najpierw odlew gipsowy, a następnie model z gliny) co zajęło im ok. dwa lata. Artystki zostały postawione przed koniecznością samodzielnej wyprawy do kamieniołomów w Bolesławcu w celu wyselekcjonowania kamieni na pomnik. Wreszcie po dwóch latach od zamówienia mogły wykonać pomnik, co zajęło im następne dwa lata.
Ponieważ pracowały na rusztowaniach, z młotami i dłutami w dłoniach, ubrane w kombinezony i kaski, przechodniom kojarzyły się wyłącznie z mężczyznami i tak do nich się zwracano. W tym czasie prowadziły normalne życie rodzinne: były matkami, żonami , funkcjonowały w życiu artystycznym Szczecina, odwiedzając pracownie kolegów i wystawy ich prac.
Obie rzeźbiarki po wykonaniu tego pomnika zaprojektowały i zrealizowały wiele innych, które stoją do dzisiejszego dnia na ulicach i placach Szczecina oraz kilku zachodniopomorskich miast . Zaprzyjaźniły się ze sobą i przez 15. lat prowadziły wspólną pracownię. Dziś, po ukończeniu 83. roku życia wspominają swoją pierwszą „ życiową próbę” i wszystkie jej humorystyczne aspekty.
JOKO
Joko jest młodym mężczyzną utrzymującym całą swoją rodzinę z pracy w fabryce. Pewnego dnia, w drodze do pracy, ktoś wskakuje mu na plecy i każe się nosić po mieście. Początkowo Joko buntuje się przeciw takiemu upokorzeniu,
ale z czasem ustępuje pod presją rówieśników i obietnicą pieniędzy. To nowe zajęcie powoli go dominuje, dosłownie psychicznie i fizycznie go pokonuje. “JOKO” to groteskowa, pełna absurdalnego i makabrycznego humoru wizja wiecznego wyzysku i dominacji człowieka nad człowiekiem.
MOSTY
Monikę i Arka połączyło dzikie pożądanie, tajemniczy klub i słabość do bólu. Po długiej przerwie, para spotyka się na nowo. Ona chce zakończenia znajomości, ale Arek ma inne plany. Zabiera Monikę na spacer po Puszczy Bukowej. Tam spotykają tajemniczą mglistą istotę… akurat, gdy mają sobie wyjaśnić wszystkie zaszłości.
Film opowiada o tym, że dawni partnerzy na zawsze w nas tkwią w pewnym sensie. Miłość jest nie do zamknięcia. Jak się jej wyrzekniemy, przyjmie inną formę i wtedy jest nie do pokonania.
Blok prezentujący te trzy filmy będzie można zobaczyć 12 czerwca o godzinie 12:15 w sali kinowej Koszalińskiej Biblioteki Publicznej.
IŃSKIE LATA
Wszystko ma swój początek, nawet Ińskie Lato Filmowe kiedyś odbyło się po raz pierwszy… W tym roku odbyła się jego 50. edycja a jubileuszowym prezentem jest imponująca dawka wspomnień przywołanych filmem dokumentalnym wyreżyserowanym przez jego wielbicielkę i wieloletnią bywalczynię. Widzowie udają się w podróż na osi czasu, gdzie spotykają licznych gości, uczestników oraz organizatorów festiwalu. Opowiedziane przez nich historie pokazują, czym był i jest festiwal w ich życiu. Dzielą się swoimi refleksjami, opowiadają anegdoty a nawet zdradzają swoje wyobrażenia o Ińskim Lecie Filmowym na następne lata.
Warto posłuchać wypowiedzi aktorów i twórców, dla których istotnym wydaje się fakt, że festiwal w Ińsku – na przekór tradycji – nie oferuje spaceru po czerwonym dywanie. Dowiadujemy się, co jest dla nich cenne, że chcą tu przyjechać ponownie.
Katarzynie Hoffmann nie tylko udało się – z benedyktyńską wręcz dyscypliną – zebrać i przedstawić fakty, udało się jej jeszcze coś ważnego, a mianowicie zbliżyć swoim czułym okiem do tego, co nieuchwytne, pokazać, co jest spoiwem festiwalowej społeczności.
Dokument pokazuje, że festiwal w Ińsku jest nie tylko sumą obejrzanych filmów. Zbiorowe projekcje są główną, lecz nie jedyną częścią jego magii…
Po seansie 11 czerwca o godzinie 18:00 w kinie Kryterium odbędzie spotkanie z reżyserką.
***
Filmy wsparte przez ZFF Pomerania Film znalazły się też w konkursach festiwalu Młodzi i Film. We wtorek 11 czerwca w sali kinowej Koszalińskiej Biblioteki Publicznej w konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych zaprezentowany zostanie film „Czy króliki mają duszę?” w reżyserii Huberta Czerepoka. W piątek 14 czerwca w konkursie Krótkometrażowych Debiutów Filmowych pokazany zostanie film Justyny Nowak „Nic mnie w tobie nie przeraża”.
CZY KRÓLIKI MAJĄ DUSZE?
Polska 2023 / 60 min
światowa premiera
scenariusz i reżyseria Hubert Czerepok zdjęcia Robert Mleczko montaż Marcin Sucharski charakteryzacja Elżbieta Młynarczyk dźwięk Piotr Bruch obsada Halina Czerepok, Hubert Czerepok, Alfred Czerepok, Adam Majiczek produkcja Stowarzyszenie Media Dizajn producentka Monika Klein koprodukcja Akademia Sztuki w Szczecinie, Wydział Sztuki Mediów, Fotografii i Filmu Eksperymentalnego kierownictwo produkcji Elżbieta Młynarczyk dystrybucja Stowarzyszenie Media Dizajn współfinansowanie Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film
Opowieść o spotkaniu trzech mężczyzn: Ojca, Syna i Wujka. Historia o powrocie do korzeni i nierozerwalnej więzi Syna z Matką. Wizyta Syna podważa istnienie jednego i tylko jednego modelu osobowości. Wzmocniony alkoholem konflikt napędza kolejne zapętlenia i powtórzenia, popychając bohaterów w stronę nieuchronnego końca. Film stawia pytanie o to, czy możliwe jest wyjście z kadru przekonań i formatujących nas uprzedzeń?
HUBERT CZEREPOK
Urodzony w 1973 roku w Słubicach. Absolwent ASP w Poznaniu. Realizuje filmy, animacje, found footage, rysuje, maluje, tworzy obiekty i instalacje. Opracowuje projekty multimedialne oraz działa w przestrzeni publicznej. Jednym z tematów przez niego podejmowanych są relacje pomiędzy fikcją i prawdą, przy czym to nie fakty same w sobie interesują artystę najbardziej, ale sposób w jaki mutują i ulegają formalnym i semantycznym przekształceniom. Aktualnie prof. nadzw. AS w Szczecinie.
NIC MNIE W TOBIE NIE PRZERAŻA
Polska 2023 / 30 min
Program 30 Minut
scenariusz i reżyseria Justyna Nowak zdjęcia Szymon Kluz animacja Michał Orzechowski compositing Grzegorz Maj montaż Tomasz Ciesielski scenografia Krystyna Beata Borowska, Marta Pogoda kostiumy Anna Czarnota charakteryzacja Aleksandra Kułak muzyka Bionulor – Sebastian Banaszczyk dźwięk na planie Mateusz Łupiński, Jacek Szczepanek udźwiękowienie Tomasz Dukszta obsada Monika Roszko, Eryk Kulm Jr, Agnieszka Skrzypczak, Mariusz Bonaszewski, Piotr Siwek, Jędrzej Wielecki produkcja Studio Munka – Stowarzyszenie Filmowców Polskich producenci Ewa Jastrzębska, Jerzy Kapuściński produkcja wykonawcza ShortCat producent wykonawczy Tomasz Ciesielski koprodukcja TVN Film kierownictwo produkcji Magdalena Rzońca współfinansowanie Polski Instytut Sztuki Filmowej, Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film
Troje przyjaciół – niespełnionych artystów, widzi szansę na wyrwanie się z zawodowego marazmu w przyjeździe sławnego reżysera. Niepokój Matyldy związany z ubieganiem się o pracę, wywołuje wspomnienia o zdradzie ukochanego z narcystyczną przyjaciółką. Pierwszy post-hipsterski melodramat.
JUSTYNA NOWAK
Ur w Kołobrzegu, ukończyła I LO im St. Dubois w Koszalinie. Absolwentka reżyserii w Szkole Filmowej w Łodzi. Jej film krótkometrażowy „Ważki” brał udział w konkursie 64. Festiwalu Filmowego w Wenecji. Jej ulubiony gatunek to komediodramat. Inspiruje się francuską Nową Falą. Uczestniczka Berlinale Talents.
15 lat Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film
6 czerwca 2024
Udostępnij:
Nagrody w Polsce i na świecie, wzrost rozpoznawalności regionu i aż 134 nowe filmy – to dotychczasowy dorobek Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film. Powołany dzięki współpracy Województwa Zachodniopomorskiego oraz miast Szczecin i Koszalin fundusz kończy 15 lat.
– Nie zastąpimy prywatnych producentów czy państwowych funduszy, ale dajemy istotny zastrzyk energii lokalnym twórcom, często w ten sposób rozpoczynającym drogę na szczyt. Fundusz finansuje Pomorze Zachodnie, Szczecin i Koszalin. W ten sposób budujemy zachodniopomorską i lokalną tożsamość, otwieramy region na współpracę artystyczną – mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
– Cieszę się, że jako miasto, razem z innymi partnerami możemy wspierać produkcje filmowe związane z naszą najbliższą okolicą i tym samym poniekąd przyczyniać się do promocji tego niezwykłego regionu Polski. Wszystko to za sprawą Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film, dzięki któremu już od 2009 roku udało się dofinansować blisko 140 różnorodnych filmów, z których wiele odniosło sukcesy nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami – mówi prezydent Szczecina Piotr Krzystek. – Od kilku lat obserwujemy coraz większe zainteresowanie Szczecinem przez branżę filmową. Obecnie tworzą u nas zarówno giganci branży streamingowej, jak i producenci specjalizujący się w produkcjach niskobudżetowych. Pokazuje to, że stolica Pomorza Zachodniego, jak i cały region to wciąż nie do końca nieodkryte i mające wiele do zaoferowania tereny, na których z powodzeniem można realizować ciekawe projekty. Jestem przekonany, że kolejne lata, m. in. właśnie dzięki takim inicjatywom jak Fundusz Filmowy Pomerania Film, przyniosą następne niezwykłe produkcje.
W 2024 roku Fundusz świętuje 15. rocznicę działalności. W tym czasie ZFF Pomerania Film wsparł produkcje filmowe na kwotę 6,25 mln zł i stał się koproducentem 134 filmów, w tym 15. animacji, 38. fabuł i aż 81. dokumentów. A wśród nich m.in. będąca na oscarowej shortliście i nominowana do ubiegłorocznych Europejskich Nagród Filmowych „Apolonia, Apolonia” Lei Glob, a także tryumfatorzy międzynarodowych festiwali w Hot Springs, Chicago, Opawie, Byron Bye, laureaci Krakowskiego Festiwalu Filmowego, Gdyni, Off Camery, Tofifest czy Młodych i Film.
A efekt tych inwestycji to nie tylko liczne nagrody, ale także wzrost rozpoznawalności regionu, który od kilku lat przyciąga coraz większe produkcje filmowe. Także te stricte komercyjne, które nie korzystają z finansowego wsparcia Funduszu, ale zapraszają do współpracy lokalne firmy korzystając z zaplecza wykształconego w dużej mierze dzięki działalności ZFF Pomerania Film.
TROCHĘ HISTORII
Powołanie Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film stanowiło część większego procesu tworzenia Regionalnych Funduszy Filmowych, który miał miejsce w końcówce pierwszej dekady lat dwutysięcznych. Proces ten wynikał z uchwalonej w 2005 roku Ustawy o kinematografii, która doprowadziła do powstania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i nałożyła nań obowiązek współpracy nie tylko z administracją rządową, ale także z jednostkami samorządu terytorialnego.
W 2007 roku PISF we współpracy z Krajową Izbą Producentów Audiowizualnych powołał do życia Regionalną Inicjatywę Audiowizualną, która stała się odpowiedzialna za organizowanie spotkań przedstawicieli branży z przedstawicielami samorządów i lobbowanie na rzecz powołania Regionalnych Funduszy Filmowych. Wzorem, do którego odwoływano się w rozmowach były prężnie działające fundusze regionalne w Niemczech – dysponujące wielomilionowymi budżetami Mitteldeutsche Medienförderung, stołeczny Medienboard Berlin-Brandenburg czy bawarski FilmFernsehFonds BAYERN. W Polsce chciano stworzyć podobny system, oczywiście z uwzględnieniem dużo mniejszych finansowych możliwości rodzimych samorządów. Idee opisano w broszurze „Regionalne Fundusze Filmowe: brakujące ogniwo”, a pod zawartym w niej „apelem do samorządów” podpisali się najwięksi twórcy polskiego kina m.in. Andrzej Wajda, Wojciech Marczewski, Jan Jakub Kolski, Krzysztof Krauze i Kazimierz Kutz. Jeszcze w tym samym roku doszło do powołania pierwszej tego typu instytucji – Łódzkiego Funduszu Filmowego, a będący jego inicjatorem prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki uhonorowany został na 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Nagrodą PISF dla Przyjaciela Polskiej Kinematografii.
Za przykładem Łodzi poszły kolejne regiony. W 2008 roku utworzono: Dolnośląski Fundusz Filmowy, Gdyński Fundusz Filmowy, Regionalny Fundusz Filmowy w Poznaniu i Śląski Fundusz Filmowy. Również w województwie zachodniopomorskim – szczycącym się wieloletnią tradycją festiwali filmowych w Koszalinie (Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”) oraz Ińsku (Ińskie Lato Filmowe) idea Regionalnego Funduszu Filmowego trafiła na podatny grunt. Po kilku miesiącach rozmów, 9 grudnia 2008 roku w Szczecinie doszło do podpisania listu intencyjnego, w którym wolę powołania Funduszu wyrazili wspólnie przedstawiciele Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego oraz Prezydenta Szczecina i Koszalina.
Oficjalnie Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film uruchomiono cztery miesiące później – 17 kwietnia 2009, a na jednostkę zarządzającą wybrano Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie.
Za działanie Funduszu odpowiadają Barbara Igielska, dyrektor Zamku oraz bezpośrednio realizujące prace ZFF Beata Bogusławska i Agnieszka Jankowska, które wspiera prowadzący stronę Funduszu znany bloger i dziennikarz filmowy Krzysztof Spór, również pracownik Zamku. Merytorycznie Fundusz wspiera (także wyłania zwycięzców konkursu ZFF) Rada Programowa wskazywana przez donatorów.
PIERWSZE SUKCESY
Startujący Fundusz otrzymał do dyspozycji kwotę 800 tys. zł, na którą złożyły się środki z budżetu Województwa Zachodniopomorskiego w wysokości 400 tys. zł, Gminy Miasto Szczecin – 200 tys. zł i Gminy Miasto Koszalin – 200 tys. zł. Był to zarazem pierwszy Fundusz w Polsce finansowany przez trzy podmioty samorządowe i jednocześnie pierwsza wspólna inicjatywa samorządów w województwie zachodniopomorskim w dziedzinie kultury. Na koszty obsługi Funduszu przeznaczono 100 tys. zł. Resztę czyli 700 tys. zł trafić miało w ręce producentów. Opracowanie zasad, według których miały być przyznawane środki i ocenę składanych wniosków powierzono filmowym praktykom: dwójce dziennikarzy-dokumentalistów ze Szczecina – Monice Szwai i Markowi Osajdzie, a takżeówczesnemu dyrektorowi festiwalu „Młodzi i Film” oraz Centrum Kultury 105 w Koszalinie – Jackowi Paprockiemu.
– Przy pierwszych rozdaniach zależało nam, by dać możliwość startu debiutantom i autorom drugich filmów. Z czasem formuła uległa poszerzeniu – wspomina Marek Osajda. – Chcieliśmy, by była to iskra, która uruchomi myślenie o produkcji filmowej w Szczecinie i regionie – dodaje.
Dziś Osajda wciąż jest aktywnym członkiem Rady Programowej ZFF Pomerania Film, a w ocenie wniosków wspierają go dokumentalistka i dziennikarka Joanna Pieciukiewicz oraz obecny dyrektor festiwalu Młodzi i Film, producent filmowy Paweł Strojek.
W 2009 roku na I edycję konkursu zgłoszono 20 projektów, a dofinansowanie otrzymało osiem z nich – dwie fabuły i sześć dokumentów. Z tej puli 350 tys. złotych przypadło w udziale Studiu Filmowemu Anima-Pol na realizację pełnometrażowego profesjonalnego debiutu Ryszarda Macieja Nyczki „Belcanto”, którego akcja rozgrywa się w 1966 roku na Pomorzu Zachodnim. Zdjęcia do filmu realizowano w 2009 roku w Szczecinie m.in. na Wałach Chrobrego oraz w dawnym gmachu MO przy ul Potulickiej, a także w Stargardzie Szczecińskim – na terenie lotniska Kluczewo i tamtejszej cukrowni. W głównych rolach wystąpili Cezary Pazura, Magdalena Różdżka i Piotr Gąsowski. „Belcanto” miał swoją światową premierę jesienią 2010 roku w konkursie głównym festiwalu „Młodzi i Film”, gdzie w rywalizacji o Wielkiego Jantara musiał uznać wyższość „Linczu” Krzysztofa Łukaszewicza – debiutu dofinansowanego przez Pomeranię w kolejnej, II edycji konkursu. W ten sposób, zaledwie po półtora roku istnienia, twórcy ZFF Pomerania Film mogli zapisać na swoim koncie pierwszy duży festiwalowy sukces.
IDZIE MŁODOŚĆ
Od 2011 roku Fundusz zaczął wspierać również fabularne produkcje krótkometrażowe, a pierwszym beneficjentem była Szkoła Filmowa w Łodzi i realizujący film dyplomowy reżyser Piotr Sułkowski. Jego, zrealizowana częściowo nad Bałtykiem, „Miruna” zdobywała nagrody m.in. na międzynarodowych festiwalach w Phoenix, Nowym Jorku, Batumi, Brnie, Opawie i Alicante.
Rok przed łódzką Filmówką współpracę z ZFF Pomerania nawiązała Szkoła Wajdy, której słuchaczka Magdalena Szymków chciała podzielić się z widzami historią swojej babci Janiny – repatriantki z Wołynia, którą wojenna zawierucha rzuciła najpierw do Kazachstanu, a następnie na Ziemie Odzyskane. Tytułowy „Mój dom” to miejsce, do którego trafia w „wyzwolonym” Szczecinie. Ale też miejsce narodzin Annemarie – Niemki, która jako 24-latka w 1946 roku zmuszona jest opuścić rodzinne strony.
– Ponieważ pochodzę ze Szczecina, to gdy dowiedziałam się, że powołano regionalny fundusz filmowy, podsunęłam producentowi Adamowi Ślesickiemu myśl, by tu aplikować. Tym bardziej, że zdjęcia w większej części planowałam realizować właśnie w rodzinnym domu – wspomina reżyserka. Premiera „Mojego domu” miała miejsce w 2012 roku w Konkursie polskim Krakowskiego Festiwalu Filmowego, gdzie wyróżniono go nagrodą za montaż. – WPomerania Film zaproponowano mi uroczystą premierę w kinie Zamek, gdzie mogłam zaprosić ekipę oraz moją babcię – bohaterkę filmu. W związku z tym premiera stała się wzruszającą rodzinną uroczystością z udziałem rodziny i przyjaciół – dodaje. W kolejnych miesiącach „Mój dom” okrążył cały świat, zdobywając nagrody m.in. w Lubljanie, Sydney i Rochester. – Panie z funduszu pilnie śledziły kolejne sukcesy filmu i rozsyłały informacje o naszych sukcesach do mediów. Mieliśmy więc wspaniałą promocję – mówi Magdalena Szymków.
Kolejną produkcją Wajda Studio zrealizowaną we współpracy z Pomerania Film był krótkometrażowy dokument Moniki Pawluczuk „Koniec świata”, który wygrał m.in. prestiżowy amerykański festiwal Hot Springs, co pozwoliło mu ubiegać się o nominację do Oscara. I choć skończyło się na tzw. longliście, był to kolejny dowód na to, że eksperci ZFF Pomerania mają nosa do świetnych projektów.
Od 2013 roku Pomerania współpracuje także ze Studiem Munka, działającym w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich. To producent, który w ramach programów Trzydzieści Minut, Pierwszy Dokument, Młoda Animacja i Sześćdziesiąt Minut daje szansę debiutu absolwentom szkół filmowych otwierając przed nimi możliwość wejścia do branży i realizacji filmu w profesjonalnych warunkach. Przez ostatnią dekadę Fundusz dofinansował siedem produkcji Studia Munka, w tym głośne, nagradzane na świecie filmy „We Have One Heart” Katarzyny Warzechy i „Wiarołom” Piotra Złotorowicza.
– Zachodniopomorski Fundusz Filmowy był pierwszą instytucją, która uwierzyła w ten projekt. Dzięki dofinansowaniu nasz film wygląda tak, jak to sobie wymarzyłam. – mówi Katarzyna Warzecha. Łączący formę dokumentu z animacją „We Have One Heart” to opowieść o mężczyźnie, który po śmierci matki odnajduje listy pisane przez jego rodziców – Polkę i żyjącego w Iraku Kurda. Zyskuje w ten sposób szansę, aby dowiedzieć się czegoś o swoim ojcu, którego nigdy osobiście nie poznał. – Bohater filmu Adam Witkowski jest związany z Akademią Sztuki w Szczecinie, gdzie pracuje. Kiedy narodził się pomysł zarejestrowania koncertu “Ra ba ba ba”, który jest jedną ze scen filmu, od razu przyszedł mi do głowy znany mi bardzo dobrze budynek Akademii – to tam realizowałem swoją pierwszą etiudę dokumentalną “Pół roku Franka W.” – dodaje reżyserka. Film „We Have One Heart” okazał się prawdziwym festiwalowym przebojem i najczęściej zapraszanym do konkursów polskim dokumentem w 2021 roku. A zdobyta na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago statuetka Złoty Hugo sprawiła, że znalazł się tzw. długiej liście kandydatów do Oscara.
Z kolei „Wiarołom” Piotra Złotorowicza otrzymał Nagrodę dla najlepszego filmu na Byron Bay International Film Festival w Australii, gdzie rywalizował z głośnymi, nagradzanymi tytułami m.in. „W trójkącie” Rubena Östlunda i „Podejrzaną” Park Chan-wooka.
– Wybraliśmy Zachodniopomorskie ze względu na bardzo ciekawe szerokie plany. Krajobraz na polach jest dużo bardziej urozmaicony niż w Polsce centralnej. Drogi są bardziej kręte a horyzont pofałdowany. Nowoczesne wiatraki wtopione są w naturę i zabudowania, które stoją tu od setek lat. Nowe łączy się ze starym – mówi Piotr Złotorowicz. I choć wniosek o dofinansowanie składany był na ostatnią chwilę, to dzięki otwartości i wsparciu ze strony Funduszu udało się skompletować niezbędne dokumenty i otrzymać dofinansowanie. Reżyser z satysfakcją wspomina ożywioną dyskusję z publicznością po szczecińskiej premierze filmu, doceniając edukacyjną i kulturotwórczą rolę, jaką odgrywa ZFF Pomerania Film i kino Zamek.
– Współpraca z tym Funduszem należy do wyjątkowych pod każdym względem. Zawsze spotykamy się tam z dużą życzliwością i bardzo profesjonalną współpracą. Cudowne panie z Pomeranii mają dużo wyrozumiałości dla młodych twórców. Województwo Zachodniopomorskie i miasto Szczecin dysponuje bardzo atrakcyjnymi plenerami na zdjęcia do różnego rodzaju filmów. Można powiedzieć, że jedyną „wadą” tego miejsca jest spora odległość od Warszawy – mówi Ewa Jastrzębska, dyrektor ds. produkcji Studia Munka.
Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie,od 2011 r. odpowiedzialna jest za ZFF PF. – Ze względu na naturę, historię, historie mieszkańców, architekturę i przestrzeń ten region jest znakomitą lokacją, ale Fundusz promuje nasz region nie tylko poprzez same filmy, także poprzez wygłaszane publicznie pozytywne opinie twórców. Filmowcy dzięki donatorom dostają wsparcie finansowe. Mają poczucie, że ZFF wierzy w nich i w ich projekty, daje im szansę. – Zależało mi na tym, żeby ze strony Zamku otrzymali także innego rodzaju wsparcie – profesjonalną pomoc, cierpliwą współpracę i wsparcie promocyjne, co szczególnie w przypadku debiutantów jest niezwykle ważne. Pracownicy Zamku stali się swego rodzaju edukatorami, przewodnikami towarzyszącymi producentom w realizacji projektu poprzez ZFF Pomerania Film. Często słyszę czy czytam w mediach pozytywne opinie pod naszym adresem i utwierdzam się w tym, że to działanie w imieniu donatorów wypełniamy dobrze.
– Regionalne Fundusze Filmowe stanowią obok Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej jeden z fundamentów polskiego kina. Inicjatywy takie, jak Pomerania Film, który od lat wspiera młodych twórców działających pod skrzydłami Studia Munka SFP, otwierają drzwi przed talentami, które mogą wnieść świeże spojrzenie na sztukę filmową. Jako reżyser, który sam kiedyś debiutował, rozumiem, jak ważne jest poczucie, że ktoś wierzy w twoje pomysły i jest gotów zainwestować w twój rozwój. A sukcesy osiągane przez takie filmy, jak „We Have One Heart” Katarzyny Warzechy czy „Wiarołom” Piotra Złotorowicza, są tego niezbitym dowodem – mówi prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, który współpracował również z Pomeranią jako reżyser.
WYPŁYNĄĆ NA SZEROKIE WODY
Gdy Fundusz trochę okrzepł, otworzył się także na bardziej doświadczonych twórców. W 2012 roku ZFF Pomerania wsparł realizację filmu Jacka Bromskiego „Bilet na księżyc”, a dwa lata później dofinansował jego kolejną produkcję – „Anatomia zła”. – Przez lata współpracy z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym Pomerania Film miałem przyjemność realizować projekty, które były dla mnie nie tylko wyzwaniem artystycznym, ale i osobistą podróżą. Dzięki finansowemu wsparciu Funduszu w Świnoujściu powstały zdjęcia do filmu „Bilet na księżyc” który był dla mnie powrotem do czasów studenckich i okazją do opowiedzenia o Polsce przełomu lat 60. i 70. Sam Szczecin darzę ogromnym sentymentem i zrealizowałem tu część zdjęć do „Anatomii zła” utrwalając w kadrze wspaniałą szczecińską starówkę, która ciągle jest filmowo nieodkryta, a swoim urokiem nie ustępuje wcale Berlinowi czy Kopenhadze – mówi reżyser. Oba tytuły doceniono na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. „Bilet na księżyc” otrzymał w 2013 roku Nagrodę za scenariusz. w 2015 roku Jury nagrodziło Krzysztofa Stroińskiego za rolę w „Anatomii zła”.
Wśród głośnych fabuł dofinansowanych przez Pomeranię są również dwa filmy Anny Kazejak: „Obietnica” i „Fucking Borholm”. – Za każdym razem czułam ogromną wiarę osób tworzących Fundusz w opowiadane przeze mnie historie, ich szczery zachwyt osiągniętym efektem i realne wsparcie w rozwiązywaniu problemów na etapie produkcji. To niezwykle rzadkie i tak ważne dla nas – twórców. Obie opowieści były w sposób naturalny osadzone w regionie, a my staraliśmy się uchwycić jego wyjątkowość i piękno. Tytuły osiągnęły niewątpliwy sukces, będąc prezentowane w konkursach największych festiwali – „Obietnica” na Berlinale 2014, zaś „Fucking Bornholm” w Karlowych Warach 2022, co było powodem do dumy zarówno dla nas, jak i mam nadzieję Funduszu, który zawsze był traktowany jako część naszej filmowej rodziny. Wierzę, że to nie koniec naszej drogi i że jeszcze niejeden film uda nam się nakręcić w regionie ze wsparciem Pomeranii Film – mówi reżyserka Anna Kazejak. Odpowiedzialna za produkcję „Obietnicy” firma Opus Film także uległa urokowi Pomorza, w ostatnich latach realizując tam z prywatnych funduszy m.in. zdjęcia do serialu „Klangor” Łukasza Kośmickiego.
W 2015 roku do Szczecina z kolejnym projektem wrócił także twórca „Linczu” Krzysztof Łukaszewicz. Wspartą przez Pomeranię wysokobudżetową produkcję „Karbala” opowiadającą o polskim kontyngencie wojskowym w Iraku nagrodzono m.in. na festiwalach Off Camera w Krakowie i Tofiest w Toruniu. A pracę pochodzącego z podkoszalińskiego Darłowa operatora Arkadiusza Tomiaka nagrodziły Polskie Stowarzyszenie Autorek i Autorów Zdjęć Filmowych PSC oraz Polska Akademia Filmowa.
Wśród głośnych fabuł, których powstanie wsparł Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film jest też fabularny debiut uznanej dokumentalistki Małgorzaty Imielskiej „Wszystko dla mojej matki”. – Pomerania to fundusz niezwykle życzliwy twórcom. Nie tylko otrzymaliśmy finansowe wsparcie, ale także bardzo pomogli nam w szukaniu i załatwieniu lokacji na terenie Szczecina – wspomina reżyserka. Potrzebowaliśmy znaleźć bardzo specyficzną klatkę schodową, która ma na półpiętrze okno z parapetem i z tego półpiętra widać zarówno wejście do mieszkania, jak i do budynku. Nie było łatwo znaleźć coś takiego. I Paweł Strojek, który zachwycił się wcześniej moim dokumentem “Wytrwałość” o Benie Berholtzu, zaangażował się w ten proces szukania. Wydzwaniał, doradzał. Czuć było, że masz po drugiej stronie człowieka, który przeczytał scenariusz i ze szczerego serca chce pomóc. To niezwykle budujące – podkreśla.
„Wszystko dla mojej matki” to nie tylko debiut reżyserski, ale także pierwszy film w karierze utalentowanej Zofii Domalik, która za tę rolę otrzymała Nagrodę za debiut aktorski na Festiwalu w Gdyni oraz statuetkę “Rising Star” w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych MFF Off Camera w Krakowie. Obraz Małgorzaty Imielskiej wyróżniony został także m.in. Nagrodą Publiczności Warszawskiego Festiwalu Filmowego i nominowany był do Polskich Nagród Filmowych Orły 2021 w pięciu kategoriach.
POMORZE NON-FICTION
Zachęcony sukcesami „Mojego domu” i „Końca świata” Fundusz nieustająco szukał nieoczywistych, interesujących projektów dokumentalnych. Takim okazała się „Lekcja miłości” Małgorzaty Goliszewskiej i Katarzyny Matei. To słodko-gorzka historia kobiety, która po latach emigracji wraca z Włoch do Szczecina, by uwolnić się od toksycznego związku i spróbować na nowo ułożyć sobie życie.
– Początki prac nad „Lekcją Miłości” nie były łatwe, a przekonanie publicznych funduszy do wsparcia filmu nieoczywiste. Za projektem stała ekipa debiutantów, których nazwiska nie były jeszcze znane, a temat filmu nie z każdym rezonował. Jedynym wyjątkiem był Zachodniopomorski Fundusz, który jako pierwszy zauważył potencjał tej historii. Pełni entuzjazmu eksperci przyznali dofinansowanie, które było niejako trampoliną do dalszych działań. A film, który pierwotnie miał być krótkim metrażem, zaczął nabierać większego rozmachu – mówi producentka Anna Stylińska. – Miłym zaskoczeniem był też fakt, że wszystkie kwestie formalne szły w bardzo szybkim tempie. Od decyzji o dofinansowaniu do otrzymania funduszy minęły zaledwie dwa miesiące. Bardzo pomogło nam to zrealizować uciekające zdjęcia – dodaje. Prace nad filmem trwały 3 lata. Film miał swoją premierę na festiwalu Docs Against Gravity, gdzie otrzymał dwie nagrody – w tym Grand Prix Dolnego Śląska. Tryumfował również na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Perm we Włoszech. A w 2021 roku otrzymał nominację do Orłów. – Mimo, że dystrybucja filmu przypadła niefortunnie na czas pandemii, to panie Beata Bogusławska i Agnieszka Jankowska z Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie stawały na głowie, żeby zorganizować regionalną dystrybucję mimo trudności i restrykcji, więc finalnie udało się dosyć szeroko dotrzeć z filmem do mieszkańców Szczecina – wspomina Stylińska. – Choć do tej pory żałujemy, że nie odbyła się wielka potańcówka w Cafe Uśmiech, gdzie Jola, bohaterka filmu poznała miłość swojego życia, pana Wojtka.
W 2023 roku Pomerania Film za sprawą dokumentu kolejny raz otarł się nominację do Oscara. Tym razem stało się to dzięki filmowi Lei Glob „Apolonia, Apolonia” – niezwykłej historii mającej polskie korzenie duńsko-francuskiej artystki, która szuka swojego miejsca w świecie. Na fali sukcesów ciągnących się od światowej premiery i Nagrody Głównej na festiwalu IDFA w Amsterdamie film znalazł się w gronie 12 tytułów na tzw. shortliście poprzedzającej ogłoszenie nominacji do Oscarów. I choć do oscarowego finału odrobinę zabrakło, to na „Apolonię, Apolonię” i tak spadł prawdziwy deszcz nagród – w tym aż pięć statuetek Duńskiej Akademii Filmowej. Pierwszy raz w historii produkcja współfinansowana przez Pomerania Film otrzymała tez nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej. – Dzięki temu dofinansowaniu możliwe było nagranie przez orkiestrę symfoniczną Filharmonii Szczecińskiej unikalnych utworów skomponowanych specjalnie do filmu. To ogromna „wartość dodana”. W efekcie powstał film bardzo ważny i piękny, dzieło o najwyższym poziomie artystycznym – mówi producentka „Apolonii, Apolonii”, Małgorzata Staroń, która obecnie przy wsparciu funduszu rozwija kolejną produkcję dokumentalną – „Mistrzynię” w reżyserii Wojciecha Staronia. – Jestem ogromnie wdzięczna za otwarcie Funduszu w Szczecinie na współpracę międzynarodową. Dzięki takim działaniom przez zagranicznych koproducentów coraz częściej postrzegani jesteśmy jako równorzędni partnerzy z kraju, w którym powstają wybitne dzieła, mieszkają utalentowani artyści i istnieje solidne zaplecze techniczne, a władze lokalne rozumieją, że inwestycja w kulturę zwraca się z nawiązką.
Głośnym echem w regionie odbiła się też szczecińska premiera filmu, zorganizowana we współpracy z Filharmonią im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie, na której pojawiła się reprezentacja twórczyń „Apolonia, Apolonia” z Danii i Polski, w tym między innymi bohaterka Apolonia Sokol i reżyserka Leia Glob.
OPISAĆ POMORZE
Od początku działalności ZFF Pomerania Film istotnymi beneficjentami Funduszu są także lokalni twórcy, często stawiający pierwsze kroki w filmowym świecie. Dzięki wsparciu powstały m.in. dokumenty o słynnym szczecińskim kinie Pionier („W starym kinie – Pionier 1909” reż. Marcin Korneluk), regionalnej opozycji demokratycznej z czasów PRL („Koszalińska Solidarność” reż. Roman Barcikowski, Marek Pysz), pomorskiej scenie muzycznej („Wiatr od morza czyli big beat po szczecińsku” reż. Mieczysław Szewłoga), a nawet lokalnych wydarzeniach z okresu II wojny światowej („Wielka ucieczka na Północ” reż. Andrzej Fader).
–ZFF Pomerania Film to przede wszystkim wyjątkowi ludzie, którzy kochają sztukę, kulturę i kino oraz szukają młodych talentów i chętnie je wspierają. Nie boją się inwestować w projekty nieznanych twórców filmowych, nie szukają szablonowego myślenia, tylko wierzą w niekonwencjonalne i innowacyjne podejście do kina. Wymaga to dużej umiejętności podejmowania trudnych decyzji w sprawie wyboru projektów i scenariuszy oraz wielkiej odwagi i wiary w drugiego człowieka – mówi Kaha Hoffmann, reżyserka dokumentu “Ińskie lata” opowiadającego o trwającej już ponad pół wieku historii Ińskiego Lata Filmowego – jednej z najstarszych imprez filmowych w Polsce. – Dzięki Pomeranii mogłam zrealizować swoje marzenie i wyreżyserować film dokumentalny, z którym zadebiutowałam podczas inauguracji 50. edycji festiwalu w Ińsku. Jestem bardzo wdzięczna za zaufanie, jakim zostałam obdarzona, za wszystkie rozmowy i wsparcie mądrych i otwartych ludzi, którzy kryją się pod szyldem ZFF Pomerania Film. Chętnie spróbuję powtórzyć tę przygodę – być może już jako debiutant fabularny – dodaje.
– Powstanie funduszu spowodowało konsolidację środowiska. Współpraca od początku stawia na dialog pomiędzy twórcami a ekspertami na każdym etapie realizacji. Mamy poczucie, że wszyscy dążymy do jednego: stworzenia jak najlepszej produkcji – mówi reżyser Krzysztof Kuźnicki, założyciel i prezes szczecińskiego Stowarzyszenia Kamera, twórca dokumentów „W dzień jest jasno, a w nocy ciemno” oraz „Opowiem całemu światu”. – Logo funduszu Pomerania Film, to swoisty znak jakości, który pokazuje, że twórcy czy producentowi można zaufać. To otwiera drogę do innych funduszy oraz współpracy z producentami – podkreśla.
Wtórują mu Kasia Zimoch i Paweł Kleszczewski – twórcy pełnometrażowej animacji „Wielka podróż Bogusława X” odwołującej się do historii Gryfitów, opowiadającej o przygodach Księcia Bogusława X i jego niezwykłej podróży do Ziemi Świętej. – Istnienie Funduszu Pomerania jest elementem stymulującym lokalne środowisko filmowe. Wspierając, obok fabuł i dokumentów, także filmy eksperymentalne i animowane przyczynia się do tego, że Szczecin i Pomorze Zachodnie zaczynają być postrzegane jako jeden z ośrodków animacji na mapie Polski – mówią.
Podkreśla to także autorka filmów animowanych Alicja Jasina, która w 2021 roku otrzymała wsparcie dla czekającego obecnie na premierę filmu „Prawie nad morzem”. – Fundusz dał mi nie tylko wolność i swobodę w realizacji mojej autorskiej wizji. Otrzymałam ogromne wsparcie już na etapie procesu aplikacji. Gdy miałam wątpliwości, dotyczące formularzy, mogłam liczyć na merytoryczne wsparcie pani Beaty i Agnieszki z Pomerania Film. Jestem wdzięczna za ich cierpliwość i możliwość przedłużenia harmonogramu produkcji, kiedy nastąpiły komplikacje w procesie składania do PISFu, a następnie przez niespodziewane wycofanie się osoby, która miała podkładać głos głównej postaci w filmie – mówi pochodząca ze Szczecina reżyserka.
SZCZECIŃSKA KUŹNIA TALENTÓW
Animacja to jeden z filarów, powołanej do życia w 2010 roku, Akademii Sztuki w Szczecinie. Tamtejszą Pracownią Animacji od 2014 roku kieruje Izabela Plucińska, która do Szczecina przeniosła się z Berlina. Jej współpraca z Zachodniopomorskim Funduszem Filmowym zaczęła się w 2013 roku od animacji „Sex Laudry/Seks dla opornych”. Była to jedna z pierwszych produkcji Funduszu zrealizowana we współpracy międzynarodowej. Realizację filmu wsparły również National Board of Canada oraz fundusze regionalne z Niemiec. Dziś Pomerania Film może pochwalić się liczbą aż 31 koprodukcji międzynarodowych.
Kolejny z filmów Izabeli Plucińskiej dofinansowanych przez Pomeranię Film – „Portret Suzanne” – w 2019 roku tryumfował w Międzynarodowym konkursie filmów krótkometrażowych na Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz w Konkursie polskim na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych “Animator” w Poznaniu. Jednak równie ważna, jak osobiste sukcesy, jest dla reżyserki praca ze studentami. – W trakcie zajęć studenci poznają kolejne etapy powstawania animacji i uczą się nie tylko współpracy, ale też samodzielności – od stworzenia scenariusza i storyboardu, przez projekty plastyczne, reżyserię, po przygotowanie eksplikacji i wniosku o dofinansowanie itd. To są rzeczy, które pozwolą im w przyszłości realizować autorskie kino. Przez te lata dostaliśmy wsparcie Pomeranii aż na 16 filmów studenckich, a ich autorzy dziś już stawiają kolejne kroki, pracując nad profesjonalnymi debiutami m.in. w Studiu Munka – podkreśla Izabela Plucińska.
Zarówno w Akademii, jak i realizując własne projekty od początku współpracuje z producentką Pauliną Ratajczak, założycielką Fundacji Las Sztuki. – Dzięki Pomerania Film oraz Akademii Sztuki udaje się nam budować środowisko skupione wokół animacji i zapraszać twórców z regionu do kolejnych działań. Z naszymi filmami byliśmy obecni m.in. na: Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych w Annecy, Krakowskim Festiwalu Filmowym, festiwalach DOK Leipzig i Clermond-Ferrand, Nowe Horyzonty, Etiuda&Anima, ANIMATOR, Animafest Zagreb, Duos Festival w Kenii, FilmPOLSKA w Berlinie, Żubroffka i wielu innych – mówi Paulina Ratajczak, która stoi też za nowym filmem Izabeli Plucińskiej zatytułowanym „JOKO”, prezentowanym m.in. na festiwalu w Annecy i na Krakowskim Festiwalu Filmowym.
– Fundacja Las Sztuki przekonała nas do tego, żeby przy okazji realizacji filmów animowanych realizować także działania warsztatowe i edukacyjne – podkreśla Beata Bogusławska. – A Akademia może przybliżyć swoim studentom tajniki profesjonalnej produkcji filmowej. Pokazywać, jak wygląda praca przy filmie “od kuchni” – dodaje.
Współpraca z Akademią Sztuki nie ogranicza się jednak tylko do animacji. Pracująca dziś w Katedrze Filmu Magda Szymków dzięki środkom Funduszu realizuje ze swoimi studentami krótkometrażowe filmy eksperymentalne, dokumenty i fabuły. A filmy zrealizowane przez studentki i studentów AS rokrocznie można oglądać w specjalnym bloku podczas festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie.
15 LAT MINĘŁO…
– Dzisiaj obserwujemy znacznie większe zainteresowanie kina Pomorzem Zachodnim. W Szczecinie i innych miejscowościach regionu swoje dokumenty, fabuły czy seriale tworzą nie tylko debiutanci, ale także wielcy producenci – mówi Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. – Wpływ na to ma oczywiście wiele czynników, jednak jestem przekonana, że działalność ZFF Pomerania Film też się do tego przyczyniła. Fundusz pokazał, że Pomorze Zachodnie to nie tylko atrakcyjne dla kina „miejsce akcji”, ale i miejsce przyjazne twórcom.
– Mam poczucie, że przez ostatnie 15 lat Szczecin stał się bardziej filmowym miastem. I to w kilku wymiarach – dodaje Jędrzej Wijas, zastępca dyrektora Zamku. – Po pierwsze dzięki systemowemu wsparciu uaktywniło się środowisko lokalnych producentów i twórców filmowych. Dzięki temu mogliśmy dostrzec bogactwo regionu. Duża część aplikujących i otrzymujących wsparcie to osoby związane z Pomorzem Zachodnim. Fundusz wpłynął więc bardzo pozytywnie na profesjonalizację, pewną ciągłość działania i wzrost potencjału środowiska. Drugim głównym efektem jest to, że zaczęły powstawać filmy, które korzystają z miejscowych lokacji, pokazując, że ta część Polski potrafi być atrakcyjna dla kina. Dodatkowo Szczecinianie zobaczyli swoje miasto i region oczami kamery. I trzecia rzecz. Producenci filmowi z Polski i nie tylko dostrzegli możliwość pozyskania pieniędzy i wykorzystania ciągle kształtującego się tu zaplecza produkcyjnego. W związku z tym zaczęły powstawać produkcje filmowe i serialowe, które nie korzystają ze wsparcia Pomerania Film. Ale wiele z nich nie pojawiło by się, gdyby ci producenci nie mieli wcześniej styczności z Funduszem i udanej realizacji przy jego wsparciu – dodaje.
– Ludzie zaczynają “żyć z filmu”. To jest największa wartość dodana. To nie ma swojej ceny – dopowiada Beata Bogusławska, która na 15 urodziny Funduszu życzyłaby sobie oczywiście więcej środków. – To dałoby szansę nie tylko na większą promocje regionu, ale także zaowocowałoby przyciągnięciem większych produkcji i zdobyciem większego doświadczenia przez lokalne firmy – podkreśla.
A Jędrzej Wijas dodaje: Pamiętajmy, że wydatkowane przez Fundusz pieniądze to inwestycja w region. Te środki tu zostają stymulując nie tylko twórczość artystyczną, ale też okalający ją biznes.
– Dobrze by było, gdyby do Funduszu dołączyły także inne miasta regionu, jak choćby Kołobrzeg, który aspiruje do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury, ale także Świnoujście, Nowogard, Szczecinek, Stargard… – postuluje Paweł Strojek. Jego zdaniem Pomorze Zachodnie ma jeszcze wiele do zaoferowania, a to, że rokrocznie do Funduszu aplikują filmowcy z całej Polski, w tym wielu młodych twórców, pokazuje, że warto stawiać na film.
MAGIA REGIONÓW
– Regionalne Fundusze Filmowe to jedno z nielicznych systemowych i stabilnych źródeł finansowania. Jak widać po latach, ważniejsza od wielkich sum jest przewidywalność, trwałość i życzliwość takich instytucji. Polskie kino od wielu lat jest w niezłej kondycji, dlatego wielu z nas nie pamięta, że 20 lat temu lwia część filmów realizowana była w Warszawie, a w kadrze pojawiały się wciąż te same, żelazne plenery i wnętrza. Regionalne fundusze dały polskim filmom oddech, różnorodność, atrakcyjność. Utrzymały się w dużej mierze dlatego, że pracują w nich osoby z wysoką etyką pracy, kochające kino, wspierające filmowców. To więcej niż urzędnicy, to kreatorzy naszej kinematografii – podkreśla dr Anna Wróblewska z Wydziału Organizacji Produkcji Filmowej i Telewizyjnej Szkoły Filmowej w Łodzi. – I to właśnie mogę powiedzieć o Pomerania Film. Fundusz ten powstał w twórczym powiązaniu z festiwalem „Młodzi i Film”, obie instytucje czerpały wzajemnie z siebie energię. Pomerania Film postawił jednak na różnorodność – powstają tu debiuty, filmy gatunkowe, ale i arthousowe. Filmowcy, którzy dzięki „Młodzi i Film” jeszcze w szkołach odkrywają uroki Pomorza Zachodniego, w ekipie Pomeranii Film znajdują życzliwego i kompetentnego przewodnika po regionie.
– Szczecin to miasto szczególne, pięknie położone, pełne ciekawych lokacji i nieoczywistych miejsc. Warto w nim kręcić filmy i szukać dokumentalnych historii. Nawet jeśli trudno w Polsce o dalej położone miasto od Warszawy – mówi Anna Stylińska.
– Nie pochodzę z rodziny filmowej. Mój tata był prawnikiem, adwokatem. I to, że wybrałam zawód filmowca, w mojej rodzinie wydawało się co najmniej dziwne. Ale ja pamiętam, że jako mała dziewczynka stałam pod Halą Mirowską w Warszawie obserwując jak Krzysztof Kieślowski realizuje film z Krystyną Jandą. I pomyślałam wtedy, że też bym kiedyś tak chciała. Może takie dziecko też gdzieś tam stało w Szczecinie i te pasje się w nim zrodzą? – mówi Małgorzata Imielska. Jej zdaniem dzięki funduszom i działającym w nich ludziom: Ten magiczny świat filmu ma szansę stać się bliższy. Łatwiejszy do dotknięcia.
Rafał Pawłowski
„JOKO” w konkursie polskim 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego
25 kwietnia 2024
Udostępnij:
Najnowszy film animowany Izabeli Plucińskiej zatytułowany „JOKO” zakwalifikował się do konkursu polskiego 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Pokazy filmu w Krakowie odbędą się 26 i 30 maja. Film wsparty został przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film.
Jak piszą organizatorzy festiwalu o filmie: W “Joko”, czyli nowej animacji Izabeli Plucińskiej, groteskowy świat Rolanda Topora po raz kolejny zostaje ożywiony za pomocą plasteliny.
„JOKO” to adaptacja dramatu Rolanda Topora, w całości ulepiona z plasteliny. Film został wyreżyserowany przez Izabelę Plucińską. Bohaterem filmu jest młody chłopak, utrzymujący matkę i siostrę ze swojej pracy w fabryce. W drugą rocznicę zatrudnienia, Joko i jego współpracowników zaskakuje spotkanie z bliżej nieokreślonymi, zagranicznymi delegatami, którzy każą…nosić się na plecach. Początkowo chłopak buntuje się przeciwko tym upokarzającym praktykom, jednak pod wpływem presji otoczenia i chęci dobrego zarobku, ustępuje. Delegaci zaczynają coraz bardziej dominować nad chłopakiem.
– „JOKO“ to groteskowa wizja odwiecznego wyzysku i dominacji człowieka nad człowiekiem, pełna absurdalnego humoru i makabry. Film jest polsko-czesko-niemiecką koprodukcją filmową, w której ważny udział ma Szczecin. Przez 8 miesięcy w Akademii Sztuki w Szczecinie powstawały lalki oraz duża część animacji – wyjaśnia Izabela Plucińska, reżyserka filmu.
– Do zrealizowania filmu potrzebnych było ponad 600 plastelinowych lalek. W tworzeniu i ożywianiu plastelinowych postaci oraz realizacji teł wzięli udział twórcy ze Szczecina, Warszawy, Berlina oraz z Pragi – dodaje Paulina Ratajczak, jedna z producentek filmu.
64. Krakowski Festiwal Filmowy odbędzie się w kinach od 26 maja do 2 czerwca 2024 roku oraz online na KFF VOD od 31 maja do 16 czerwca 2024 roku. W czerwcu “JOKO” weźmie też udział w konkursie festiwalu w Annecy.
„JOKO” Plucińskiej z premierą na festiwalu w Annecy
18 marca 2024
Udostępnij:
Premiera najnowszego filmu Izabeli Plucińskiej zatytułowanego „JOKO”, laureatki Złotego Smoka na Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz Srebrnego Niedźwiedzia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, odbędzie się na prestiżowym Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych w Annecy. Film wsparty został przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film.
„JOKO” to adaptacja dramatu Rolanda Topora, w całości ulepiona z plasteliny. Film został wyreżyserowany przez Izabelę Plucińską. Bohaterem filmu jest młody chłopak, utrzymujący matkę i siostrę ze swojej pracy w fabryce. W drugą rocznicę zatrudnienia, Joko i jego współpracowników zaskakuje spotkanie z bliżej nieokreślonymi, zagranicznymi delegatami, którzy każą…nosić się na plecach. Początkowo chłopak buntuje się przeciwko tym upokarzającym praktykom, jednak pod wpływem presji otoczenia i chęci dobrego zarobku, ustępuje. Delegaci zaczynają coraz bardziej dominować nad chłopakiem.
-„JOKO“ to groteskowa wizja odwiecznego wyzysku i dominacji człowieka nad człowiekiem, pełna absurdalnego humoru i makabry. Film jest polsko-czesko-niemiecką koprodukcją filmową, w której ważny udział ma Szczecin. Przez 8 miesięcy w Akademii Sztuki w Szczecinie powstawały lalki oraz duża część animacji – wyjaśnia Izabela Plucińska, reżyserka filmu.
-Do zrealizowania filmu potrzebnych było ponad 600 plastelinowych lalek. W tworzeniu i ożywianiu plastelinowych postaci oraz realizacji teł wzięli udział twórcy ze Szczecina, Warszawy, Berlina oraz z Pragi – dodaje Paulina Ratajczak, jedna z producentek filmu.
Producentami filmu są: Animoon Sp z o.o. (Polska), Fundacja Las Sztuki (Polska), MAUR Film (Czechy), Clay Traces (Niemcy). W Polsce film współfinansowany jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz Zachodniopomorski Fundusz Filmowy POMERANIA FILM. Partnerem strategicznym projektu jest Akademia Sztuki w Szczecinie.
Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych w Annecy to jedno z najważniejszych wydarzeń w świecie animacji. Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 9-15 czerwca 2024 r.
SZCZEGÓŁY DOT. FILMU:
Reżyseria: Izabela Plucińska
Scenariusz: Izabela Plucińska, Justyna Celeda
Storyboard: Marta Magnuska
Animacje: Izabela Plucińska, Martin Pertlicek, Karolina Gołębiowska
Lalki: Małgorzata Borowiec, Katarzyna Mierzejewska, Karolina Gołębiowska,
Lalki, rekwizyty (support): Anna Molska, Marta Kubiak
Compositing: Tomasz Siwiński
Tła 3d: Rafał Pietrowicz
Muzyka: Aliaksandr Yasinski
Dźwięk: Michał Fojcik
Montaż: Nikodem Chabior [informacja prasowa]
Pokaz specjalny filmu „Do mnie wciąż przylatują ptaki” w kinie Zamek w Szczecinie
3 października 2023
Udostępnij:
Kino Zamek w Szczecinie i Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film zapraszają na specjalny i bezpłatny pokaz filmu Pawła Kulika zatytułowany „Do mnie wciąż przylatują ptaki”. Seans filmu współfinansowanego przez ZFF Pomerania Film odbędzie się w poniedziałek 9 października o godzinie 18:00. Darmowe wejściówki będą dostępne do odbioru w kasie kina Zamek na godzinę przed pokazem.
Wiesława Markiewicz, malarka odbywa swoistą podróż w głąb minionego czasu, w głąb siebie. Mając za sobą przeszło 40 lat pracy twórczej, przywołuje w pamięci napotkanych mistrzów, przyjaciół, artystów, ludzi, którzy ją kształtowali i towarzyszyli w drodze twórczej. Odnaleziona notatka z dnia, w którym skończyła 30 lat wywołuje emocje związane z przeżywaniem upływającego życia. Myśl o przemijaniu, o śmierci, uświadamia potrzebę uporządkowania swoich spraw. A refleksja nad nieuchronnie upływającym czasem uzmysławia artystce o miejscu, w którym się znajduje, co się zdarzyło w przeszłości, Była świadkiem twórczości wielu malarzy oraz uczestniczyła w licznych wydarzeniach artystycznych ważnych dla Pomorza Zachodniego i Polski.
Wiesława Markiewicz, przyszła malarka, przyjeżdża do Szczecina z małego zachodniopomorskiego miasteczka na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych rozpoczynając naukę w szczecińskim PLSP. Od 1980, po studiach mieszka w Szczecinie na stałe. W filmie, w autorefleksji, oraz w rozmowach: z byłą redaktorką TV Szczecin z Teresą Modelską, plakacistą Leszkiem Żebrowskim, grafikiem Andrzejem Tomczakiem (mężem), Markiem Brzezińskim absolwentem PLSP, wspomina miniony czas. Swoją działalność twórczą i innych napotkanych artystów, a przede wszystkim malarza Jerzego Gumielę, który w przeszłości stanowił ważny element jej życia artystycznego.
Film Pawła Kulika to opowieść o życiu artystycznym, towarzyszących ludziach, doznaniach, emocjach, nastrojach, zawodzie będącym pasją. Zdjęcia oraz filmowy materiał archiwalny stwarza specyficzny klimat do dialogu z upływającym czasem, oraz przyjaciółmi-artystami, którzy już odeszli. I być może będzie to dla widza impuls do autorefleksji w ciągłym ruchu przemijania.
DO MNIE WCIĄŻ PRZYLATUJĄ PTAKI
9 października (poniedziałek), godz. 18:00
dokumentalny, Polska 2022
Reżyseria Paweł Kulik
Film koprodukowany przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy „Pomerania Film”.
WSTĘP BEZPŁATNY
WEJŚCIÓWKI DO ODEBRANIA NA OKOŁO GODZINĘ PRZED SEANSEM
Kolejna animacja Izabeli Plucińskiej powstaje w Szczecinie
17 kwietnia 2023
Udostępnij:
Izabela Plucińska, laureatka Złotego Smoka na Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz Srebrnego Niedźwiedzia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, kolejny raz realizuje swój film w Szczecinie. Film jest adaptacją dramatu Rolanda Topora, w całości ulepioną z plasteliny. Film powstaje przy wsparciu Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film.
„JOKO” to średniometrażowa animacja, reżyserowana przez Izabelę Plucińską. Bohaterem filmu jest młody chłopak, utrzymujący matkę i siostrę ze swojej pracy w fabryce. W rocznicę zatrudnienia, Joko oraz jego kolegów z pracy, zaskakuje spotkanie z bliżej nieokreślonymi, zagranicznymi delegatami, którzy każą…nosić się na plecach. Początkowo chłopak buntuje się przeciwko tym upokarzającym praktykom, jednak pod wpływem presji otoczenia i chęci dobrego zarobku, ustępuje. Delegaci zaczynają coraz bardziej dominować nad chłopcem.
„JOKO“ to groteskowa wizja odwiecznego wyzysku i dominacji człowieka nad człowiekiem, pełna absurdalnego humoru i makabry.
„JOKO” to polsko-czesko-niemiecka koprodukcja filmowa, w której ważny udział ma Szczecin. Od września 2022 roku w Szczecinie powstają lalki oraz duża część animacji. Do zrealizowania filmu potrzebnych jest ponad 600 plastelinowych lalek. W tworzeniu i ożywianiu plastelinowych postaci, biorą udział twórcy ze Szczecina, Berlina oraz z Czech: Katarzyna Mierzejewska, Karolina Gołębiowska, Martin Perliček, Izabela Plucińska, Małgorzata Borowiec oraz Anna Molska i Marta Kubiak. Poszczególne sceny powstają na podstawie faz ruchu rozrysowanych przez Martę Magnuską. Za design teł odpowiedzialny jest Yann Goodfaith. Scenariusz, oparty na sztuce Rolanda Topora, napisała Izabela Plucińska we współpracy z Justyną Celeda. W maju produkcja przenosi się do Berlina oraz do Warszawy. Postprodukcja filmu odbędzie się w Pradze. Premiera „JOKO” zaplanowana jest na początek 2024 roku.
Producentami filmu są: Animoon Sp z o.o. (Polska), Fundacja Las Sztuki (Polska), MAUR Film (Czechy), Clay Traces (Niemcy). W Polsce film współfinansowany jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz Zachodniopomorski Fundusz Filmowy POMERANIA FILM. Partnerem strategicznym projektu jest Akademia Sztuki w Szczecinie.
Izabel Plucińska – Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi (kierunek: wzornictwo) oraz animacji filmowej na Wydziale Operatorskim łódzkiej PWSFTviT, gdzie uzyskała tytuł doktora w zakresie filmu animowanego. Specjalizuje się w animacji plastelinowej. Jej film “Jam Session” (2005) – zdobył Srebrnego Niedźwiedzia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie,a film „Portret Suzanne”(2019) Złotego Smoka na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Jest wykładowczynią Akademii Sztuki w Szczecinie. Na stałe mieszka w Berlinie, gdzie prowadzi własny label ClayTraces.
“Fucking Bornholm” nominowany do polskich Orłów
22 lutego 2023
Udostępnij:
“Fucking Bornholm” w reżyserii Anna Kazejak otrzymał dwie nominacje do Polskie Nagrody Filmowe ORŁY. Obie zdobyli występujący w filmie aktorzy, Agnieszka Grochowska i Grzegorz Damięcki. Film wsparty został przez ZFF Pomerania Film.
W tegorocznej edycji Orłów brały udział 73 filmy fabularne, 51 filmów dokumentalnych i 25 seriali. Przed odczytaniem nominacji w jubileuszowej edycji Orłów głos zabrał Dariusz Jabłoński, pomysłodawca i Prezydent Polskiej Akademii Filmowej, podsumowując jubileusz Nagród Polskiej Akademii Filmowej: Jestem pewien, że 25 lat Orłów miało ogromny wpływ na polskie kino, sprawiedliwie nagradzając twórców za ich prawdziwe dokonania. Jestem z tego powodu szczęśliwy, bo taki był mój cel w 1999 roku.
Polskie Nagrody Filmowe Orły powstały w 1999 roku i są organizowane przez Niezależną Fundację Filmową dla Polskiej Akademii Filmowej. Do pierwszego etapu kwalifikują się wszystkie polskie produkcje filmowe minionego roku spełniające warunki regulaminu Konkursu. Spośród nich w tajnym, poufnym głosowaniu, nadzorowanym przez wiodącą firmę audytorsko-doradczą PwC, w którym bierze udział ponad ośmiuset członkiń i członków Polskiej Akademii Filmowej, wyłaniane są nominacje, a w kolejnym etapie – laureaci Orłów. Nagrody przyznawane są w 19 kategoriach, a nazwiska nominowanych i laureatów są tajemnicą aż do momentu otwarcia na scenie kopert z wynikami głosowania Akademii.
Spotkanie z Nominowanymi i ogłoszenie pierwszego laureata 25. edycji Orłów – Laureata Nagrody za Osiągnięcia Życia, odbędzie się 1 marca w siedzibie CANAL+.
Nazwiska laureatów Orłów we wszystkich kategoriach zostaną ogłoszone podczas 25. Gali Orłów, w poniedziałek, 6 marca w Teatrze Polskim w Warszawie. Wydarzenie będzie można śledzić na żywo w otwartym paśmie Canal+.
Pełna lista nominacji do Orłów 2023 znajduje się na stronie www.pnf.pl
Premiera filmu „Śladami Pana Samochodzika – Pojezierze Myśliborskie”
26 stycznia 2023
Udostępnij:
25 stycznia 2023 roku w kinie Zamek w Szczecinie odbyła się uroczysta premiera filmu Witolda Dusińskiego zatytułowanego „Śladami Pana Samochodzika – Pojezierze Myśliborskie”. Film wsparty przez ZFF Pomerania Film został bardzo ciepło przyjęty i już wkrótce będzie można go obejrzeć na 17. Gryfińskim Festiwalu Miejsc i Podróży Włóczykij, a potem w marcu film trafi na ekran kina Zamek w Szczecinie.
W premierze filmu „Śladami Pana Samochodzika – Pojezierze Myśliborskie” w kinie Zamek w Szczecinie wzięli udział twórcy filmu, których na scenie reprezentowali reżyser Witold Dusiński i producent Robert Lewandowski. W pokazie uczestniczyli przedstawiciele lokalnych samorządów wspierających tę produkcję, silna reprezentacja mediów oraz liczni goście zainteresowani tą filmową przygodą.
Twórcy filmu postanowili z kamerą odwiedzić miejsca, w których rozgrywa się akcja słynnej powieści przygodowej autorstwa Zbigniewa Nienackiego zatytułowanej „Księga Strachów”. I podróż zawiodła twórców do takich miejsc, jak m.in.: Chojna, Cedynia, Moryń, Myślibórz, Trzcińsko-Zdrój, Chełm Dolny, Warnice, Dolsko, Lubiechów Górny, Dolsk czy Siekierki. Przedstawiciele władz miast, gmin i instytucji, które włączyły się w powstanie filmu, gościli na premierze i po pokazie docenili walory filmu, który wspaniale przybliża Pojezierze Myśliborskie.
Bo film ten ma w zamyśle twórców zainicjować także powstanie trasy turystycznej po południowych terenach województwa zachodniopomorskiego, w których przestrzeniach rozgrywa się przygoda Pana Samochodzika. Są takie plany, podobnie jak są plany pokazów filmu w miejscach, gdzie był on realizowany.
Już dziś wiadomo, że film będzie miał pokaz na 17. Gryfińskim Festiwalu Miejsc i Podróży Włóczykij, który odbędzie się w dniach 22-26 lutego 2023 roku. Ten renomowany festiwal podróżniczy to w tym roku blisko 50 spotkań z miłośnikami wędrówek, reportażystami, etnografami oraz artystami. Więcej o festiwalu na stronie wloczykij.com. Na marzec pokazy filmu „Śladami Pana Samochodzika – Pojezierze Myśliborskie” zapowiada też szczecińskie kino Zamek. Szczegóły na ten temat pojawią się wkrótce. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z premiery filmu, autorstwa Beaty Bogusławskiej z ZFF Pomerania Film.
„Fucking Bornholm” na międzynarodowych festiwalach
21 września 2022
Udostępnij:
Film Anny Kazejak zatytułowany „Fucking Bornholm”, koprodukcja Zachodniopomorskiego Festiwalu Filmowego Pomerania Film, znalazł się w programach dwóch znaczących międzynarodowych festiwali. Film obejrzą widzowie w koreańskim Busan oraz w Zurichu.
„Fucking Bornholm” w reżyserii Agnieszki Kazejak, jest tragikomicznym portretem czterdziestolatków, który w ironiczny sposób zarysowuje potrzebę – i realizację – uwalniania się od cudzych oczekiwań.
„Fucking Bornholm” znalazł się wśród 14 produkcji w Konkursie Głównym na Festiwalu Filmowym w Zurychu. To wydarzenie odbędzie się w dniach 22 września – 2 października. Więcej na zff.com
„Fucking Bornholm” znalazł się także w programie 27. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Busan, który odbędzie się w dniach 5-14 października. Film Anny Kazejak pokazany zostanie w sekcji „World Cinema”. To będzie premiera „Fucking Bornholm” w Azji. Więcej na www.biff.kr
Premiera filmu „Wielka podróż Bogusława X”
Udostępnij:
22 września film animowany Pawła Kleszczewskiego i Katarzyny Zimnoch zatytułowany „Wielka podróż Bogusława X” zainauguruje uroczyście w Szczecinie 5. Festiwal Senior Movie. 24 września film będzie można obejrzeć na Zamku Książąt Pomorskich. Film finansowany jest ze środków Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego „Pomerania Film”.
„Wielka Podróż Bogusława X” to film animowany o tematyce historycznej. Oparty jest na autorskim scenariuszu Katarzyny Zimnoch i Pawła Kleszczewskiego. Jest to pierwszy film animowany, odwołujący się do tematyki książąt Pomorskich. Obrazuje wprawę pomorskiego księcia Bogusława X wraz z towarzyszami do Ziemi Świętej u schyłku średniowiecza (1496-1498).
Film w humorystyczny i edukacyjny sposób opowiada historię niezwykle barwnej oraz wyjątkowej na owe czasy podróży księcia Gryfity. Podczas niej odwiedziliśmy z bohaterami wiele ciekawych miejsc, jak choćby Rzym, Wenecję, Florencję, Norymbergę, Rodos, Cypr, Jerozolimę i spotkamy postacie historyczne: papieża Aleksandra VI Borgię, Króla Maksymiliana I Habsburga, Albrechta Dürera, Mikołaja Kopernika i wielu innych.
Głosów postaciom użyczyli Maciej Sikorski, Michał Przybyszewski i Paulina Majtas.
22 września o 19:00 „Wielka podróż Bogusława X” zostanie zaprezentowana widzom, którzy wezmą udział w uroczystym otwarciu 5. Festiwalu Senior Movie, który odbędzie się w Szczecinie w dniach 22-25 września. Na otwarcie obowiązują zaproszenia lub zapisy (ngokamera@gmail.com). Festiwalowi towarzyszyć będzie specjalna wystawa prac związana z powstawaniem filmu. Ekspozycja będzie dostępna w witrynie na ulicy Jadwigi 2 w Szczecinie.
24 września o 20:00 film zostanie zaprezentowany na otwartym i bezpłatnym pokazie na Zamku Książąt Pomorskich, w ramach wydarzenia Święto Gryfa. Po obu pokazach odbędą się spotkania z twórcami.
Więcej informacji o festiwalu Senior Movie na stronie seniormovie.pl
Ta witryna korzysta z plików cookies. Korzystanie z naszj strony www, bez zmiany ustawień dotyczących cookies, oznacza, że będą one zapisane w panięci urządzenia.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
Cookie
Duration
Description
cookielawinfo-checbox-analytics
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checbox-functional
11 months
The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checbox-others
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-necessary
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-performance
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy
11 months
The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.