Zapraszamy w dniu 29 czerwca (piątek) 2012 r. o godzinie 21.00 na małym dziedzińcu Zamku na projekcje dwóch filmów koprodukowanych przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film z okazji 50-lecia Festiwalu Młodych Talentów.
Wydarzenie otworzy koncert zespołu w doborowym składzie:
Natalia Pastewska – vocal
Barbara Włodarczyk – vocal
Janusz „Kanapa” Jędrzejewski – bas
Darek „Kaziu” Kamiński – drums
Przemysław Raminiak – piano
Zbigniew „Bitels” Włodarczyk – vocal
Wojtek Rapa – vocal, gitary
Obchody 50. rocznicy Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie stworzyły dla Zamku okazję do zaproszenia na kolaudację filmu „Nucę sobie – Kasia Sobczyk”, który otrzymał dofinansowanie Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film. Festiwal Młodych Talentów był znaczącym wydarzeniem w dziejach polskiej muzyki rozrywkowej.
Portret niezwykłej kobiety. Film dokumentalny poświęcony piosenkarce Kasi Sobczyk, zmarłej w lipcu 2010 roku jest suplementem do zrealizowanego w ubiegłym roku dokumentu muzycznego “Wiatr od morza czyli big beat po szczecińsku” (także koprodukowanego przez Zachodniopomorski Fundusz Filmowy „Pomerania Film”), którego głównym tematem były festiwale Młodych Talentów w Szczecinie z 1962 i 1963 roku. Podczas realizacji filmu twórcy dotarli do wielu archiwalnych materiałów o laureatce festiwalu, pochodzącej z Koszalina Kasi Sobczyk. Ze zrozumiałych względów nie mogli ich wtedy wszystkich wykorzystać. Postanowili więc zrealizować odrębny dokument o gwieździe big beatu.
Piosenkarkę wspominają w filmie przyjaciele, miłośnicy jej talentu, a przede wszystkim syn Sergiusz Sawicki. Opowiada też o sobie sama artystka, która po powrocie do Polski, po 17 latach spędzonych w USA, udzieliła obszernego wywiadu Polskiemu Radiu Koszalin S.A. Mówi w nim o swojej karierze z jej blaskami i cieniami: o przerwanej nauce, fascynacji wielkim światem, konflikcie z najbliższą rodziną, związku z Henrykiem Fabianem, swoim problemie alkoholowym, pobycie w USA i wreszcie zmaganiu się ze śmiertelną chorobą. W filmie znajdą się najbardziej popularne przeboje piosenkarki m.in.: “Był taki ktoś”, “Mały książę”, “O mnie się nie martw”, ale także zupełnie nieznane, jak piosenka “Wyznania w mroku” Ryszarda Poznakowskiego i Ryszarda Ulickiego, którą śpiewała jako uczennica i którą rozpoczęła swoją wielką karierę.
Reżyser: Bogdan Bogiel, Mirosław Salski, Film dokumentalny, 35 min., Producent: Boogie Production Bogiel Bohdan.
Następnie odbędzie się projekcja filmu
„Wiatr od morza czyli big beat po szczecińsku”
Reżyser: Mieczysław Szewłoga, Bogdan Bogiel, dokument, debiut, Producent” Boogie Production Bogiel Bohdan. Producent: Boogie Production Bogiel Bohdan.
Lata sześćdziesiąte w Polsce nazywano okresem małej stabilizacji. W Szczecinie wpływ zachodnich wzorców był zdecydowanie bardziej widoczny niż w innych rejonach kraju. Dzięki tak zwanemu importowi marynarskiemu na ulicach zaczęły pojawiać się koszule non iron, ortalionowe płaszcze, a nawet takie same buty, jakie nosili Beatlesi. Część ich właścicieli przy słuchaniu pochodzących także z marynarskiego importu płyt swoich idoli marzyła o podobnej karierze, sporej części jednak termin mocne uderzenie kojarzył się zgoła inaczej. Na Niebuszewie działał młodzieżowy gang „Czerwone koszule”, na Gumieńcach „Samuraje”, a w rejonie ulicy Bogusława „Stefanki” (zajmujący się głównie drugim obiegiem kinowych biletów). Rejon ulicy Pocztowej i 5 lipca należał natomiast niepodzielnie do gangu ”Sorrento”. Nie tylko lokalną sławę grupa zawdzięczała spektakularnym akcjom – jak choćby „ustawka z Pogodnem”, na którą zameldowało się 328 (!) „wojowników”. Na szczęście dla ówczesnych Szczecinian chłopcy z „Sorrento” mieli też i inne zainteresowania, a po obu edycjach Festiwalu Młodych Talentów (i sukcesach dwóch szczecinianek – Grażynki Rudeckiej i Heleny Majdaniec) na plan pierwszy zaczął przebijać się big beat. Na parterze odrapanej oficyny przy ulicy Pocztowej 6, w mieszkaniu mamy Zbyszka Włodarczyka powstaje pierwszy szczeciński gitarowy zespół „Nieznani” (z Heńkiem Sawickim, zwanym Fabianem). W ślad za nimi zaczynają powstawać kolejne grupy: Kon Tiki, Święci, Następcy Tronów, Demony i dość szybko dołączają do uznanych już w kraju Filipinek i Heleny Majdaniec.
Szczeciński big bit zaczyna mieć się coraz lepiej coraz oryginalniej. Na ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Nastolatków Kon Tiki prezentuje parafrazę Koncertu b- moll Czajkowskiego i bluesową aranżację ludowej piosenki „Zachodźże słoneczko”, a grupa „Święci” gra w kościele im. Boboli pierwszą w Polsce mszę bitową…
Helena Majdaniec trafia do Niebiesko Czarnych, Marek Mataczyński do ABC Andrzeja Nebeskiego, Wojtek Rapa m.in. do Waweli, a Henryk Fabian do Czerwono Czarnych, który to zespół bierze pod swoje skrzydła Szczecińska Estrada zarządzana przez Jacka Nieżychowskiego. Obecność w mieście Karin Stanek, Katarzyna Sobczyk, Zbigniewa Bizonia, Wiesława Bernolaka czy Ryszarda Poznakowskiego staje się więc powoli stałym elementem krajobrazu. Najczęściej można było spotkać ich w „Sorrento”. Znani mieszali się tam z Nieznanymi, a niezwykle popularni w kraju wokaliści Henryk Fabian i Kasia Sobczyk zawiązali nawet całkiem prywatny duet.
Dziś nie ma już kawiarni Sorrento, a i różnie potoczyły się losy jej klientów – ciągle czynny zawodowo Wojtek Rapa grywa z Czerwono Czarnymi (także w szczecińskim amfiteatrze im. Heleny Majdaniec), a kilka lat temu towarzyszył na estradzie legendarnej grupie Deep Purple, Zbyszek Włodarczyk z zespołem Serpens obsługuje wesela, festyny i imprezy okolicznościowe, a Polskie Radio Szczecin od 2007 roku organizuje festiwal Gramy będący kontynuatorem Festiwal Młodych Talentów.
W filmie o szczecińskim mocnym uderzeniu opowiedziana została historia tego zjawiska, zaprezentowane zostały nie tylko wielkie osiągnięcia artystyczne (jak choćby autentyczne, chałupnicze nagrania z 1964 roku zespołu „Nieznani”), ale pokazano przede wszystkim pasję tworzących je ludzi: Zbigniewa Włodarczyka (Nieznani), Wojtka Rapę (Święci), Jerzego Rothsteina (Kon Tiki), Iwonę Racz-Szczygielską (Filipinki), Zbigniewa Bogusławskiego (Demony), Marka Mataczyńskiego (ABC Andrzeja Nebeskiego), Jerzego Wilka (muzyk).
Serdecznie zapraszamy, wstęp wolny.